piątek, 8 listopada 2024

"Siedmiu mężów Evelyn Hugo" Taylor Jenkins Reid

 
"Siedmiu mężów Evelyn Hugo" Taylor Jenkins Reid, Tyt. oryg. The Seven Husbands of Evelyn Hugo, Wyd. Czwarta Strona, Str. 536




"Nikt nie rzuca pieniędzy na wiatr, jeśli wiatr nie wieje a jego stronę."


Jedna kobieta, wiele historii. Jak dużo tajemnic skrywa jeden człowiek? Czy każdy jest imponującą historią, którą powinien poznać świat? A może to tylko przywilej wybranych?

Obyczajowa, przypominająca niemal literaturę faktu, fabularna, dojrzała, wciągająca. Czy można chcieć czegoś więcej? Zupełnie nie wiedziałam czego mogę spodziewać się po powieści Taylor Jenkins Reid, ale już po pierwszych stronach wiedziałam, że lepiej nie mogłam wybrać. Przypominająca historię ikony, znanej celebrytki a jednak wymyślona na potrzebę chwili, fikcja literacka w najlepszych, Hollywoodzkim wydaniu.

Zgodziła się udzielić wywiadu, jednak nie mógł zostać opublikowany nim chodziła po tym świecie. Czy zatem warto poświęcić uwagę Evelyn Hugo, aktorce cenionej poprzez wielką karierę w świecie Hollywood? Monique, młoda dziennikarka, zobaczyła wielką szansę w przeprowadzeniu wywiadu z kobietą, którą kochał cały świat. Warunek był trudny do zrozumienia, jednak szansa zbyt duża by móc ją zaprzepaścić. A z czasem okazało się, że i historia warta była każdej zaangażowanej minuty, gdy Evelyn zaczęła opowiadać o swoim życiu. Wyjątkowa kobieta opowiada wyjątkową historię, która wpłynie na każdego czytelnika zupełnie inaczej.

Ależ to była dobra historia! Bogata w doświadczenia, życiowa, przejmująca, chwytająca za serce. Nie spodziewałam się, że życie jednej osoby wpłynie na mnie w tak przejmujący sposób. Okazało się jednak, że autorka w wyjątkowy sposób nakreśliła obraz Evelyn Hugo jako kobiety, która przeszła w życiu wiele a jej doświadczenia stały się inspiracją dla wielu. Z rosnącym zaangażowaniem śledziłam jej opowieść o tym, jak wyrwała się ze świata biedy by trafić do wymarzonego świata kina, gdzie w końcu mogła realizować marzenia. Jednak rzeczywistość szybko pokazała jej, że nic nie jest takiej, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Evelyn otwarcie opowiadała o plusach i minusach sławy, pieniądzach oraz tym co kryje się poza blaskiem reflektorów. A wszystko to było niesamowite, zaskakująco wiarygodne i tak dosadne, że nie czułam się, jakby wszystko wydarzyło się naprawdę.

Pełno emocji, uniesień wrażeń. Opada maska, która zdobiła twarz przez lata. Nagle główna bohaterka przypomina sobie wszystko co złe w karierze, która była dla niej wszystkim i bez ogródek wyjawia wszystkie swoje tajemnice. Nie dziwię się zatem, że zgodziła się na opowieść jedynie przy obietnicy publikacji dopiero po jej śmierci. Inaczej spadłoby na nią wiele konsekwencji a przecież teraz marzyła wyłącznie o tym, by być człowiekiem zgubionym w tłumie. Kim byli jej mężowie? Dlaczego było ich aż siedmiu? I czy w tym wszystkim było choć odrobinę miłości? Odpowiedzi znajdziecie w historii, która na pewno zmusi Was do wielu przemyśleń.

Uwielbiam tą powieść. Uwielbiam Evelyn Hugo. Jestem pewna, że "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" przeczytam jeszcze wiele razy. To jedna z tych powieści, które za każdym razem uczą czegoś nowego a tuż po przeczytaniu ostatniej strony przywołują wielką nostalgię. Nie mogę wyjść z podziwu jak dobrze autorka wykonała swoją pracę poruszając istotne tematy, otwarcie nawiązując do błędów oraz ich konsekwencji a także zauważając, że szczęście zawsze jest na wyciągnięcie ręki. Wyjątkowa, ponadczasowa, idealna powieść, która trafia na półkę moich ulubionych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz