sobota, 10 października 2015

"Diabli nadali" Olga Rudnicka

"Diabli nadali" Olga Rudnicka, Wyd. Prószyński i S-ka, Str. 448

Olga Rudnicka, jak na mój gust, to doskonała następczyni Joanny Chmielewskiej - bawi, intryguje i wciąga w przygody, od których normalny człowiek na co dzień stroni. Ciężko nie uśmiechać się z rozbawienia nad potyczkami bohaterów a rozwiązanie zagadek, które serwuje swoim czytelnikom zawsze szokuje!

Dagmar Różyk na swoje nieszczęście zostaje odnaleziony - martwy. Zazwyczaj był ideałem, budzącym zachwyt kobiet, nienawiść mężczyzn i szacunek u szefa. Kto nie marzył potajemnie o śmierci chodzącej doskonałości? Podejrzanych jest zdecydowanie zbyt wielu. Monika, jego sekretarka jedyna zna tajemnice szefa i podejmuje się odkrycia prawdy. Wraz z młodym policjantem wkracza do świata kłamstw i intryg. Czy łatwo odnaleźć się w całej tej plątaninie?

"– Facet jeszcze tu leży? – [...]
– Siedzi, a nie leży. Mam nadzieję, że przed śmiercią dobrze się bawił."

Mateusz Jankowski, świeżo upieczony absolwent Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie i dyplomowany oficer w stopniu podkomisarza to wielki pomocnik Moniki w poszukiwaniach prawdy i bohater wielce niebanalny. To co siedzi w jego głowie jest jednym wielkim chaosem niemożliwym do rozszyfrowania. Dumny, pewny siebie i... szukający żony godnej jego osoby. Monika z kolei jest temperamentna, żywiołowa i zawsze ma pod górkę, ale jest za to bohaterką niezwykle sympatyczną i zabawną. Jak tu nie polubić takich bohaterów? Ich duet poszukujący sprawcy morderstwa jest jedyny w swoim rodzaju.

Mateusz przejmuje sprawę mimo niezadowolenia starszych i doświadczonych policjantów, którzy złym wzrokiem patrzą na szybko rozwijającą się karierę chłopaka. Dodatkowo na każdym kroku przypominają mu, że szkoła niczego go nie nauczy a dopiero życie da mu popalić. Jednak kiedy zostaje odsunięty od sprawy ze względu na prywatne kontakty z Moniką postanawia podjąć większe działania w śledztwie. W końcu sekretarka jest główną podejrzaną, a jej niewinność jest oczywista, prawda? A może jednak nie? Podążając poszlakami wraz z bohaterami bawiłam się doskonale mając u swojego boku ironię i wyszukane poczucie humoru.

Olga Rudnicka potrafi tak zakręcić czytelnikiem, że sam nie wie w którą stronę powinien zmierzać. Kto jest podejrzanym, kto mówi prawdę a kto nałogowo kłamie? A co najważniejsze, fabuła jej książki bawi, wzbudza lawinę śmiechu i trochę ironicznego uśmieszku przy obserwacji niefortunnych działań bohaterów. Prowadzi czytelnika przez świat kryminalnej zagadki z wielką wprawą, opisuje wszystko lekkim i przyjemnym językiem, dzięki czemu lektura jej powieści to czysta przyjemność.

"– Przecież pan sam kazał jej się pozbyć! Na zawsze! 
– Ale nie tej!
– Jak nie tej, jak tej? Kociaczka miałam spławić!
– Ale nie tego!
– To drugi raz nie dzwonił ten sam kociaczek? "

Autorka z wprawą miesza kryminał, z dużą dawką humoru. "Diabli nadali" to śmiech zmieszany z ciekawą intrygą, wpadki bohaterów skonfrontowane z niewyjaśnioną zbrodnią a humor nie ma sobie równych. Przygotujcie się na dawkę niezapomnianej dobrej zabawy. Olga Rudnicka doskonale wie jak zaintrygować swoich czytelników i wciągnąć ich do świata absurdu. Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

23 komentarze:

  1. Przyznam szczerze, że nie czytałam jeszcze żadnej książki tej Autorki, ale z chęcią skuszę się na "Diabli nadali", bo zachęciłaś mnie bardzo skutecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś nie jestem zaintrygowana, jednak przekażę ten tytuł mojej przyjaciółce, która uwielbia takie klimaty, a ostatnio zamknęła się przy jednym autorze i nie umie z tego wyjść. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twórczość pani Rudnickiej jeszcze przede mną, ale muszę jak najszybciej nadrobić zaległości ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnia książka Rudnickiej nie przypadła mi do gustu, ale tę chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytam na pewno, bo uwielbiam książki tej autorki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam od dawna w planach. Lubię takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę się doczekać kiedy będę mogła posmiać się przy czytaniu. Uwielbiam Olgę Rudnicką:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam zamiar poznać twórczość autorki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że większość osób ma już "Diabli nadali", a ja ciągle czekam na swoją przesyłkę. Może w końcu dojdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Powiem szczerze, że nie sięgałam do tej pory po żadną książkę tej autorki, ale mnie zachęciłaś. Szczególnie, że lubię kryminały, a jeśli są zmieszane z humorem, to tym bardziej brzmi ciekawie. :)
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś zaczytywałam się Chmielewską a teraz bardzo lubię Rudnicką:) Przeczytam na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ech mimo wszystko nie moja bajka :(

    OdpowiedzUsuń
  13. O tak, to chyba będzie w klimacie Joanny Chmielewskiej. Przedstawiłaś tę książkę i jej bohaterów tak fajnie i zachęcająco, że przy najbliższej okazji postaram się przeczytać ''Diabli nadali'' :) uwielbiam Chmielewską i czuję, że też polubię pióro Rudnickiej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przepadam za kryminałami, ale wiem już komu polecić! Dziękuję za tę recenzję.

    Pozdrawiam ;).

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jeszcze nie spotkałam się z twórczością tej autorki, ale chętnie sięgnę po tę książkę:)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapowiada się ciekawie, wrzucam ten tytuł do swojej listy ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oczywiście mam w planach czytelniczych książki Olgi Rudnickiej, to już kolejna książka, a ja nadal nie przeczytałam żadnej, chociaż powieści autorki bardzo wpisują się w moje gusta... czasu jest zdecydowanie za mało, chciałoby się tak wiele, a można zdecydowanie za mało :) Z pewnością w końcu sięgnę ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam kilka powieści Olgi Rudnickiej i najbardziej podobał mi się "Cichy wielbiciel", ale widzę, że pisarka jednak trzyma się komedii kryminalnych. Może kiedyś się skuszę, ale na pewno nie w najbliższej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  19. Chmm..nie przepadam za takimi książkami ale może po przeczytaniu tej zmieni się coś?

    OdpowiedzUsuń
  20. Przekonałaś mnie, kochana, do tej książki na 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Twórczość tej autorki cały czas przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Rudnickiej, ale oczywiście mam w planach jej twórczość :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedyś zraziłam się do autorki i nie będę już sięgać po jej książki.

    OdpowiedzUsuń