Czy naprawdę chcesz się pożegnać?
Życie szybko weryfikuje wszystkie nasze plany. Pytanie tylko czy jesteśmy gotowi na nadchodzące zmiany? I czy odważymy się zrobić krok w nieznane, który może przynieść więcej szkód niż korzyści?
Ivy Smoak zaprasza nas do świata wielkich, prywatnych dramatów i prowadzi przez historię, która mogła przydarzyć się każdej z nas. W atmosferze nieplanowanych rozczarować wraz z główną bohaterką będziemy budować wszystko na nowo i spróbujemy postawić się w jej sytuacji. Nie będzie to trudne, ponieważ autorka pisze bardzo wiarygodnie i obrazowo, jej lektura bogata jest w doświadczenia inspirowane prawdziwym życiem a wszystko co związane z sercowymi rozterkami głównej postaci nikomu nie jest obce, jeśli nie z doświadczenia to na pewno ze słyszenia. Otoczy nas wiele emocji, na początku niekoniecznie dobrych, ale z czasem wszystko rozwieje się w poczuciu lepszego jutra.
Bee miała plan, aby podbić Nowy Jork. Skończyła college, zaręczyła się i widziała przyszłość w świetlanych barwach. Jednak to wszystko pękło jak bańka mydlana, gdy okazało się, że Patrick jest aż nazbyt chętny do zdrad. Bee postanowiła więc zacząć wszystko od nowa, łącznie z miłością w stronę której została popchnięta. Jednak umówiona ranka okazała się tragedią, choć Mason miał inne zdanie. On postanowił zdobyć dziewczynę za wszelką cenę i porzucić ją zaraz po tym, by pokazać jej, że takich mężczyzn się nie odrzuca. Tylko czy na pewno był przygotowany na związane z tym konsekwencje?
To historia prosta i zupełnie nieskomplikowana. Pisana ku uciesze serca każdej romantyczki, stawiająca na silne i różnorodne emocje. Każdy poszukiwacz dobrych wrażeń odnajdzie w tej opowieści swoje miejsce i poza motywem romantycznym doszuka się także poruszania współczesnych wartości, ponieważ autorka pisać będzie o złamanym sercu, nadszarpniętym zaufaniu a także poszukiwaniu własnego miejsca w świecie. Koncentrując się wokół losów dwójki pokiereszowanych przez życie bohaterów docenimy lekkość stylu Smoak a także jej umiejętność do kreowania scen łóżkowych mocno naciskających na obrazowość. Balansując na granicy (ale jej nie przekraczając) autorka stworzyła zatem obraz miłości pełnej sprzeczności, w której fizyczność mieszała się z chwilami racjonalnych refleksji. Nastawiona na taką treść nie mogę narzekać na wykonanie a jedynie chętnie doszukałabym się dodatkowych szczegółów związanych z tłem przedstawionym, by całość była bardziej wiarygodna.
"Miasto grzechu" to lektura na leniwy dzień, której zadaniem jest pobudzenie zmysłów czytelnika i otworzenie drogi do głębszych emocji. Typowo romantyczna a jednak nieustannie ciekawa i zapraszająca do konfrontacji ze światem niełatwych problemów. Idealna w połączeniu z kubkiem gorącej herbaty, rozpalająca serce oraz zbliżająca do bohaterów, którzy w pewnym momencie zaczynają przypominać nas samych. Ivy Smoak porywa nas w swoje objęcia i nie wypuszcza do ostatniej strony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz