„Na uwięzi” to historia z suspensem, który zszarga Wam nerwy!
Bonda powraca i nie zwalnia tempa! W czwartej odsłonie swojej kryminalnej serii po raz kolejny wystawia głównego bohatera na próbę sił. Czy i tym razem uda mu się wygrać z czasem? O tym musicie przekonać się sami!
Lubię styl autorki, ponieważ idealnie wpisuje się on w leniwe popołudnie. Niespieszna akcja, ale stawiająca na wiele wątków, pomieszanie kryminału z prozą życia i powieścią obyczajową a także duży nacisk na problemy postaci sprawiają, że w książce nieustannie coś się dzieje. Możemy zaszyć się więc w ulubionym fotelu i oderwać od codziennych obowiązków na kilka dobrze spędzonych chwil u boku książki, która angażuje i wprowadza sporo różnorodnych emocji.
Jakub Sobieski to ciekawa osobowość, której warto się przyjrzeć na przestrzeni całej serii. Co prawda cykl można czytać bez konieczności zachowania chronologii, ponieważ każda książka to inna zagadka, ale bardzo miło patrzy się z dystansem na zmianę zachodzącą w bohaterze. Niektóre doświadczenia go kształtują, zmienia się dynamicznie zależnie od oczekiwań wobec świata a Jakub ma zadatki na silnego indywidualistę z nastawieniem na dążenie do świetlanej kariery. Dziś przyszło mu zmierzyć się z zaginięciem piętnastolatki, która - jak twierdzi jej matka - była prześladowana przez rówieśników. Jednak na tym sprawa się nie kończy, ponieważ im mocniej drąży mężczyzna tym więcej zaskoczeń i sekretów pojawia się na pierwszym planie. Tylko czy to wszystko wyjaśni gdzie podziała się Stefania?
Tym razem autorka postawiła na mocne sceny. Klimat powieści jest mroczny i intensywny a pojawiające się wątki w dużej mierze nawiązują do balansowania na granicy moralności. Bonda odsłania prawdę o ludzkiej naturze, pokazuje studium upadku a także, w ulubionej przeze mnie formie, prowadzi nas przez zmowę milczenia między mieszkańcami a także samą matką zaginionej. Nie można się zatem nudzić podczas lektury, gdy dookoła jest tyle niewiadomych a my sami czujemy się wciągani w wir narastającego szaleństwa.
"Na uwięzi" budzi wiele emocji, stawia jeszcze więcej pytań i zmusza nas, abyśmy samemu znaleźli na nie odpowiedzi. Patrząc z dystansem na całą serię, której wszystkie tomy przypadły mi do gustu, uważam, że ta część wypadła autorce najlepiej. Dynamiczna sylwetka głównego bohatera i bardzo dobrze poprowadzone śledztwo sprawiły, że nie mogłam się oderwać i odkładając lekturę na bok nieustannie analizowałam co może wydarzyć się na kolejnych stronach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz