"Siedmiu mężów Evelyn Hugo" Taylor Jenkins Reid, Tyt. oryg. The Seven Husbands of Evelyn Hugo, Wyd. Czwarta Strona, Str. 536
"Nikt nie rzuca pieniędzy na wiatr, jeśli wiatr nie wieje a jego stronę."
Jedna
kobieta, wiele historii. Jak dużo tajemnic skrywa jeden człowiek? Czy
każdy jest imponującą historią, którą powinien poznać świat? A może to
tylko przywilej wybranych?
Obyczajowa,
przypominająca niemal literaturę faktu, fabularna, dojrzała,
wciągająca. Czy można chcieć czegoś więcej? Zupełnie nie wiedziałam
czego mogę spodziewać się po powieści Taylor Jenkins Reid, ale już po
pierwszych stronach wiedziałam, że lepiej nie mogłam wybrać.
Przypominająca historię ikony, znanej celebrytki a jednak wymyślona na
potrzebę chwili, fikcja literacka w najlepszych, Hollywoodzkim wydaniu.
Zgodziła
się udzielić wywiadu, jednak nie mógł zostać opublikowany nim chodziła
po tym świecie. Czy zatem warto poświęcić uwagę Evelyn Hugo, aktorce
cenionej poprzez wielką karierę w świecie Hollywood? Monique, młoda
dziennikarka, zobaczyła wielką szansę w przeprowadzeniu wywiadu z
kobietą, którą kochał cały świat. Warunek był trudny do zrozumienia,
jednak szansa zbyt duża by móc ją zaprzepaścić. A z czasem okazało się,
że i historia warta była każdej zaangażowanej minuty, gdy Evelyn zaczęła
opowiadać o swoim życiu. Wyjątkowa kobieta opowiada wyjątkową historię,
która wpłynie na każdego czytelnika zupełnie inaczej.
Ależ
to była dobra historia! Bogata w doświadczenia, życiowa, przejmująca,
chwytająca za serce. Nie spodziewałam się, że życie jednej osoby wpłynie
na mnie w tak przejmujący sposób. Okazało się jednak, że autorka w
wyjątkowy sposób nakreśliła obraz Evelyn Hugo jako kobiety, która
przeszła w życiu wiele a jej doświadczenia stały się inspiracją dla
wielu. Z rosnącym zaangażowaniem śledziłam jej opowieść o tym, jak
wyrwała się ze świata biedy by trafić do wymarzonego świata kina, gdzie w
końcu mogła realizować marzenia. Jednak rzeczywistość szybko pokazała
jej, że nic nie jest takiej, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka.
Evelyn otwarcie opowiadała o plusach i minusach sławy, pieniądzach oraz
tym co kryje się poza blaskiem reflektorów. A wszystko to było
niesamowite, zaskakująco wiarygodne i tak dosadne, że nie czułam się,
jakby wszystko wydarzyło się naprawdę.
Pełno
emocji, uniesień wrażeń. Opada maska, która zdobiła twarz przez lata.
Nagle główna bohaterka przypomina sobie wszystko co złe w karierze,
która była dla niej wszystkim i bez ogródek wyjawia wszystkie swoje
tajemnice. Nie dziwię się zatem, że zgodziła się na opowieść jedynie
przy obietnicy publikacji dopiero po jej śmierci. Inaczej spadłoby na
nią wiele konsekwencji a przecież teraz marzyła wyłącznie o tym, by być
człowiekiem zgubionym w tłumie. Kim byli jej mężowie? Dlaczego było ich
aż siedmiu? I czy w tym wszystkim było choć odrobinę miłości? Odpowiedzi
znajdziecie w historii, która na pewno zmusi Was do wielu przemyśleń.
Uwielbiam tą powieść. Uwielbiam Evelyn Hugo. Jestem pewna, że "Siedmiu mężów Evelyn Hugo"
przeczytam jeszcze wiele razy. To jedna z tych powieści, które za
każdym razem uczą czegoś nowego a tuż po przeczytaniu ostatniej strony
przywołują wielką nostalgię. Nie mogę wyjść z podziwu jak dobrze autorka
wykonała swoją pracę poruszając istotne tematy, otwarcie nawiązując do
błędów oraz ich konsekwencji a także zauważając, że szczęście zawsze
jest na wyciągnięcie ręki. Wyjątkowa, ponadczasowa, idealna powieść,
która trafia na półkę moich ulubionych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz