Zajrzyj do świata luksusu i intryg. Tam każdy ma coś do ukrycia…
W poszukiwaniu idealnej lektury na upalne dni trafiłam na kryminał, który miał wpisywać się w wakacyjny klimat. Zapowiedź książki Elin Hilderbrand wydawała się idealnie wpisywać w mój czytelniczy gust. Czy zatem spełniła oczekiwania?
Zdecydowanie. Nie mając wobec niej konkretnych oczekiwań dałam się porwać pomysłowi autorki a ten w pełni mnie do siebie przekonał. Lekka historia kryminalna naznaczona całą masą zagadek oraz niedopowiedzeń do samego końca trzymała odpowiedni klimat a autorka w plastyczny sposób prowadziła nas przez kolejne wydarzenia. Przestrzegę jednak przed faktem, że więcej tu ludzkich dramatów, motywów obyczajowych oraz prozy dnia codziennego aniżeli kryminalnych wyzwań, ale dla mnie nie było to żadnym problemem. Z przyjemnością obserwowałam rozwój wypadków i bawiłam się lepiej niż dobrze analizując zachowania wszystkich postaci.
Bajecznie bogata rodzina organizuje ślub dopinając wszystkie detale. Ten dzień ma być jedyny w swoim rodzaju, niezapomniany i wyjątkowy. Rodzice pana młodego nie ograniczają żadnych wydatków. Jednak wszystko zaczyna się burzyć z dniem ślubu, gdy w porcie wypływa ciało pierwszej druhny. I jak wskazują poszlaki, do sprawy przyczynił się ktoś z zewnątrz. Czy za tragedię odpowiedzialny jest ktoś z gości? A może para idealna wcale nie jest taka perfekcyjna?
Dużo się dzieje i to trzeba jasno przyznać, akcja jest bardzo dynamiczna, pełna zaskoczeń i pomysłowych twistów. Trudno wybrać czy bardziej podobała mi się kreacja postaci i ich tendencja do skrywania sekretów czy może sposób poprowadzenia wydarzeń. Moja wyobraźnia działała na pełnych obrotach, próbowałam na własną rękę interpretować zachowania Celeste oraz Benjiego a jednak nie przewidziałam wszystkiego. Elin Hilderbrand wprowadziła na scenę silne emocje, kluczyła między ślepymi zaułkami oraz budowała poczucie, że coś jest bardzo nie w porządku, ale co dokładnie - o tym musicie przekonać się sami. Jeśli jednak poszukujecie angażującej lektury od której nie można oderwać myśli: oto odpowiedni tytuł.
"Para idealna" umili popołudnie, da do myślenia i zachęci do przerzucania kolejnych stron w zawrotnym tempie. Książka idealna dla tych, którzy lubią analizować ludzkie zachowania, intensywnie myśleć podczas czytania i doszukiwać się ukrytych znaczeń w decyzjach podejmowanych przez bohaterów. Elin Hilderbrand snuje opowieść opartą na niepewności, kłamstwach i niedomówieniach, by do ostatniej strony trzymać nas w napięciu. To idealna propozycja do wyboru leniwym popołudniem, by na moment zapomnieć o otaczających nas obowiązkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz