W trakcie gry obowiązują zasady. Poza lodowiskiem można je łamać...
Sportowy romans zawsze odpowiednio wpływa na wyobraźnię wszystkich fanów miłosnych rozgrywek. Klaudia Grubba w swojej debiutanckiej powieści proponuje nam znany motyw w otoczonej emocjami formie.
To klasyczne ujęcie dziewczyny, która w imię lepszej przyszłości wyrzeka się sercowych dramatów. A przynajmniej tak jej się wydaje. Czytamy bowiem o pierwszych krokach dorosłości, o wyborze odpowiedniego kierunku, gdy studenckie życie zaczyna być nową rzeczywistością. Autorka stworzyła opowieść bardzo przyjemną opowieść bazującą na emocjach, która szybko łapie kontakt z czytelnikiem i zaprasza do swojego świata. Już po pierwszych stronach trzymałam kciuki za bohaterów i z uśmiechem na ustach czytałam o ich słownych przepychankach. Jak można nie lubić kogoś w kim dostrzegamy mały kawałek siebie?
Emma doświadczyła bolesnego rozstania i zdecydowała, że teraz nadszedł czas, który poświęci na swój rozwój. Na pewno nie zwróci uwagi na Jasona, kapitana drużyny uniwersyteckiej, który uparcie pojawia się zawsze tam gdzie ona. Los również tutaj nie pomaga, ponieważ pod wpływem awarii Emma i jej przyjaciółki zmuszone są tymczasowo zamieszkać u chłopaka i jego brata. Zbliżają się więc do siebie, chociaż sami tego nie chcą, ale szybko wychodzą na jaw tajemnice, które burzą wypracowany spokój.
To nie jest typowy romans i myślę, że przy lekturze Wy również poczujecie się miło zaskoczeni. Autorka z lekkiej opowieści w pewnym momencie przemyka na bardziej niebezpieczną drogę, budując przy tym gęsty klimat i zapraszając nas do własnej analizy decyzji podjętych przez bohaterów. Obserwujemy rodzące się uczucie, doświadczamy ich wahań, niepewności, poszukiwania własnego miejsca w świecie a następnie stajemy nad przepaścią, ponieważ nie wiemy w którą stronę to podąży. Pomysłowość oraz nacisk na emocje w połączeniu z dość dużą ilością scen tylko dla dorosłych sprawiają, że akcja jest niezwykle dynamiczna, dzieje się zaskakująco dużo jak na niewiele ponad trzysta stron a sam finał wypada bardzo profesjonalnie!
"Perfectly Imperfect" to lektura, która bardzo miło mnie zaskoczyła. Pisana z pomysłem w pełni wykorzystała swój potencjał zostawiając apetyt na więcej. Czy pojawi się kontynuacja? Miejmy nadzieję, ponieważ fabuła ma na to konkretne zadatki. Tymczasem skupiając się na tym co teraz świadomie chwalę pracę autorki i wszystkim fankom sportowych romansów, które mają do pokazania coś więcej, naprawdę polecam! Lektura w sam raz na wakacyjny relaks.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz