"Dwór skrzydeł i zguby" Sarah J. Maas, Tyt. oryg. A Court of Wings and Ruin, Wyd. Uroboros, Str. 524
"Powtarzałam po cichu w ciemności ich imiona, w kółko i w kółko. Rhysand. Mor. Kasjan. Amren. Azriel. Elain. Nesta."
Ciężkie czasy zastały na ziemi Prythianu. Wojna wisi w powietrzu, niebezpieczeństwo jest czymś niemal namacalnym a emocje sięgają zenitu. Po raz kolejny i - w tym przypadku - ostatni Maas wykazała się kunsztem literackim jaki pozazdrościć mógłby jej każdy pisarz, bo nikt nigdy nie wywołał we mnie lawiny emocji co jej twórczość. Śmiech, łzy, pełne nadziei spojrzenie na lepsze jutro, trzymanie kciuków za bohaterów i walczenie z własnym sercem, gdy giną ci których kochamy... Taka jest właśnie seria Maas, najlepsza i jedyna.
Seria Dwór cierni i róż to cykl niepowtarzalny. Trzeci tom nawet na moment nie zwalnia tempa i akcja gnając na złamanie karku zabiera czytelnika w niezapomnianą podróż. Zbliżają się najtrudniejsze czasy dla bohaterów, bo do tej pory musieli walczyć ze złem ukrytym pod fasadą chorej zaciętości czy pozornej przyjaźni. Teraz - prawdziwe niebezpieczeństwo grozi śmiercią. A fani twórczości Sarah J. Maas doskonale wiedzą, że dla dobra wyższych emocji autorka nie cofnie się przed niczym, nawet uśmierceniem tych, którzy są dla nas w fabule najbliżsi.
Śledząc przebieg wydarzeń od pierwszego tomu, nie tylko akcja zdobyła moje uznanie. Bohaterowie są centralnym punktem tej serii, pełni charyzmy, wielowymiarowi, zaskakujący. Trudno nie zauważyć jaką drogę przeszli i ile w sobie zmienili za sprawą bagażu życiowych doświadczeń. Maas spisała się na medal tworząc swoich bohaterów od początku do końca i trudno mi jednoznacznie powiedzieć kogo polubiłam bardziej. Oni wszyscy stali się moją wielką rodziną i niezależnie od ich postawy - złej czy dobrej - stałam za nimi murem, przeżywając każdą dotykającą ich tragedię.
Wstrzymywany oddech, namacalne napięcie - to wszystko towarzyszyły mi podczas lektury. Żyłam przyjaźnią bohaterów i ich namiętnościami, bo trudno nie pokochać Rhysa za jego przywiązanie, który chociaż charaktery - potrafił ujawnić swoją niesamowitą inteligencję i miłość tak prawdziwą, że niemal niemożliwą. Tym większe cierpienie pojawia się w momencie, gdy czytelnik orientuje się, ze Sarah J. Maas przygotowała dla swoich bohaterów zupełnie zaskakujące zakończenie. W wojnie, która zbierze ze sobą ogromne żniwo każdy odegra swoją jedyną i niepowtarzalną rolę. Kto okaże się prawdziwym wrogiem a kto nieoczekiwanym sprzymierzeńcem? Poznacie to jedynie samodzielnie angażując się w przebieg wydarzeń.
Sarah J. Maas potrafi zmienić zwykłą fikcje literacką w niezapomnianą przygodę życia. Rozpoczynając lekturę musicie przygotować się na pełną emocji podróż w głąb tajemniczego świata, historię pełną magii i niebezpieczeństwa, której absolutnie nie będziecie mieli ochoty opuścić. "Dwór skrzydeł i zguby" to powieść wielka, niezapomniana, warta każdego przeczytanego słowa. Po raz kolejny Maas udowodniła, że nie ma i nie będzie miała sobie równych.
Wspaniała recenzja, jednak ja nie czytam fantastyki.:)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego czytam o tym cyklu. Szkoda, że nie mam na niego czasu.
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą czytałam opinię na temat drugiego tomu. Widzę, że muszę zmienić zdanie i cykl wpisać na listę "muszę przeczytać'
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta seria, muszę kiedyś w końcu zabrać się za nią!
OdpowiedzUsuńWciąż ten cykl przede mną, ale może w wolnej chwili uda się nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie "dwory":-) to taka seria, ktora mimo swej obietnosci, sprawia, ze ciagle jej malo.
OdpowiedzUsuńTo już trzeci tom? A ja jeszcze nie zapoznałam się z pierwszym ;(
OdpowiedzUsuńOlá ! Este post couldn ' t ser escrito melhor!
OdpowiedzUsuńLeitura através de este post faz-me lembra de minha anterior colega de quarto!
Ele sempre manteve conversando sobre isso. Vou transmitir isso
artigo com ele. Razoavelmente certo ele terá uma boa leitura.
Obrigado por compartilhar!
Jestem właśnie w trakcie lektury. Właściwie to mam nadzieję, że jutro uda mi się ją skończyć. Z jednej strony jestem ciekawa, z drugiej żałuję, że to już koniec. Jedno jest pewne, cała seria jest warta uwagi!
OdpowiedzUsuńDwie pierwsze części uwielbiam wręcz, a teraz właśnie czytam trzecią i jak na razie to ohh <3 Cudo! :)
OdpowiedzUsuń