Curtis Sittenfeld błyskotliwie i z ironią rozprawia się z cudem miłości, ale przecież nie pozostawi swoich bohaterów i czytelników bez uśmiechu i nadziei…
Jak to jest z tą miłością? Czy faktycznie przychodzi nagle i niespodziewanie, dotykając dwójkę pisanych sobie ludzi? A może życie ma z góry wyznaczone cele i nie pyta nikogo o zdanie? O tym próbowała porozmawiać z nami autorka powieści "Komedia romantyczna".
Autorka zaprasza nas do świata typowej powieści obyczajowej, w której miłość odegra kluczową rolę. Jednak na samym początku dużo będziemy mówić o nieprzyjemnych aspektach tego uczucia, a także o konsekwencjach urody królującej nad osobowością. Wydaje się, że autorka usilnie starała nam się pokazać wartość człowieka ważniejszą od jego wyglądu zewnętrznego i nie zawsze ten motyw w pełni mi odpowiadał, ponieważ czasami miałam wrażenie, że jest zbyt nachalny. Z drugiej jednak strony doceniam jej inicjatywę i zaangażowanie w podjęte wartości, ponieważ miała w tym sporo racji i na swój sposób przedstawiła czytelnikowi motywy jakimi kieruje się współczesny świat. Jednocześnie powołała do życia charyzmatyczne sylwetki bohaterów, które doskonale odnalazły się w tym niesprzyjającym miłości otoczeniu i pokazała, że mimo doskonałych cech zewnętrznych nie zawsze miły charakter idzie w parze.
Sally Milz to scenarzystka komediowego show w telewizji, która widziała nie jeden udany związek. Wszystkie jednak opierały się na atrakcyjności zewnętrznej, która przyciągała dwójkę przeznaczonych sobie ludzi niczym magnes. Nabrała zatem zgorzknienia wobec otaczającego ją społeczeństwa, nastawionego na blichtr i odpowiedni wizerunek, będąc przekonaną, że dla niej nie ma już nadziei. Porzuciła poszukiwania drugiej połówki na rzeczy rozwoju kariery zawodowej, ale pewnego dnia poznała niezwykle przystojnego piosenkarza pop, z którym musiała współpracować. I tak powoli zaczęła dostrzegać zmianę reguły narzuconej samej sobie, która pokazała, że nie tylko wygląd liczy się w prawidłowej międzyludzkiej relacji.
Fabuła prowadzi nas przez zawiłą sieć problemów głównych bohaterów i pokazuje, że każdy z nas dąży do poczucia bezpieczeństwa oraz zrozumienia i akceptacji. Autorka dość mocno naciskała czytelników na wydźwięk powierzchownej otoczki, więc czasami miałam dość narzekań na zewnętrzny wygląd. Rozumiem, że osobom mniej atrakcyjnym trudno znaleźć drugą połówkę, ale jednocześnie znam wiele par dobranych pod względem osobowości i nie zgadzam się z tezą autorki. Sama książka zatem dostarczyła mi wielu skrajnych emocji, ponieważ starałam się debatować z pomysłem autorki, ale jednocześnie nie czuję się rozczarowana a jedynie odrobinę przytłoczona nastawieniem głównej bohaterki. Lubię angażować się w historię, więc uważam to za zaletę akcji, ale nie narzekałabym, gdyby Sittenfeld zdecydowała się na kilka wątków pobocznych, bardziej rozbudowujących historię i dodających jej wiarygodności.
"Komedia romantyczna" to narzekanie na otaczający nas świat, ale w sposób sarkastyczny, momentami wręcz zabawny. Jak wskazuje tytuł miałam nadzieję na zabawne romantyczne sceny, które podniosą mnie na duchu a wdałam się w mentalną przepychankę z autorką, by udowodnić jej, że świat nie jest taki okrutny jak stara się nam przekazać. Nie uważam, że to zła lektura i cieszę się, że dałam prozie autorki szansę, ale przyznaje, że nastawiłam się na coś innego. Miałam nadzieję na bardziej swobodną, zabawną i uroczą historię a otrzymałam w jakiś sposób nostalgiczne losy postaci, które była niedowartościowana. Druga połowa odwołała się na szczęście do nadziei oraz lepszego jutra co wypadło dla historii znacznie korzystniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz