niedziela, 6 marca 2016

"Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?" Estelle Maskame

"Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?" Estelle Maskame, Tyt. oryg. Did I Mention I Need You?, Wyd. Feeria, Str. 360

Są książki do których się wraca. Są serie o których się nie zapomina. Nic nie wskazywało na to, że cykl Dimily okaże się historią, o której nie będę mogła przestać myśleć. A jednak - Estelle Maskame totalnie skradła moje serce.

"Tak to już jest z odległością: albo sprawia, że oddalasz się od kogoś, albo uświadamia ci, jak bardzo go potrzebujesz."

Wakacje w Santa Monica już dawno dobiegły końca a Eden i Tyler nie widzieli się od pamiętnych wydarzeń. Postanowili, że to co ich połączyło nie powinno mieć miejsca. Jednak przed nimi pojawia się wizja wspólnych tygodni w Nowym Jorku. Czy podczas wizyty w mieście, które nigdy nie cichnie odrodzą się wszystkie odsunięte w kąt emocje? I czy bohaterowie mają prawo do szczęścia mimo wyraźnych przeciwności losu?

Zazwyczaj to główne bohaterki podobnych powieści zaskarbiają sobie moją sympatię, ale w przypadku tej serii już nic mnie nie zdziwi. Moim faworytem w tej historii od początku do - mam taką nadzieję - samego końca będzie Tyler. Bohater zagubiony, pokiereszowany przez życie, zły i jednocześnie przy tym słodki na swój sposób: jak go nie polubić? Po raz kolejny jego postać wzbudziła we mnie masę sprzecznych emocji i Eden wylądowała przez to na drugim miejscu. Ona, jako bohaterka, czasami drażni swoją lekkomyślnością i brakiem wyrozumiałości, ale nie mogę powiedzieć, że jej nie polubiłam - przyznaję, że w drugim tomie okazała się bardziej dojrzalsza i przy tym: bystrzejsza.

Powieść prowadzi czytelnika przez intrygujący wątek romantyczny, który nie jest łatwy dla bohaterów. Eden i Tyler na nowo spotykają się tym razem w Nowym Jorku - barwnym miejscu pełnym atrakcji nie szczędzonych czytelnikowi. Eden mimo swoich gorących uczuć do Tylera nie może zapomnieć o chłopaku, który czeka na nią w domu i jak na złość jest również najlepszym przyjacielem jej obecnego obiektu westchnień. W dodatku do fabuły zawitali nowi bohaterowie: starzy przyjaciele i nie tak dawna dziewczyna Tylera. Więc jak sami się domyślacie - starć, łez, smutków i wielkiej irytacji połączonej z płomiennym uczuciem na pewno nie zabraknie. To przede wszystkim za sprawą wiarygodnych, wykreowanych z pomysłem postaci, które obdarzone ludzkimi cechami wprowadzają do lektury płynną i dynamiczną akcję.

"I nagle wszystko we mnie się rozpada. Moje serce przestaje bić. Płuca zapadają się w sobie. Krew rzednie. Gardło przeszywa ból – całe moje ciało staje się siedliskiem bólu. Głowę mam zbyt ciężką, a kolana uginają się pode mną."

Drugi tom kontynuacji przygód skomplikowanej miłości na nowo wprowadził mnie do świata pełnego emocji, które otaczały mnie z każdej możliwej strony. I za nic nie chciałam, żeby ta historia dobiegła końca. Lekki, swobodny i przy tym bardzo barwny styl autorki poprowadził przez powieść naprawdę bardzo emocjonalną w swojej zwykłej formie. W tej książce wszystko jest możliwe - smutek i szczęście, łzy i śmiech. Razem z bohaterami przeżywałam ich wzloty i upadki, na nowo kibicowałam im w momentach zwątpienia oraz wstrzymywałam dech, kiedy wszystko szło po ich myśli.

Ta książka po prostu zakrada się do umysłu czytelnika i sprawia, że historia płynie w jego żyłach. "Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?" to emocjonalna i niezwykle intensywna powieść z fascynującą historią. Wciągająca i hipnotyzująca. Dla mnie to kontynuacja na najwyższym poziomie. Właśnie takich książek mi potrzeba - gorąco polecam!

Seria Dimily:
Czy wspomniałam, że Cię kocham? | Czy wspomniałem, że Cię potrzebuję? 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Feeria.

18 komentarzy:

  1. Chyba dziś zabiorę się za pierwszą część i mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowałaś mnie tą książką. Rozejrzę się za nią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam pierwszy tom i uważam go za naprawdę dobry. Mam nadzieję tym bardzoejbpo twojej recenzji, że ten tom spodoba mi się o wiele bardziej :)

    PS. U mnie na blogu trwa konkurs z nagrodą

    Pozdrawiam, Maniaczka książek!
    countrywithbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę doczekać się, aż dotrze do mnie w ramach book tour, przeczytam z dużą przyjemnością. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak najbardziej przeczytam :) zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, więc wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam pierwszego tomu... także musiałabym się cofnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo tylu pozytywnych opinii na temat pierwszego tomu i dzisiejszej (Twojej) na temat drugiej, ja nadal nie czuję tej chęci, by sięgnąć po tę serię. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś tytuły tego typu mnie od siebie odpychają. Ale skoro Tobie się ksiązki podobały to rozejrzę się za nimi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam dużo o tej serii, jednak to właśnie twoja recenzja zachęciła mnie do sięgnięcia po pierwszy tom Dimily. Uwielbiam książki wywołujące milion sprzecznych emocji, w których wszystko jest możliwe, a powieści Maskame wydają się takie być :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W takim razie rozpoczynam polowanie na pierwszy tom ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezbyt ciągnie mnie do tej serii, ale cieszę się, że tobie przypadła ona do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo się cieszę, że tak pozytywnie odebrałaś ten tom, bo ja również jestem nim zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szalenie bardzo chcę przeczytać tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mogę się doczekać, aż przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeżeli jest tak dobra jak pierwsza część, to kupuję ją bez chwili zastanowienia :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetna recenzja i chyba się skuszę :)
    Pozdrawiam :)
    http://fan-of-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszy tom wciąż przede mną i jak tuż po premierze ciągnęło mnie do tej pozycji, tak szybko to minęło, gdyż pojawiło się pełno nowych książek, które tak bardzo chciałam przeczytać :) Nie mogę się doczekać, aż przeczytam pierwszy tom serii i zaopatrzę się w drugi :) Najbardziej do tej książki ciągnie mnie fakt, że ma dość mieszane opinie :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń