Zabrał ją w długą, niebezpieczną drogę, którą ona wcale nie chciała iść.
Przychodzi czas, że w sercu każdej dziewczynki rodzi się potrzeba szalonych uniesień i niebezpiecznych chłopców. Główna bohaterka powieści Karoliny Marczewskiej na własnej skórze doświadczyła konsekwencje tych pragnień.
W pewnym sensie lektura jest pościgiem za marzeniami i porywami serca, ale wyczytać to możemy między wierszami. Na pierwszym planie maluje się bowiem obraz mafijnego romansu, który uderza w główną bohaterkę zupełnie niespodziewanie. Autorka na 220 stronach musiała zamknąć cały swój pomysł, zatem wydarzenia były szybkie i intensywne, ale nie zaważyło to na jakości przekazu, ponieważ otrzymałam wszystko co niezbędne, aby dobrze się bawić, podjęte tematy były dopracowane i ładnie się przeplatały a uczucia dopełniały dzieła. Mimo krótkiej formy autorka poradziła sobie z podjętym wyzwaniem i od razu, pomijając niepotrzebny wstęp, wrzuciła nas w wir wielu wydarzeń.
Czytamy o losach Janki Kruk, dziewczyny takie jak my, która wiodła spokojne życie w Holandii studiując medycynę. Lubiła czas spędzony z książką. Jednak pewnego dnia w jej życie wkradł się chaos. Tajemniczy mężczyzna pojawił się w jej samochodzie i postawił żądania. Porwał Jankę w wir niebezpiecznej przygody, całkowicie zmieniającej życie. Tylko czy na pewno był taki bezwzględny za jakiego chciał uchodzić?
Nic nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Początkowe niebezpieczeństwo zmienia się w wyścig z czasem a oprawca przyjmuje rolę wątpliwego bohatera. Janka nie wierzy w dobre intencje Nicka i ma ku temu powody, bowiem to jego trudna przeszłość postawiła ich w trudnej sytuacji. Jednak gdyby nie to, fabuła nie byłaby tak dynamiczna i gęsta od emocji. Dziewczyna próbując wyrwać się z rąk swojego oprawcy zaczęła dostrzegać w nim inne oblicze i tak narodziła się pomiędzy nimi nić porozumienia. Autorka wplotła w to wszystko mój ulubiony motyw drogi i chociaż jest on krótki to pięknie pokazuje zmiany zachodzące w postaciach pod wpływem doświadczeń. Dowiadujemy się także co wydarzyło się w przeszłości i dlaczego Nick wplątał się w całe to niebezpieczeństwo. Nie zabraknie ciekawych zwrotów fabularnych oraz scen przyspieszających bicie serca, więc śmiało mogę zapewnić, że spędziłam przy tej lekturze bardzo miłe chwile.
"Uprowadzona" to historia pisana z dwóch perspektywy, przedstawiająca dwa skrajne charaktery. Lektura intensywna, nastawiona na wrażenia i pełna zaskoczeń, czyli opowieść, w której wszystko może się wydarzyć. Autorka debiutuje w ciekawym stylu, bawi się formą oraz przekazem, kreuje barwne, charyzmatyczne sylwetki postaci i angażuje nas na całego w podjęte ryzyko. Jesteście gotowi wraz z Janką podążyć w nieznane? Zapewnia, że będzie warto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz