Mafijna miłość na gorącej Sycylii.
Jesień za oknem zaczyna Wam doskwierać? Zimno daje się we znaki a chłód wkrada się pod kurtki? Katarzyna Mak to zmienia! Zabiera nas do gorącej Sycylii serwując namiętną opowieść, w której wszystko może się wydarzyć.
Czytałam całkiem sporo powieści autorki i muszę przyznać, że każda miała w sobie coś nietuzinkowego. Tym razem również otrzymujemy historię wartą poświęconego jej czasu, dopracowaną i bogatą w wątki, czyli wykorzystującą potencjał i uciekającą (co zaskakujące) od schematów, które mocno zaczęły doskwierać w tym gatunku. Romans mafijny był pisany już na wszystkie możliwe sposoby i zawsze pozostaje niepewność czy dany autor poradzi sobie z tematem, ale tutaj śmiało możecie odsunąć obawy na bok - akcja jest płynna, bohaterowie charyzmatyczny a Sycylia piekielnie urokliwa!
Izabella Mrówczyńska wiedzie dobre życie. Osiągnęła zawodowy sukces a jej rodzina wydawała się w pełni szczęśliwa. Rafał, jej mąż i przyjaciel Darii, wspólniczki kobiety, wydawał się ideałem mężczyzny. A jednak powoli na ich maleństwie zaczęła pojawiać się tajemnicza rysa. Wszystko zostało jednak odsunięte na czas wyjazdu do Palermo, ponieważ Izabella poleciała tam planować ślub wpływowej włoskiej rodziny. Diavolo miał poślubić Serenę i w ten sposób połączyć mafijne rody, ale nie spodziewał się, że na jego drodze pojawią się spore komplikacje.
Tytułowy Diavolo, czy właściwie Vittorio Bellamonte był sycylijczykiem pełnej krwi i przyznaję, że jego kreacja wyszła autorce rewelacyjnie. Charyzmatyczna postać z własnymi zasadami, której porywy serca wpisane są w drzewo genealogiczne. Tuż obok niego stanęła Izabella, niepewna tego co ją czeka, ale chętna na wyzwania i otwarta na nowości również ciekawie wykreowana postać, która otworzyła przed nami własną przygodę. W takim towarzystwie nie sposób było się więc nudzić, uczucie zakwitało na naszych oczach a przeciwności - które przecież musiały się pojawić - dodały akcji odpowiedniej dynamiki, ponieważ fabuła nabiera rozpędu w drugiej połowie.
"Boski Diavolo" to perspektywa dwóch bohaterów, ciekawy obraz miłości wbrew przyjętym zasadom a także włoski klimat, którego nie można pomylić z żadnym innym. Powieść porywająca, pełna namiętności oraz pasji a jednak pisana z wyczuciem i odpowiednio stąpająca po ziemi. Katarzyna Mak napisała historię wartą przeczytania, rozgrzewającą serce oraz opisującą typowe problemy dnia codziennego - niepewność jutra, kłamstwa, tajemnice oraz rodzinne relacje, które nie zawsze są takie jakimi wydają się na pierwszy rzut oka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz