Polowanie na zabójcę prowadzi na sam szczyt…
W poszukiwaniu intensywnej lektury pełnej ukrytych znaczeń trafiłam na propozycję od Roberta Pestona. Zaintrygował mnie opis z okładki i porzuciłam inne książki na rzecz dobrze rokującej akcji. Czy było warto?
Tak! Bardzo lubię fabułę, która poza główną narracją wprowadza na scenę głębokie tło. Tutaj od pierwszych stron warto było rozglądać się dookoła, ponieważ autor miał konkretny pomysł, który realizował krok po kroku. Dużo ważnej treści pojawiało się w domysłach czy niedomówieniach a otaczające nas problemy przeplatały się z w pełni przemyślaną akcją nadając jej realności oraz odbicia w rzeczywistym świecie. Dodatkowo autor miło zaskoczył mnie lekką formą, pozwalającą od razu wgryźć się w wydarzenia oraz kreacją postaci idealną do głębszej analizy. Pojawiło się zatem wszystko co niezbędne, by zapewnić mi maksymalny komfort spędzania czasu przy dobrej lekturze.
Przenosimy się do roku 1997, obserwując jak zdesperowany rząd po omacku próbuje realizować serię pomyłek. Gil Peck, dziennikarz polityczny, obserwuje chaos z bezpiecznej odległości, przekonany, że zna wszystkie zasady tej skomplikowanej gry. Jednak pewnego dnia w wypadku ginie jego siostra, więc mężczyzna zaczyna bardziej przypatrywać się związanym z tym motywom. Szybko dochodzi do wniosku, że śmierć Clare nie była przypadkowa.
Sieć wzajemnych powiązań, próba zatuszowania prawdy, manewrowanie między półsłówkami oraz przyglądanie się bohaterom, którzy wiedzą więcej niż zamierzają zdradzić. Autor rozpoczął imponującą rozgrywkę pomiędzy jego fabułą a czytelnikiem, która na pierwszy rzut oka mogła wydawać się trudna w odbiorze przez mocne tło polityczne. Peston jednak przedstawił całość w sposób zrozumiały nawet dla laika, wprowadził odpowiednie detale, dopełnił to emocjami, zadbał, by w jego historii odnalazł się każdy, bez względu na literackie upodobania. I muszę przyznać, że wypadło to naprawdę dobrze, ponieważ dynamiczna akcja pełna ślepych zaułków oraz ekscytująca paleta barwnych emocji zapewniły mi kilka wieczorów wartej poświęconego czasu przygody.
"Sygnalista" mocno bazuje na motywach politycznych, ale to nie znaczy, że niezainteresowani tematem czytelnicy nie docenią wykonania oraz stylu autora. Robert Peston doskonale wiedział z której strony nas podejść, aby przekazać to co istotne, uświadomić nam problemy współczesnego świata a jednocześnie po prostu toczyć fabułę po brzegi wypełnioną niebezpieczeństwem idealnym do odgrywania bogatych scen w naszej wyobraźni. Muszę przyznać, że jestem bardzo miło zaskoczona książką i z czystym sumieniem - polecam każdemu!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz