Witajcie w Raj & Co. Spełniamy wszystkie, nawet najbardziej niezwykłe życzenia naszych klientów. Zwłaszcza… jeśli nie jesteście ludźmi!
Twórczość Magdaleny Wali śledzę od samego początku, ale połączenie z tym gatunkiem dostrzegam pierwszy raz. Miałam obawy czy autorka znana mi z pięknych powieści historycznych poradzi sobie z wątkiem fantastycznym, ale zupełnie niepotrzebnie - okazało się bowiem, że jej nowa propozycja to kawał dobrze przedstawionej opowieści.
Zacznijmy od samego początku, czyli stylu. Wala pisze niezwykle obrazowo, jej powieści trykają energią, są w pełni wiarygodne, dojrzałe i wiarygodne. Nawet jeśli pisze o wymyślonych zjawiskach całość prezentuje się imponująco pod względem emocji czy podjętych wartości i tym sposobem czytelnik czuje się obecny na każdym kroku postaci. Autorka nie bawi się w przegadane momenty, snuje fabułę opartą na dynamicznych dialogach oraz konkretnych przemyśleniach bohaterów a wszystko posypane jest dobrą zabawą, pomysłowymi scenami, subtelnymi intrygami, zabawnymi scenami czy momentami większego skupienia, gdy sięgamy po ważne tematy: poszukiwanie własnego miejsca w świecie czy dążenie do realizacji marzeń za wszelką cenę.
Nina od najmłodszych lat śni wyłącznie jeden sen. Kończy się zawsze upadkiem z wielkiego drzewa. Nie spodziewa się, że już niebawem znajdzie wyjaśnienie tego zjawiska. Podejmie pracę w firmie specjalizującej się organizacją imprez w duchu słowiańskim i szybko zorientuje się, że zjawiska nadprzyrodzone wpisane są w tematykę całej firmy. Pewien podstępny duch przyłoży rękę do tajemniczej choroby dziewczyny brata Niny a sama dziewczyna zmuszona zostanie stanąć oko w oko z ożywionymi istotami świata legend, by spróbować wprowadzić spokój między dwoma światami.
Dużo pomysłowości, ciekawie zorganizowanych scen a także subtelna doza niebezpieczeństwa związana z rozwiązywaniem kolejnych problemów. Główna bohaterka zostanie wystawiona na sporą próbę, ale przyznaję, że wszystkie przeciwności pokonywać będzie z podziwu godnym zaangażowaniem a jej charakter nauczy nas walki o swoje, determinacji i mierzenia się ze słabościami. Na całe szczęście nie okazała się kolejną naiwną dziewczyną wplątaną w trudną do rozwiązania sprawę a dojrzałą osobą gotową na wszystko co ją czeka. Podobnie było z pozostałymi postaciami, które odegrały w wydarzeniach nie małą rolę i balansując na granicy jawy oraz snu zaserwowały czytelnikom moc atrakcji. Autorka wyciągnęła na pierwszy plan różnorodne paranormalne istoty, zjawy, demony i cały motyw związany z folklorem, uzupełniając intensywnym klimatem wszystkie luki oraz dopełniając dzieła mocą pomysłowych atrakcji.
"W drodze do Nawii" to idealna propozycja dla poszukujących przygód z pogranicza różnych emocji, które wywołują uśmiech na twarzy i niepewność przed kolejnymi wydarzeniami. Fantastyka połączona z elementami obyczajowymi, która nie tylko cieszy wyobraźnię, ale i zmusza do myślenia za sprawą podjętych wartości. Magdalena Wala sprawdziła się w nowym gatunku zaostrzając mój apetyt na więcej, mam zatem nadzieję, że nie przyjdzie mi długo czekać na kontynuację. Tymczasem pozostawiam Was z tytułem, któremu zdecydowanie warto poświęcić wolne popołudnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz