Jeśli zdążyliście mnie już poznać, wiecie, że fiszki to mój ulubiony sposób na naukę języka obcego Dlatego mam nadzieję, że uda mi się i Was zachęcić do sięgnięcia po tą metodę - łatwą i niezwykle przyjemną.
Zdążyłam poznać kilka rodzajów fiszek do różnych języków i polubić dwa wydawnictwa, które sukcesywnie wypuszczają na rynek najlepsze karteczki do nauki. Jednym z wydawnictw, które zdobyło moje wielkie uznanie jest Wydawnictwo Cztery Głowy, które pozwala na zapoznanie się z językiem od samego pre- początku.
Jakim sposobem? Otóż pozwala całkowitemu laikowi cofnąć się do początku i stawiać powolne kroki w języku, który ze znajomością podstawowych słów już nie wydaje się wcale taki straszny.
Jakie są atuty Startera Fiszek?
1. Pudełko jest zgrabne i łatwe w transporcie, dzięki czemu fiszki łatwo można przewieźć w dowolne miejsca a nauka w drodze nie musi być już uciążliwa. Dodatkowo pudełko wykonano z trwałego kartonu, który na długo posłuży każdemu użytkownikowi.
2. Pudełko choć wizualnie niepozorne, mieści we wnętrzu naprawdę solidną całość. Przedziałka na trzy etapy pozwala na odgrodzenie tych zapamiętanych już karteczek, obecnych w nauce i dopiero będących w użyciu. We wnętrzu znajduje się również malutka teczka, która pozwala na przenoszenie obecnych w nauce fiszek bez żadnego problemu! Dodatkowo w kartoniku znajdują się: płyta CD ze słówkami audio oraz 300 -obowiązkowych! - kartoników do nauki.
3. Jak sama nazwa mówi, dziś prezentuję przed Wami podstawę języka angielskiego, czyli poziom startowy. Fiszki na tym etapie są proste, nieskomplikowane, jasne i przejrzyste. Łatwo zapamiętać wybrane słowo, a wyrazy są dobrane tak, by całościowo tworzyć niezbędną podstawę do wdrożenia w dalsze etapy nauki.
Starter zawiera w sobie 560 słów i zwrotów bardzo łatwych do zapamiętania i podnoszących na duchu - jeśli potrafię zapamiętać te, to w końcu i inne wpadną mi do głowy z równą łatwością, prawda? 65 minut nagrań, pozwala na naukę skutecznego mówienia i jeszcze łatwiejszego zapamiętania słówek.
Jestem zachwycona wykonaniem i pomysłem, dlatego to na pewno nie moje ostatnie pudełko fiszek od Wydawnictwa. Już dziś zapraszam Was na post, w którym przedstawię skuteczność nauki. Kiedy? Bądźcie cierpliwi!
Słyszałam już o tym sposobie nauczania... chyba się skuszę bo w tym roku egzaminy i dobrze by było coś napisać na rozszerzonym angielskim :/
OdpowiedzUsuńhttp://zaczarowana-me.blogspot.com/?m=1
Fiszek tego wydawnictwo jeszcze nie miałam, ale mnie kuszą:)
OdpowiedzUsuńNa pewno takie gadżety są bardzo pomocne w nauce języka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam uczyć się z fiszek, niedawno nabyłam je specjalnie do nauki do matury. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja spasuje, bo mi do niczego nie potrzebne, ale polecę owe fiszki mojej bratanicy. Jej na pewno się przydadzą.
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś chciałam zakupić fiszki do nauki języka angielskiego, ale powstrzymałam się z powodu braku funduszy. Teraz też nie cuchnę pieniędzmi, ale chyba się skuszę, żeby poprawić tę łamaną angielszczyznę (z którą jakimś cudem zaliczyłam maturę). ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę dzięki temu czujesz, że Twoja znajomość języka rośnie? Chciałabym przekonać się, czy rzeczywiście będę w stanie zapamiętać słówka ucząc się w ten sposób, nawet mam gdzieś "próbkę" fiszek, którą rozdawano na ubiegłorocznych targach ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię taką metodę nauki :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie. Nie raz i nie dwa przymierzam się jako samouk do angielskiego. Kupiłam kiedyś ze dwie książki (tylko gdzie one są?). Troszkę się też uczyłam ze strony słownictwo.pl, muszę do tego wrócić:)
OdpowiedzUsuńJa także uwielbiam fiszki. Kiedy uczymy się pełnych zwrotów, lepiej to zapamiętujemy :)
OdpowiedzUsuńFiszki faktycznie ciekawe. Jednak ja na razie zrezygnuje. Nie czuję potrzeby używać ich :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam straszna ochotę na fiszki, ale po pewnym czasie mi przeszło. Na razie pozostanę przy English Matters i takim sposobem dokształcania się ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuń