"Zanim zostaliśmy nieznajomymi" Renee Carlino, Tyt. ryg. Before We Were Strangers, Wyd. Otwarte, Str. 328
"Nie da się odtworzyć pierwszego razu, gdy obiecujemy komuś miłość, ani tego, jak pierwszy raz sami czujemy się przez kogoś kochani. Nie da się przeżyć na nowo tej mieszanki lęku, uwielbienia, niepewności, namiętności i pożądania, ponieważ to nigdy nie zdarza się dwa razy."
Miłość ma wiele odcieni. Dążymy do tego, by odnaleźć ten idealnie pasujący kolor do naszego życia i uchwycić go - w pełni szczęśliwi. Jednak nie zawsze los daje nam taką szansę. Czasami o miłość trzeba zawalczyć, a innym razem - zrezygnować. W jakiej sytuacji znaleźli się bohaterowie powieści Renee Carlino?
Chociaż nastawiłam się na powieść pełną wrażeń, nie spodziewałam się tak dużego napływu emocji. Prosta opowieść o naszych celach i realizacji marzeń zmieniła się w ponadczasową historię, którą z łatwością można przełożyć na prawdziwe życie. Główni bohaterowie - Matt i Grace stanęli na rozdrożu pomiędzy własnymi nadziejami a spełnieniem marzeń. On fotograf, ona wiolonczelistka w czasach studenckich stanowili nierozłączną parę. To był czas, kiedy Nowy Jork należał tylko do nich. Jednak podstępność losu nie pozwoliła im na kontynuowanie wspólnego życia. Dziś, po piętnastu latach, spotkali się ponownie. Jako zupełnie obcy sobie ludzie. A jednak odżyły wszystkie dawno zapomniane emocje. Co takiego stało się naprawdę, że dwójka pisanych sobie osób nie mogła stworzyć wspólnej bajki ze szczęśliwym zakończeniem?
Nie byłoby tej historii, gdyby nie bohaterowie. Autorka stworzyła sylwetki postaci pełne nadziei i emocji, które kotłują się w ich głowach i trafiają prosto do czytelnika. Życiowe problemy Grace i Matta dodały im wiarygodności, sprawiły że niemal wyszli poza karty powieści. To dodało im głębszego wydźwięku, sprawiło że znalezienie się w sytuacji głównych bohaterów nie było żadnym problemem dla czytelnika, który od pierwszych stron żyje wyłącznie życiem tej dwójki. To po części za sprawą realizacji marzeń, dążenia do osiągnięcia spełnienia w pasji, która buduje osobowość zarówno Grace jak i Matta. Ale dużą rolę odegrał tutaj sam styl autorki, który idealnie oddawał wszystkie emocje bohaterów.
Żeby powieść nie wydała się zbyt prosta autorka postawiła na przeskoki czasowe. Przeszłość idealnie komponuje się z teraźniejszością i pokazuje cały proces nawiązywania się nici porozumienia między głównymi bohaterami. Najpierw czytelnik pozostaje niepewny w stosunku do aktualnych wydarzeń, bo od razu zostaje postawiony przed faktem dokonanym w teraźniejszości bohaterów, ale stopniowo mgła niepewności rozwiewa się z nawiązaniem do przeszłości, gdzie w latach studenckich poznała się dwójka przyjaciół. I tak, krok po kroku, rodzi się na oczach czytelnika piękna i piekielne emocjonalna powieść, w której na pierwszy rzut oka niepozorne szczegóły zmieniają się w rozwiązanie zagadki i budzą nie mały szok. W końcu kto by pomyślał, że tak wszystko się zakończy? Autorka z delikatnością i precyzją poprowadziła mnie przez świat wyjątkowej love stroy, która wcale nie miała nic wspólnego z cukierkową powieścią. To jedna z ciekawszych propozycji książki dla kobiet.
"Zanim zostaliśmy nieznajomymi" to urzekająca historia, która zasługuje na wszystkie słowa pochwały. Ma w sobie wyjątkową moc prawdomówności - ukazuje świat taki jaki jest naprawdę, także kierując bohaterów w sidła błędnych wyborów i nieprzemyślanych decyzji. Wszystkie emocje kłębiące się w głowach głównych bohaterów uderzają w czytelnika z siłą pocisku i odciskają na nim piętno. To jedna z tych powieści o których nie zapomina się szybko i do których - to pewne - wraca się jeszcze wiele razy.
Bardzo chcę przeczytać tę książkę.:)
OdpowiedzUsuńTo piękna historia, polecam :)
UsuńFajnie, że wywołała w Tobie aż tyle emocji.
OdpowiedzUsuńWięcej niż się spodziewałam :)
UsuńJakoś ominęłam tę powieść, wydawało mi się, że powiela schematy z innych znanych mi książek, a tymczasem okazuje się, że naprawdę warto po nią sięgnąć. Nadrobię to przy najbliższej okazji ;)
OdpowiedzUsuńTeż na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale cieszę się, że zmieniłam zdanie :)
UsuńNiedawno ta książka wzbogaciła moją biblioteczkę i nie ukrywam, że mam co do niej duże oczekiwania. Rzadko czytam powieści oparte głównie na wątku romantycznym, wiec liczę na dużo emocji i wiarygodne przedstawienie historii :)
OdpowiedzUsuńRównież mam nadzieję, że powieść Cię nie zawiedzie :) Bardzo chętnie poznam Twoją opinię :)
UsuńJuż sama okładka kusi tak bardzo, że nie sposób przejść obok niej obojętnie. Jest w niej coś intymnego i przyciągającego. Po za tym treść również mnie ciekawi i nie pierwszy raz czytam, że to piękna i prawdziwa opowieść dwójki ludzi. Choć nie zupełnie lubię przeskoki czasowe, to tej powieści dam szansę na pewno :)
OdpowiedzUsuńCiekawie, intrygująco i z emocjami...
OdpowiedzUsuń