czwartek, 26 października 2023

"Uroczysko" Brenna Nation

"Uroczysko" Brenna Nation, Tyt. oryg. The Shattered Lands, Wyd. Jaguar, Str. 368


Sapphire dorastała w sierocińcu, w pełnej brutalności i potworów krainie, dręczonej wojną.


Los bywa podstępny o czym przekonała się główna bohaterka powieści Brenny Nation. Okazało się bowiem, że nic nie dzieje się bez przyczyny a nasze życie jest z góry przesądzone, choć jeszcze o tym nie wiemy. Czy zatem dziewczynie uda się uciec przed przeznaczeniem i nakreślić własną drogę?

To historia fantasy łącząca ze sobą elementy romansu. Napisana z myślą o młodszym czytelniku i to można wyczuć od pierwszych stron. Opowieść jest bowiem prosta, niekoniecznie skomplikowana, ale za to przygód jest całkiem sporo. Autorka próbowała wybić się poza wyznaczoną trasę i dotrzeć również do starszych odbiorców, ale mam wrażenie, że nie do końca jej się to udało. Owszem, bawiłam się nie najgorzej podczas czytania, ale zabrakło mi bardziej rozbudowanego tła wydarzeń, nie wszystko było w pełni wyjaśnione a możliwość wyłapania czegoś dodatkowego pomiędzy była praktycznie znikoma.

Skupiamy się na losach Sapphire, młodej dziewczyny dorastającej w sierocińcu. Jej świat był trudny, pełen wojen, brutalności oraz nieprzewidywalnych potworów. Nic więc dziwnego, że trudno było jej się odnaleźć w nowej roli, jako zaginionej córki królewskiej pary. Ujawniająca się magia, trudne do zrozumienia wizje a także głosy w głowie będą prowadzić Sapphire na skraj rozpaczy, ale mając u boku przyjaciół zrozumie, że żaden problem nie jest nie do pokonania.

Chociaż narzekam troszkę na zbyt prosty wydźwięk książki i mniej intensywną ilość wrażeń niż ta, na którą liczyłam, to i tak przyznać muszę, że historia okazała się sympatyczna. Główna bohaterka miała sporo przeciwności do pokonania, nie zawsze potrafiła podejmować racjonalne decyzje (a przynajmniej nie zawsze zgadzałam się z jej wyborami), ale dzięki temu autorka prowadziła nas do kolejnych wypadków i umożliwiała spotkanie z postaciami drugoplanowymi. Mniej więcej tyle samo było motywów romantycznych co magicznych, więcej opisów niż dialogów a akcja przyjemna dla wyobraźni, więc zagrało wszystko co niezbędne do czerpania przyjemności z czytania. Owszem, chciałabym, aby autorka pokusiła się o więcej detali i mocniej rozbudowała swój pomysł, ale jednocześnie nie uważam lektury za złą.

"Uroczysko" to lekka opowieść o wyzwaniach czających się na drodze każdego z nas. Subtelnie magiczna, z potencjałem, który może niekoniecznie został w pełni wykorzystany, ale jest coś takiego w stylu autorki, że warto dać jej szansę i poczekać jak rozwinie się dalsza kariera Brenny Nation. Tymczasem jeśli szukacie przyjemnej lektury na leniwe popołudnie - powyższy tytuł dobrze sprawdzi się w roli czsoumilacza w duecie z kubkiem gorącej herbaty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz