Polskie wydanie będzie pierwszą pełną edycją zagraniczną Tolkienowskiego oryginału.
Trzecia część Historii Śródziemia ponownie zaprasza nas do świata nowych faktów tolkienowskiej wizji. Chociaż dwie potężne książki są już za nami a nowa czeka na dogłębną analizę to wciąż mało nam informacji, gdy wiemy ile jeszcze nieodkrytych dróg przed nami. Skupiając się jednak na tym co aktualne zapewniam, że wszyscy fani twórczości autora będą zachwyceni, ponieważ książka trzyma poziom poprzedniczek i ponownie otwiera przed nami skarbnicę swojej wiedzy.
Cały cykl w zamyśle ma liczyć dwanaście tomów i oferować nam świat widziany oczami Tolkiena. Wszystko to za sprawą jego syna, Christophera Johna Reuela Tolkiena, który z pozostawionych notatek i zebranych informacji stworzył dogłębne kompendium pięknie zabarwione pobudzającymi wyobraźnię grafikami. Mam wrażenie, że nawet ten kto kiedyś stronił od Władcy Pierścieni i całego tego uniwersum, czytając jak powstawały w głowie autora zamysły na poszczególne wydarzenia czy cały ten świat w pełni zmieni swoje zdanie i zrobi podejście do fantastyki jakiej nie było i być może już nigdy nie będzie.
Silmarillion nie powstał z powietrza o czym przekonujemy się czytając wczesne mity i legendy zawarte w tej odsłonie cyklu. Historie Túrina i Lúthien napisane wierszem, czyli dwie najważniejsze opowieści z tego świata, fascynują kunsztem oraz dopracowaniem ze strony autora. Wydaje się, że każde słowo miało konkretne znaczenie a każdy czyn był wstępem do ustalenia panujących tam zasad. Tragedia Túrina Turambara oraz przypowieść o Lúthien, elfickiej księżniczce, której miłość do śmiertelnika dała podstawy do późniejszych historii przejmują lawiną emocji oraz ukazują zaskakujący punkt widzenia Tolkiena.
To trudna książka, której na pewno nikt z nas nie przeczyta w jeden wieczór. Nie chodzi jednak o to, aby poznać wszystko i zapomnieć a delektować się szczegółami, czerpać garściami wiedzę oraz wypełniać luki pytaniami, które jeszcze do niedawna nie miały odpowiedzi. Obserwujemy zachodzące zmiany, dopracowania tekstu, tok myślenia autora i to wszystko - możecie mi wierzyć - jest niesamowite, ponieważ przewracając kolejne strony nagle świat realny przestaje istnieć a nasza wyobraźnia przejmuje nad nami władanie.
"Ballady Beleriandu" to historia, która obowiązkowo musi znaleźć się na półce tolkienowskich fanów. Wyjątkowa pozycja, w pełni dopracowana i bardzo dobrze przedstawiona, która co prawda wciąga nas na całego, ale pozostawia również apetyt na więcej, bo przecież przed nami jeszcze mnóstwo informacji i nowych faktów! Sama książka może pochwalić się doskonałym wykonaniem, więc sprawdzi się idealnie jako prezent - dla siebie samego lub dla bliskiej nam osoby, bo kupujemy tutaj nie rzecz a niezwykły świat fantazji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz