"Rycerze Krystalii" Brandon Sanderson, Tyt. oryg. The Knights of Crystallia, Wyd. Iuvi, Str. 312
"To... może nieodpowiednie miejsce żeby o czymś wspominać."
Powieść kierowana do młodzieży powinna mieć jeden konkretny cel - wciągać do przygody ukrytej na kartach książki. Powinna bawić, zaskakiwać, zapadać w pamięć. To właśnie takie książki są najlepszym umilaczem czasu, który nigdy się nie nudzi.
To już trzeci tom serii Alcatraz kontra Bibliotekarze, w której Brandon Sanderson nie odpuszcza przygody nawet na moment. Do tej pory autor zasłynął z naprawdę dopracowanych powieści fantasy kierowanych do starszych czytelników. Dużym zaskoczeniem była dla mnie zatem seria dla nastolatków i z niemałą obawą sięgnęłam po pierwszy tom, ale dawno już nie bawiłam się tak pozytywnie przy żadnej historii.
Dedykowana dla młodzieży znajdzie uznanie także w gronie dorosłych czytelników. Dużo zabawy, pościgów, nieoczekiwanych zwrotów akcji i barwnych dialogów skrywanych na stronach tej powieści ceni z nią lekturę zdecydowanie wartą uwagi. To łączy się z dojrzałym stylem autora, który doskonale wie jak zainteresować każdego - swobodnie tworzy wydarzenia w które raz za razem wplątuje się młody Alcatraz i pokazuje, że w młodym wieku również można mieć wiele na głowie.
Tym razem główny bohater dociera do Nalhalli. Mieszkańcy uważają go za żywą legendę i nie pozwalają mu na chwilę wytchnienia. Pech chce, że chłopak nie może cieszyć się chwilą, bo w Wolnych Królestwach wciąż pozostają Bibliotekarze wraz z jego matką. Alcatraz podejmuje decyzję, że nie spocznie dopóki nie zakończy sporu i ponownie wkracza w wir przygody wraz ze swoją nowo odkrytą rodziną i przyjaciółmi. Muszę przyznać, że to właśnie bohaterowie nadają powieści uroku. Zabawni, barwni - jedyni w swoim rodzaju. Każda z postaci została obdarzona przez autora indywidualnym zbiorem cech, który stworzył z bohaterów charakterne i zadziorne osoby, a przy tym urocze i zabawne. Dawno nie śmiałam się tak serdecznie z poczynań książkowych bohaterów, a tutaj pojawiło się całe skupisko szalonych ojców, nieporadnych chłopców i wiecznie spóźniających się dziadków.
Bardzo lubię młodzieżową serię Sandersona i uważam, że nadaje się idealnie na poprawę humoru. Niezależnie kiedy sięgniecie po lekturę - będziecie zadowoleni. Nie skreślajcie jej również z góry ze względu na swój wiek - wiem to z własnego doświadczenia. Seria Alcatraz bawi, uczy i zaskakuje a całość dopełnia idealnie zgrana z treścią grafika. Polecam jednak rozpocząć przygodę od pierwszego tomu, bo ominie Was zbyt dużo dobrej zabawy!
Ta seria wydaje mi się bardzo ciekawa. Ale ja jak zwykle nie mam czasu.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ta książka chyba.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę poznać tę serię.:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać twórczość autora :)
OdpowiedzUsuńLubię czasem przeczytać książkę, która skierowana jest do młodszych czytelników. Ta seria kusi mnie już od jakiegoś czasu. ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Ja już stara jestem, ale i tak świetnie się bawię czytając tę serie. Jestem po drugim tomie, a wczoraj zamówiłam trzecią część :) Będzie co czytać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com