Sukcesy w pracy – są. Przyjaciółki – są. Życie miłosne – hmm…
Życie pisze różne scenariusze, których nigdy nie potrafimy przewidzieć. Gwarantuje nam przez to ogrom atrakcji i losowych doświadczeń o czym przekonały się bohaterki powieści Ady Kussowskiej.
Oto przed nami radosna lektura nawiązująca do współczesnych wartości, która z pełną świadomością oraz inteligencją opisuje prozę życia. Autorka dysponując lekkim piórem potrafiła w pełni oddać wszelkie detale uwiarygadniające jej dzieło i stworzyła scenerię, w której odnajdzie się każdy bez wyjątku. Bazując na motywach powieści obyczajowej, delikatnej komedii a nawet nuty dramatu pokazała wzloty i upadki zwykłych ludzi. Garść emocji, szczypta porad jak radzić sobie z niepowodzeniami a także solidarność kobiecej przyjaźni przełożył się na opowieść angażującą bez reszty, z którą bez problemu potrafimy się utożsamić.
Wydarzenia opisują losy trzech bohaterek. Każda jest inna i każda ma tutaj coś do powiedzenia. Trzy singielki na swój własny sposób podchodzą do życia i sercowych rozterek, zatem każdy odnajdzie postać bliską jego sercu. Osobiście muszę jednak przyznać, że polubiłam wszystkie kobiety i z przyjemnością obserwowałam ich losy. Każda z nich reprezentowała inny pogląd świata, ale wspólnie wspierały się i podtrzymywały na duchu, pokazując niezachwianą siłę przyjaźni. Czytamy zatem o miłości, która wymyka się z rąk, o zbyt szybko podejmowanych decyzjach oraz związanych z tym konsekwencjach a także o pracy, która powinna być dodatkiem do życia a często bywa inaczej. Wszystko to utrzymane w pozytywnej atmosferze zmian, z naciskiem na różnorodne emocje oraz sytuacjami wartymi zaangażowania. Cieszy również świadomość, że bohaterki mają wystarczająco dużo lat, by wciąż być duchem nastolatkami, ale jednocześnie reprezentować sobą pewne doświadczenia.
Ida jest po trzydziestce, mierzy się z nadwagą i niekoniecznie potrafi otrząsnąć się z rutyny jaka zawitała w jej życiu. Bernadetta nie bawi się w uczucia. Jak na profesjonalistkę przestało celuje wyłącznie w krótkie przygody bez zobowiązań. Natalia porzucona przez narzeczonego robiła dobrą minę do złej gry, bo chociaż nie szczędziła przyjaciółką rad - sama bała się zaryzykować. Wszystkie trzy bowiem bardzo chciały spełnienia w życiu oraz miłości, ale los nieustannie rzucał im kłody pod nogi ucząc pokory, cierpliwości oraz szukania wsparcia u boku bliskich osób, by nie pozostawać z problemami samemu.
"O, Ida!" to obowiązkową lektura na lato. Urocza, pełna emocji i nadziei na lepsze jutro. U boku charyzmatycznych bohaterek przeżyjemy pomysłowe przygody a żal, że je opuszczamy wynagrodzi nam poczucie drugiego tomu serii, który jest już w przygotowaniu. Jeśli zatem szukacie dojrzałej lektury pobudzającej wyobraźnię a także czerpiącej inspiracją z prawdziwego życia – polecam! Dobra zabawa gwarantowana a zysk podwójny, ponieważ pojawiające się wartości pięknie dopełnią dzieła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz