Zajrzyj za kulisy najbardziej mroźnego festiwalu!
Zachwycona lekturą pierwszego tomu serii Wypożyczalnia Świętych Mikołajów, nie spodziewałam się, że autorka zdecyduje się kontynuować swoją opowieść w dalszych częściach. Ogromnie jednak się cieszę, że z jednego tomu powstał cały cykl, ponieważ to doskonale rokuje na kolejne święta - jest bowiem nadzieja, że za rok znowu wrócimy do ulubionych bohaterów!
Zostańmy jednak przy aktualnych wydarzeniach, którym zdecydowanie warto poświęcić chwilę uwagi. Jeśli tak jak ja jesteście niemożliwymi miłośnikami świątecznych lektur, to powyższa historia (oba tomy!) będzie dla Was obowiązkowym grudniowym wyborem. Mnóstwo w niej pozytywnych emocji, ludzkiego dobra oraz bożonarodzeniowego klimatu zamkniętych w cudownym, jakże plastycznym stylu autorki, która nigdy nie pozostawia nas obojętnych na to co dzieje się w fabule a bohaterów kreuje tak wiarygodnie, że dostrzegamy w nich cząstkę nas samych.
Wracamy do Magdy, Kajtka, Justyny, Grzegorza, Kasi, Mikołaja i całej reszty starych oraz aktualnie poznanych bohaterów. Historia aż pęka w szwach od barwnych osobowości i ciekawych postaci, więc każdy znajdzie wspólny język z wybraną parą lub dostrzeże różne oblicza miłości, akceptacji czy etapów budowania związków. Wszyscy chcieli, aby żyło im się jak najlepiej, ale los bywa podstępny a rzucane pod nogi kłody trudne do pokonania. Mija rok od wcześniejszych wydarzeń a jednak spotykamy się w tym samym okresie, ponieważ Boże Narodzenie odgrywa tutaj bardzo ważną rolę o czym wszyscy przekonają się prędzej niż później.
Co słychać u bohaterów? Małe wielkie ludzkie dramaty, zmiany zachodzące pod wpływem wyborów, walkę z własnymi słabościami i radość czerpaną z piękna danej chwili. Autorka sięga po prozę życia i w żaden wymyślny sposób, po prostu, po ludzku, pokazuje nam jak zmieniają się ludzie oraz jak zmienia się świat, który przez cały rok pędzi do przodu, by w grudniu zatrzymać się na jedną cudowną chwilę. Wiele emocji, niezapomnianych wrażeń, klimat świąt i dźwięk kruszonego lodu zagwarantują nam przygodę przywołującą na ustach szczery uśmiech.
"Festiwal Lodowych Serc" to obowiązkowo grudniowa lektura! Warunek jest jednak taki, że musicie czytać z zachowaniem chronologii. Nie pożałujecie swojego wyboru, ponieważ jest w tych książkach mnóstwo dobrej energii, serdeczności i miłości, która przecież zawsze wiąże się z nadzieją. Agata Przybyłek ma sprawdzone piór, wieloletnie doświadczenie a także wrodzony talent, więc jej powieści wypadają lepiej niż dobrze oraz zapadają w pamięci na długo po zamknięciu ostatniej strony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz