Najnowsza powieść obyczajowa autorki bestsellerowego „Milczącego zamku” i „Domu w Riverton”, która otwiera przed czytelnikami wspaniały, pełen tajemnic świat.
Jest zaledwie garstka autorów, którzy bezwarunkowo zdobyli moje serce. Do ich grona należy między innymi Kate Morton, której książki oczarowały mnie na wiele różnych sposobów. Przeczytałam wszystko co wyszło spod jej pióra, więc sięgając po najnowszą "Tajemnica domu Turnerów", byłam pewna, że czeka mnie wyśmienita przygoda. I nie pomyliłam się!
Nie przeczytacie jej w jeden wieczór, ale to niewątpliwa zaleta. Rozległa fabuła, liczne perspektywy czasowe, wiele bohaterów i skrajnych emocji a także ponad pięćset stron opowieści przekładają się na niezapomnianą przyjemność czytania. Morton nigdzie się nie spieszy, powoli snuje swoją przygodę, ale robi to w sposób niezwykle osobisty, szczery i angażujący, tak, że ciężko odłożyć lekturę choćby na moment. Wszystko tutaj jest na swoim miejscu, od pomysłu po wynikanie, ponieważ w rękach autorki drzemie wrodzony talent, którego nie da się wyuczyć.
Przenosimy się do Australii, w wigilię Bożego Narodzenia roku 1959. Miasteczko Tumbeela staje w obliczu jednej z największych spraw kryminalnych, gdy lokalny dostawca dokonuje przerażającego odkrycia. Sześćdziesiąt lat później dziennikarka Jess za sprawą odwiedzin u chorej babci natrafia na album z udokumentowanym dramatem przeszłości. Podejmuje się próby rozwiązania zagadki sprzed lat z nadzieją, że zbrodnia nie została zatuszowana przez jej rodzinę. Nie spodziewa się, że prawda będzie dużo bardziej wstrząsająca.
Są takie powieści, które trafiają do serca i rozumu, pozostając z nami na długo po zamknięciu ostatniej strony. Powyższy tytuł należy właśnie do tego typu książek. Napisana z pasją i w pełni wykorzystująca swój potencjał akcja biegnie na dwóch płaszczyznach czasowych, aby w pełni przedstawić wpływ tajemnicy sprzed lat na zmiany zachodzące w bohaterach. Czytamy o sile rodziny, potrzebie akceptacji, zrozumienia, drugich szansach a nawet wybaczaniu w przejmująco przedstawionym śledztwie. Tutaj każdy detal ma znaczenie, każdy czyn postaci wpływa na wprowadzenie kolejnych motywów a stopniowo budowane napięcie i wyjątkowy klimat po prostu dopełniają dzieła.
"Tajemnica domu Turnerów" przeczytałam od deski do deski i najchętniej cofnęłabym się w czasie, aby o wszystkim zapomnieć i móc na nowo, zupełnie nieświadomie jeszcze raz rozpocząć całą przygodę. To wspaniała opowieść, mądra i pouczająca, z której można wyciągnąć wiele ponadczasowych wartości. Saga rodzinna oparta na przestrzeni lat, w której Kate Morton bardzo obrazowo przedstawiła wpływ działań naszych przodków na naszą aktualną historię. Malownicza, piekielnie emocjonalna i przenikająca do kości fabuła porywa nas na długie godziny zdecydowanie warte zapamiętania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz