Emocjonująca opowieść o odwadze, pojednaniu i sile, by zacząć od nowa.
Żaneta Pawlik skupiła na swojej prozie moją uwagę już od debiutanckiej powieści. Wówczas okazało się, że autorka ma wiele do przekazania a jej historie pięknie oddają współczesne wartości. W "Za zasłoną milczenia" po raz kolejny dostrzec możemy kunszt autorki oraz jej baczną obserwację świata.
Muszę przyznać, że autorce nie brakuje pomysłów. Bazując na prozie życia wyciąga na światło dnia trudne tematy i pokazuje czytelnikowi, że są na świecie ludzkie dramaty o których nie mamy pojęcia. Jej lekki styl konkuruje o uwagę z intensywną atmosferą emocji, które otulają nas z każdej strony i prowadzą przez fabułę ani przez moment nie będącą nam obojętną. Czytamy bowiem o losach postaci, które w zaskakujący sposób przypominają nas samych i nawet jeśli nie mamy na swoim koncie podobnych przeżyć to i tak doskonale rozumiemy demony z jakimi walczą.
Czytamy o dwóch różnych kobietach, które jeszcze do niedawna żyły w zamknięciu a dziś będą musiały skonfrontować się z zupełnie innym światem niż znały do tej pory. Klara i Dorota spędziły czas w izolacji na własne życzenie. Jedna z nich porzuciła właśnie śluby zakonne, druga wyszła z więzienia. Obie zostały wypuszczone na wolność i z zaskoczeniem zauważyły, że to co pozostawiły przed zamknięciem pędziło do przodu na złamanie karku i zmieniło się w coś zupełnie nowego oraz zaskakującego. Tym sposobem obie kobiety będą musiały na nowo odnaleźć się w świecie i zdobyć własne cele.
Losy Klary i Doroty splatają się w zaskakujących okolicznościach a jednak autorka poprowadziła ich drogi w taki sposób, że wydaje się nieuniknione, by pozostały sobie obojętne. Czytamy o walce z własnymi słabościami, o próbie zbudowania życia na nowo a także o drugich szansach, które mają swoje konsekwencje. Obie bohaterki na oczach czytelnika walczyć będą z prywatnymi demonami i tym samym przywołają na pierwszy plan smutne, trudny do rozpracowania emocje, ale wydaje się, że to wszystko było potrzebne, by raz na zawsze rozliczyć się z przeszłością. Na ponad 300 stronach rozpościera się zatem akcja pełna współczesnych, ponadczasowych wartości, która rozlicza z popełnionych czynów zarówno główne bohaterki jak i czytelnika, który w ich losach zaczyna dostrzegać cząstkę własnego życia.
"Za zasłoną milczenia" to piękna i przejmująca lektura od której nie sposób się oderwać. Przyznaję, że zarwałam dla niej noc, ponieważ jak najszybciej musiałam się dowiedzieć, jak ostatecznie potoczą się losy Klary i Doroty. Chociaż wydaje się, że obie przeszły trudną drogę do tego, by rozpocząć wszystko na nowo, to jednak los i tak miał dla nich kolejne nieprzewidziane trudności do pokonania. Żaneta Pawlik pokazuje zatem jak trudne potrafi być życie i jak ciężkie w odbiorze a jednak udowadnia, że warto iść przez nie z podniesionym czołem i do samego końca walczyć o swoje szczęście. Jeśli zatem wciąż zastanawiacie się czy ta lektura jest dla Was – jest! Zdecydowanie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz