poniedziałek, 12 września 2016

"Błahostka i kamyk" Ewa Nowak

"Błahostka i kamyk" Ewa Nowak, Wyd. Egmont, Str. 246

"Chyba przez podróżowanie już dawno temu zauważyłam, że życie to ciągłość. Pozornie wydaje się, że można je podzielić na odcinki - na przykład związane z miejscami, w których przebywasz."

Czasami mam wrażenie, że książki dla młodszych czytelników nie są już dla mnie. Czasami myślę, że wyrosłam już z takich historii i niczym mnie one nie zaskoczą. W takich chwilach sięgam po książki Ewy Nowak, bo wiem, że to lekarstwo na takie smętne myśli.

Owszem, autorka pisze o perypetiach młodych bohaterów, znacznie młodszych ode mnie, ale potrafi w to wszystko jednocześnie wpleść mądrości dla każdego - niezależnie od wieku. "Błahostka i kamyk" to kolejna lektura potwierdzająca wszystkie mocne strony autorki - ciekawych bohaterów, życiową fabułę i ponadczasowe problemy. A to wszystko napisane prostym językiem by trafić do młodego czytelnika treścią a nie wygórowanym słowem, więc chociaż nie jest to może lektura z najwyższej półki (nie ma w niej przecież dramatów, wojny i dojrzałych, życiowych mądrości) to ma w sobie podstawowe wartości, które idealnie trafiają do czytelników autorki.

Marlena straciła rodziców jako mała dziewczynka. Zazdroszcząc wszystkim pełnej rodziny i uważając ich za wielkich szczęściarzy ucieka we własny świat i odcina się od innych. Taka postawa nie pozwala jej na to, by zdobyć przyjaciół, ale trudno jej nie zrozumieć. Teraz już jako nastolatka wciąż walczy z dramatem z przeszłości i chociaż rany już się zabliźniły, to wciąż są widoczne. Na tej podstawie pojawia się w fabule ciekawy wątek budowania więzi pomiędzy zupełnie obcymi sobie ludźmi, którzy przechodzą przez wszystkie fazy od poznania do pełnowartościowej przyjaźni, jednocześnie uczą że w życiu mimo nieszczęść - wszystko jest możliwe.

To podstawowy atut twórczości Ewy Nowak - psychologiczne podejście do swoich bohaterów i przedstawienie ich psychiki jako pełnowymiarowego elementu niezbędnego do otrzymania kompletnej całości. Czytając książkę jednocześnie żyłam życiem Marleny, bo jej losy zostały opisane bardzo wiarygodnie i dobitnie, tak że nie można było zakwestionować żadnego jej ruchu. I tak właśnie jest - czujemy się jakbyśmy znali bohaterów tej książki od lat i przeżywamy ich dramaty, sercowe rozterki i kibicujemy im przy ich wyborach.

Nie chodzi o to, że to książka wyjątkowa, bo kryje w sobie coś co jeszcze nie zostało odkryte. Wręcz przeciwnie! "Błahostka i kamyk" to historia pełna otaczającej nas typowości i rzeczywistości, wokół której kręci się nasze życie. Znajdziecie w niej ludzkie problemy, pełne emocji i życiowe rozterki od których nikt nigdy się nie uwoli. Polecam każdemu czytelnikowi - dużemu i małemu - przede wszystkim przez ponadczasowość.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Egmont.

13 komentarzy:

  1. Czasem takie książki,które teoretycznie już nie są dla nas,okazują się naprawdę ciekawe i trafiają do czytelnika,niedopasowanego na pierwszy rzut oka:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem podziękuję, jakoś nie ciągnie mnie do tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również lubię wracać do książek Ewy Nowak. Zawsze napełnią mnie takim spokojem i pewnością, że zwyczajna codzienność też może tworzyć ciekawą historię ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusisz ogromnie,ale niestety na razie muszę spasować, gdyż czekają na mnie inne, bardziej pilniejsze lektury.

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś dla mnie, zwłaszcza jak autorka poruszyła temat psychiki, który bardzo sobie cenię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie poznałam jeszcze twórczości tej pisarki, może kiedyś się skusze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jeszcze o tej książce. Wydaje się godna zainteresowania.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiła mnie historia Marleny. Też nie zaliczam się już do młodzieży, a jednak lubię czytać od czasu do czasu takie lekkie książki. Czasem można wynieść z nich o wiele więcej niż z poważnej literatury dla dorosłych.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie już sam tytuł jest mocno zachęcający. :) Bardzo chętnie się z nią zapoznam, tym bardziej, że mamy w niej to psychologiczne ujęcie postaci. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kojarzę tę autorkę, bo pamiętam, jak parę lat temu sięgałam po kilka jej książek. Zawsze przypadały mi do gustu. Aż może sobie o tym przypomnę... :)
    Pozdrawiam,
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Chociaż tego typu książki młodzieżowe staram się już omijać szerokim łukiem, to jednak ten tytuł mnie zaciekawił. :)
    Pozdrawiam!
    #Ivy z Bluszczowych Recenzji

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za polskimi autorami, jestem na nie ;/
    Nominowałam Cie do LBA! http://recenzjebrunetki.blogspot.com/2016/09/liebster-blog-award-3.html

    OdpowiedzUsuń