Annie wyprodukowano tylko w jednym celu — ma być idealną dziewczyną dla swojego właściciela.
Czy można stworzyć postać idealną? Czy w dążeniu do realizacji marzeń uda się bohaterom podążać prostą drogą? I czy na pewno są gotowi na konsekwencje swoich działań?
Sierra Greer napisała powieść na miarę współczesnych czasów. Odwołując się do szerokiego grona odbiorców, pisząc zarówno dla dorosłych jak i tych, którzy w takowe życie wchodzą pokazała szereg problemów z jakimi mierzy się świat a których - wydaje się - przestajemy zauważać. Mowa tutaj o technologii, która w przypadku tej powieści wymyka się z rąk i wystawia bohaterów na ciężką próbę. Historia napisana jest z pomysłem, wymyka się schematom i prowadzi czytelnika przez plastyczny obraz ludzkich zapędów i zachcianek, które nie zawsze powinny być w pełni realizowane. Dobry styl, ciekawa fabuła a także złożona sylwetka postaci przekładają się na intensywne wydarzenia, które mocno dają do myślenia.
Tytułowa Annie została wyprodukowana, by zadowolić swojego właściciela. Miała być robotem idealnym, w pełni spełniającym wszystkie oczekiwania. Annie miała dostosować się do Douga fizycznie i psychicznie, przynosić mu kolację, nosić wyzywające stroje a także budować libido zgodnie z jego potrzebami. Jednak ona się uczy, z każdym dniem czerpie nową wiedzę i co raz bardziej upodabnia się do człowieka. Rozumie emocje, zna wagę tajemnic. Powoli kształtuje swoją osobowość i tym sposobem relacja z Dougiem zaczyna przybierać inny obrót.
Nie jest to łatwa książka, zmusza do analizy, wyciągania wniosków, subiektywnej interpretacji a także czytania między wierszami. Jest jednak zaskakująco świeża, pomysłowa i wciągająca od pierwszych stron. Bardzo przypadła mi do gustu kreacja tytułowej bohaterki, która zmieniała się na naszych oczach, kształtowała swój charakter, uczyła się być prawdziwym człowiekiem i było w tym wszystkim coś niepokojącego, bowiem budowanie siebie z osoby perfekcyjnej na człowieka pełnego słabości przychodziło Annie zaskakująco łatwo. Doug był dla mnie mniej barwnym bohaterem, zepchniętym na drugi plan mężczyzną wywołującym w bohaterce cały proces, ale jego obecność była w tym wszystkim ważna i to ona prowokowała wszystkie wydarzenia. Czy jednak można nazwać tą powieść romansem? Trudno powiedzieć, ponieważ pewne motywy na to wskazują, ale jednocześnie pełen obraz fabuły jest bardziej rozbudowany i złożony na wiele motywów, w tym mocno opierających się na prozie życia odwołującej się do współczesnych wartości nazbyt szybko pędzącego świata.
"Annie Bot" to lektura, której zdecydowanie warto dać szansę, ale nie polecam czytać jej jako typowej lektury romantycznej. To coś znacznie głębszego, opowieść o wyzwaniach jakie czekają na drodze tego kto zagubił się we własnych słabościach. Sierra Greer pokusiła się o analizę człowieka i zrobiła to zaskakująco dobrze, bazując na silnych emocjach i mocno wpływając na psychikę czytelnika. Przyznaję, że podczas czytania bawiłam się zaskakująco dobrze i mam nadzieję, że Wy również skusicie się na powyższą powieść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz