środa, 8 maja 2024

"Granite Hills tom I. Księga krwi" Anna Leokadia

"Granite Hills tom I. Księga krwi" Anna Leokadia, Wyd. Amare, Str. 380


Wyrzuć z piórnika długopis. W Granite Hills bardziej przyda ci się osikowy kołek...

Sięgając po lekturę Anny Leokadii zupełnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Nastawiona na lekką i sympatyczną opowieść młodzieżową, ostatecznie poczułam się bardzo miło zaskoczona.

Coraz częściej odchodzę od powieści młodzieżowych na rzecz bardziej dojrzałych lektur, ale w międzyczasie lubię powracać do czegoś lżejszego i historii znanych oraz lubianych. Po zapoznaniu się z opisem powieści Anny Leokadii czułam, że lektura może przypaść mi do gustu, więc niewiele myśląc dałam porwać się pomysłowej wariacji na temat życia w Pensylwanii pomiędzy wampirami. Brzmi zaskakująco? Taka jest właśnie ta książka! Przemyślana, wykorzystująca potencjał i wprowadzająca na scenę główną bohaterkę, u boku której z przyjemnością pokonywałam wszelkie przeciwności.

Czytamy o losach nastolatki Candice, która wpakowała się w nie lada kłopoty. Nie należała do grzecznych dziewczynek, więc nic dziwnego było w tym, że została wydalona z liceum w Toronto. Na szczęście jej rodzice znaleźli ultimatum w postaci szkoły w Pensylwanii. To miał być ostatni punkt zaczepienia i wstęp do zmian dla dziewczyny. Nikt nie spodziewał się, że szkoła okaże się zaskakującym miejscem, pełnym nietypowych istot oraz niezapomnianych przygód.

Zaskakująco dopracowana i ciekawie poprowadzona historia, w której wszystko może się wydarzyć. Widać subtelne inspiracje sagą Zmierzch, aczkolwiek autorka potrafiła przerobić całość na własną, indywidualną opowieść. Smaczne poczucie humoru a także w pełni wiarygodna kreacja bohaterów przełożyły się na sympatyczną opowieść od której trudno było mi się oderwać. Całość napisana z fantazją i odpowiednią dawką emocji, odrobinę podsycała niepewność w stosunku do kolejnych pojawiających się nowych tożsamości postaci a także szczegółów związanych z nietypową szkołą do której trafiła Candice. Z przyjemnością przerzucałam kolejne strony i poznawałam nowe przygody dziewczyny, bawiąc się lepiej niż dobrze w towarzystwie wampirów, czarownic oraz wszechobecnych tajemnic, które pięknie podsycały atmosferę. W to wszystko oczywiście został wpleciony subtelny wątek romantyczny, który udowodnił, że miłość pokona wszelkie granice i bariery.

Muszę przyznać, że lektura "Granite Hills tom I. Księga krwi" bardzo miło mnie zaskoczyła i cieszę się że miałam pod ręką kontynuację przygód Candice. Z przyjemnością ponownie wkroczę do świata wykreowanego przez Annę Leokadię i Wam również polecam dać szansę powyższej lekturze. To idealny czasoumilacz na leniwe popołudnie, który pobudzi naszą wyobraźnię i zaprosić do świata, w którym wszystko może się wydarzyć a pozytywne emocje otulą nas z każdej strony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz