czwartek, 14 marca 2024

"Rozgrywka królowej" Elizabeth Fremantle

 
"Rozgrywka królowej" Elizabeth Fremantle, Tyt. oryg. Queen's Gambit, Wyd. Albatros, Str. 448  

 

Dramat historyczny o życiu żony tyrana.

Nic nie wydaje się tak fascynujące jak historia pisana przez samo życie. Tylko prawda zamknięta na kartach powieści pozwoli wyzwolić głębokie emocje o czym przekonałam się czytając powieść Elizabeth Fremantle.

Nigdy nie sięgałam po powieści historyczne w pierwszej kolejności. Jako fanka thrillerów i historii z dreszczykiem wolałam coś bardziej ekscytującego, a przynajmniej tak klasyfikowałam właśnie te gatunki. Nie pomyślałam, że w rękach dobrego autora konkretna historia zyska na znaczeniu. Powyższa lektura jest tego idealnym przykładem, ponieważ autorka prowadzi nas przez zawiły świat intryg czy niepohamowanych ekscytacji królewskiego dworu na którym, jak się okazało, wszystko może się wydarzyć. Fremantle prowadzi nas przez opowieść z lawiną skrajnych emocji na pierwszym planie, stawia na naszej drodze nietuzinkowych bohaterów i pozwala nam przyjrzeć się ich sylwetkom oraz zachodzącym zmianom a także dopełnia dzieła poczuciem, że przecież to wszystko miało swoje odzwierciedlenie w prawdziwym życiu.

Losy Tudorów rozgrywane były już na wielu płaszczyznach. Filmy, seriale a także różne powieści próbowały ugryźć ten temat z każdej możliwej strony. A jednak jeszcze wiele zostaje do powiedzenia o czym przypomina nam autorka. Przenosimy się na dwór Henryka VIII i obserwujemy świat pełen intryg, romansów i zaciekły rywalizacji na śmierć i życie. To najgorszy czas dla kobiet, które wydają się być wystawione na ogromną próbę i nawet jeśli próbują walczyć o swoje miejsce w świecie, wydaje się, że i tak przegrywają. Katarzyna Parr owdowiała po raz drugi w wieku 31 lat, wróciła do Londynu i zdecydowała się służyć na królewskim dworze. Nie jest przekonana co do swojej decyzji i nie ufa królowi, ale nie ma możliwości odwrotu. Nawet gdy udaje jej się odnaleźć prawdziwą miłość i zakochać się bez opamiętania, wpada w oko Henrykowi Tudurowi i tak zaprzepaszcza swoją szansę na szczęście. Henryk bowiem doskonale wie co zrobić z niepotrzebnym rywalem.

W tym świecie nie ma miłości a wszechobecna rywalizacja o to co komu się należy. Przed nami maluje się świat niebezpieczeństw i ludzkich zapędów, które prowadzą do najgorszych czynów. Przerzucając kolejne strony zachwycałam się pomysłem autorki a także jej wykonaniem, ponieważ trzeba przyznać że cały świat jest w pełni dopracowany a sylwetki bohaterów wiarygodnie przedstawione. Drżałam jednak ze strachu przed tym co może wydarzyć się na kolejnych stronach, ponieważ Elizabeth Fremantle doskonale przedstawiła zawiłość ludzkich charakterów, pokazując, że w czasach panowania mężczyzn, kobiecie może stać się wiele złego. A jednak Katarzyna inspirowała mnie swoją hardością ducha i determinacją w drodze do osiągnięcia celu, a także walką o swoje marzenia, mimo że los wydawał się z góry przypieczętowany.

"Rozgrywka królowej" to historia pisana z dreszczem, niczym nieszablonowy thriller. To również historia niespełnionej miłości jak z powieści romantycznej. A jednak przede wszystkim Elizabeth Fremantle składa na nasze dłonie powieść historyczną. Czerpie inspiracje z prawdziwego świata i życia prawdziwych ludzi, pokazując czytelnikowi jak okrutny bywał kiedyś świat i jak bezwzględny wobec drugiego człowieka. Na przestrzeni ponad 400 stron dzieje się wiele, akcje jest dynamiczna i zachwycająca a sylwetki bohaterów nieustannie zmuszają nas do analizy ich zachowań. Jeśli więc szukacie historii od której ciężko będzie się oderwać nie zrażajcie się gatunkiem – jestem pewna, że lektura pozytywnie Was zaskoczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz