poniedziałek, 15 września 2014

"Nie mogło być lepiej."

Autor: Yrsa Sigurdardóttir
Tytuł: Niechciani
Tytuł oryginału: Kuldi
Wydawnictwo: Muza SA
Liczba stron: 334
Powieść: jednotomowa

Życie Ódinna wywraca się do góry nogami, po tragicznej śmierci żony. Dotychczas wyłącznie weekendowy ojciec, musi wprowadzić w swoim życiu szereg zmian, kiedy zabiera do domu swoją córkę Run. Ich relacja jest jeszcze trudniejsza, ze względu na dużą skrytość dziewczynki. W dodatku Qdinn, pracownik państwowego urzędu kontroli, dostaje nowe zadanie: musi przeanalizować wydarzenia z dawnych czasów i dowiedzieć się co naprawdę działo się w domu wychowawczym dla trudnych chłopców w Krókur położonym na zupełnym odludziu. Mężczyzna bada również sprawę tajemniczej śmierci dwóch wychowanków, którzy w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach udusili się spalinami w samochodzie. Ódinn nie wie, jak brutalna prawda czeka na niego tuż za rogiem. Prawda związana nie tylko z Krókur...

"W końcu trudno jest żyć przez parę lat samym powietrzem."
To nie jest kryminał jak każdy inny. Początkowo miałam wrażenie, że to mało ciekawa historia bez większego sensu, ale im więcej kartek przerzucałam, tym bardziej czułam się zahipnotyzowana nietypową treścią. Wydarzenia z dwóch miesięcy roku 1974 i współczesne poszukiwania prawdy Ódinna prowadzone są na równi, jednak ustępują sobie miejsca w osobnych rozdziałach, co pozwala czytelnikowi na poznanie historii z dwóch perspektyw. Nie byłoby w tym nic szczególnie emocjonującego, gdyby nie niemal bolesne stopniowanie akcji. W momencie, kiedy miało pojawić się rozwiązanie danej sceny, autorka przeskakuje do innego rozdziału, a tym samym do innego roku i bez skrupułów bawi się z czytelnikiem, który poznaje prawdę dopiero w kolejnym rozdziale.

"Niechciani" to książka, która może pochwalić się wieloma atutami, ale profile psychologiczne niemal każdych występujących bohaterów biją na głowę wszystkie przeczytane dotychczas przeze mnie podobne lektury. Złożoność postaci naprawdę mnie zdziwiła. Wydawało mi się, że każdy bohater posiada umysł podobny do głębokiego i nigdy do końca nie odkrytego oceanu. W dodatku każda bliżej poznana postać zachowywała się tak, jakby miała do ukrycia znacznie więcej niż by mogła, ale zdecydowanie wszyscy, dosłownie wszyscy byli jakby skąpani w mroku. A to wszystko z kolei wpłynęło na klimat książki, który nie odstępował historii nawet na krok.

"Gdy dochodzi do przestępstwa, zawsze ktoś ponosi karę, tylko zwykle nie ten, kto zawinił."
Autorka rzuciła czytelnikom duże wyzwanie. Wrzuciła Nas nie tylko w wir wydarzeń, ale i otworzyła przed Nami wielki psychologiczny labirynt, z którym przyszło mi się zmierzyć. Posługując się wyłącznie moją wyobraźnią, pani Yrsa wysłała mnie na spotkanie z duchami przeszłości. Chociaż książka w żadnym wypadku nie wykazuje cech horroru. Jednak czy na pewno? Musicie przekonać się sami. Mnie przyciągnęła okładka, zatrzymała treść, a zakończenie zmroziło mi krew w żyłach. Wbrew wszystkiemu, ta niepozorna książka ma w sobie wielkie pokłady emocjonującej historii. Doskonale się bawiłam w czasie czytania, chociaż to co na końcu odkryłam, przeraziło mnie nie na żarty. Uważajcie, to książka, która pozostawi Was w wielkim szoku!

Ocena: 5/6 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza.

18 komentarzy:

  1. Prawdopodobnie dostanę tą książkę w tym tygodniu i już nie mogę się doczekać, żeby ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzieś czytałem, że autorka właśnie często skręca na tereny grozy i opowieści niesamowitej ;) Jedną z jej powieści na półkach mam. Kiedyś (bo te nieprzeczytane półki pękają w szwach) mam nadzieję za nią złapię i być może skuszę się na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo pozytywnych opinii o tej książce czytam! Może się jeszcze na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie podczas lektury najbardziej podobało się połączenie elementów paranormalnych i realistycznych, budujące atmosferę grozy. Ten niewielki objętościowo kryminał jest po prostu perfekcyjny. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio zawiodłam się na twórczości tej autorki, dlatego nie mam ochoty zapoznawać się z powyższą pozycją, ale cieszę się, ze chociaż tobie przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Powieści Yrsy biorę już w ciemno, jeszcze żadna książka tej pisarki mnie nie zawiodła i liczę, że najnowsza również spełni oczekiwania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Okay, czuję się zaintrygowana. Lubię być zaskakiwana więc zapamiętam sobie ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za tą autorką od czasu lektury "Weź moją duszę". Nie mam zamiaru sięgnąć po inne jej książki, jakkolwiek dobre by były;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem Ci szczerze, że nie lubię kryminałów. Po prostu się w nich nie czuję, aczkolwiek ten zdecydowanie mnie zaciekawił i muszę poważnie się zastanowić, czy nie wziąć go w swoje łapki. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba muszę na razie nie rozglądać się za tą książką. Pomimo pozytywnej recenzji, czuje, że nie odebrałabym jej tak, jak powinnam.

    OdpowiedzUsuń
  11. genialnie opisałaś bohaterów! aż nabrałam ochoty na lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo mnie zaintrygowałaś tą atmosferą tajemniczości panującą w książce, złożonymi portretami psychologicznymi postaci i tym, że zakończenie mrozi krew w żyłach... zdecydowanie byłabym skłonna ulec tej książce.
    okładka hipnotyzująca....

    OdpowiedzUsuń
  13. Zakończenie mnie zaskoczyło:) Także przyznałam za to dodatkowy punkt:) Dobra książka, czytało się migiem:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiele dobrego czytałam na temat tej książki. Poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo chciałabym przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo chcę przeczytać, mam nadzieję że do mnie dotrze. :) A wczoraj otrzymałam zamówioną przez internet "Spójrz na mnie" autorki - oby mnie tylko jej twórczość nie zawiodła. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale kusisz, bardzo, bardzo. Nabrałam wielkiej ochoty na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam jedną książkę autorki, byłam pod wielkim wrażeniem i do tej pory nie mogę zapomnieć tego niesamowitego klimatu jaki stworzyła, z przyjemnością poznałabym jej najnowszą powieść.

    OdpowiedzUsuń