poniedziałek, 29 kwietnia 2024

"Za horyzontem" Aly Martinez

 
"Za horyzontem" Aly Martinez, Tyt. oryg. Across the Horizon, Wyd. Niezwykłe, Str. 317

 

Jednak czasami miłość znajduje cię w najmniej spodziewanym momencie…

Aly Martinez zawsze miło mnie zaskakuje. Jej życiowe opowieści przywołują na pierwszy plan problemy dnia codziennego i pokazują, że każdy z nas mierzy się z prywatnymi demonami.

Prosta lektura zaskakuje ponadczasowym wydźwiękiem i udowadnia, że banalna historia w rękach utalentowanej autorki może zmienić się w coś naprawdę wartego uwagi. Lekkość stylu i umiejętność plastycznego przekazania tego co siedzi w głowie Martinez przekładają się na historię od której ciężko się oderwać. Śledzimy bowiem wydarzenia opisane w pełni wiarygodny i realny sposób, które nawarstwiają się od niecodziennych sytuacji oraz przywołują na pierwszy plan doskonale znane nam problemy. Czytelnik w łatwy sposób potrafi zatem utożsamić się z głównymi bohaterami i trzymać kciuki za ich szczęśliwe zakończenie, chociaż ono nieustannie wymyka się z ich rąk. Jednocześnie autorka nie zarzuca nam banalnego romansu z przewidywalną treścią prowadząc swoją opowieść z kierunku trudnym do przewidzenia.

Serię czytać możecie zależnie od upodobania, ponieważ zachowanie chronologii wcale nie jest takie oczywiste. Każdy tom opowiada o losach innej pary głównych bohaterów i chociaż poszczególne części łączą subtelne niuanse to mimo wszystko czytamy o odrębnych przygodach. To dobre rozwiązanie, ponieważ każdy z nas może znaleźć swoich ulubieńców i jednocześnie nie czuje się przytłoczony ilością tomów. W tej historii czytamy o losach Rity, która przeszła już przez sporą ilość trudnych doświadczeń. Odeszła od męża i w odpowiednim momencie dała mu nauczkę, gdy niespodziewanie światowej klasy szef kuchni objął ją na oczach byłego partnera. I nie zamierzał szybko zabrać ręki. Tanner był jednak zupełnym przeciwieństwem Rity, która zdecydowanie stawiała na spokój i rozwój samej siebie. Tylko nie od dziś przecież wiadomo, że miłość nigdy nam niczego nie ułatwia.

Znam książki Aly Martinez nie od dziś i wszystkie bardzo lubię. Autorka pisze zawsze z naciskiem na głębokie uczucia i pokazuje cały przebieg zmian zachodzących w bohaterach. Obserwować zatem możemy jak dostosowują się do sytuacji a także jak radzą sobie z targającymi nimi sprzecznymi emocjami. Rozumiemy zatem ich wybory a także z uśmiechem na ustach patrzymy na wyciągane wnioski i otulamy się niczym ciepłym kocem towarzyszącymi nam podczas czytania emocjami. Fabuła nie jest co prawda skomplikowana a jednak czyta się ją z rosnącą przyjemnością, ponieważ na kolejnych stronach rozgrywa się przed nami spektakl nawiązujący do miłości, która nigdy nie powinna mieć miejsca.

"Za horyzontem" prowadzi nas ku zaskakującym rozwiązaniom a także otwiera przed czytelnikami drzwi do świata wielkich namiętności. Historia pisana z pomysłem oraz wykorzystująca swój potencjał od pierwszej do ostatniej strony, pozwalająca zaangażować się w miłosne perypetie bohaterów, których doskonale rozumiemy. Aly Martinez po raz kolejny udowodniła nam jak umiejętnie potrafi poruszać się w romantycznym gatunku a prezentowane przez nią sceny są wiarygodne oraz dopracowane.

Recenzja powstała dzięki współpracy z Wydawnictwem Niezwykłe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz