poniedziałek, 30 lipca 2018

Premierowo: "Jak mogłaś" Heidi Perks

"Jak mogłaś" Heidi Perks, Tyt. oryg. Now You See Her, Wyd. Otwarte, Str. 360
PREMIERA: 30 lipca 2018r.

"Zrobię co mogę. Zrobię wszystko, żeby odzyskać Alice."

Jak poczujesz się w obliczu całkowitej bezradności? Czy pozwolisz wygrać emocją? A może odważysz się stawić czoła niesprawiedliwości, by wydobyć z głębi niepewności prawdę o tragicznych wydarzeniach? 

Heidi Perks ze swobodą i dużym zaangażowaniem prowadzi swoich czytelników przez mrożącą krew w żyłach fabułę, pełną zaskoczeń i niedopowiedzeń. Sekrety mnożące się w fabule powoli wychodzą na światło dnia i idealnie łączą się z początkowymi wydarzeniami, by w finale całkowicie zmienić bieg historii. Biorąc do ręki powieść autorki nie spodziewałam się tak inteligentnie zakreślonej akcji, która porwała mnie już od pierwszej strony.

Zaczyna się niepewnie. Od dwóch przyjaciółek, skrajnie od siebie różnych. Charlotte, rozwódka i matka trójki dzieci, żyjąca w dostatku i poczuciu spełnienia. Harriet, matki malutkiej Alice, kobiety nerwowej i wycofanej, która nie błyszczy w towarzystwie tak jak jej przyjaciółka. Obie zdecydowane,by mimo przeciwieństw dzielić się wspólnymi marzeniami i troskami, ufając sobie bez żadnych niedomówień. Jednak jedno wydarzenie burzy ich spokojną relację. Charlotte pozwala, by na szkolnym festynie mała Alice zniknęła jej z oczu i przepadła bez wieści. Nikt nie wie co stało się z dziewczynką a dochodzenie w śledztwie zmieni całkowicie bieg wydarzeń dwóch rodzin. Nagle przyjaźń, która miała trwać wiecznie stanie pod znakiem zapytania w obliczu zaskakujących kłamstw i sekretów.

Trudno jednoznaczne ocenić główne bohaterki. Raz darzy się je wielką sympatią, innym razem w obliczu ujawnionych prawd podważa się ich autorytet. To wszystko za sprawą naprzemiennie prowadzonej narracji przez obie kobiety. Opowiadają one co działo się w ich życiu przed i po wypadku z małą Alice, pokazując swoje emocje jak na dłoni, by następnie doszczętnie zburzyć zbudowane w głowie czytelnika obrazy obu kobiet, które okazały się jedynie grą pozorów i niedomówień. Jednak niezależnie od naszych uczuć kierowanych w stronę obu kobiet, niepodważalna jest ich doskonała kreacja. Autorka idealnie odtworzyła lęki i oczekiwania, wkradła się do umysłów swoich postaci, by przedstawić nam fantastyczny profil psychologiczny matki i kobiety.

Szybka akcja, nieoczekiwane zwroty w fabule i sekrety, które ze strony na stronę zwiększają swoją ilość budują dobrze skonstruowany thriller psychologiczny, w którym czytelnik odnajdzie nie tylko prawdę, ale i cząstkę swoich własnych lęków. Napisana z pomysłem i niezwykle obrazowym językiem, prowadzi nas przez fabułę gęstą od niedowiedzeń i utrzymaną niemalże w klimacie grozy. Zaskakuje nie tylko nadmiarem emocji, ale i realnością rozgrywanych scen.

Przyjaźń wystawiona na próbę i prawda która boi się ujrzeć światło dnia. "Jak mogłaś" to emocjonujący, mrożący krew w żyłach thriller, napisany w bezbłędny sposób. Wstrząsa do głębi i budzi w nas pytania, których zawsze staramy się unikać. Jak my zachowalibyśmy się w obliczu podobnej sytuacji? Czy mielibyśmy odwagę stawić czoła niemożliwemu?

20 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Na pewno po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Woow, mega zachęcająca recenzja. Tym bardziej, iż uwielbiam thrillery psychologiczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również! Dlatego jak lubisz to bardzo polecam :)

      Usuń
  3. Bardzo chciałabym poznać historię opisaną w tej książce. Mam nadzieję, że będę miała taką możliwość! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, trzymam kciuki żeby szybko się udało :)

      Usuń
  4. Jak tylko skończę to, co teraz czytam, zabieram się za tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka wydaje się interesująca :D Będę mieć ją na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej omijam ten gatunek szerokim łukiem, ale fabuła tej książki brzmi na tyle interesująco, że może po nią sięgnę kiedy będę chciała przeczytać coś emocjonującego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam książki budzące emocje, a już na pewno oczekuję tego od dobrego thrillera. Nie miałam pojęcia o tej premierze. Teraz mogę się nad nią zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też stawiam na pełne emocji historie z tej kategorii. Dlatego ta przypadła mi do gustu :)

      Usuń
  8. No już dla samej okładki muszę mieć tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka już za mną i muszę przyznać, że tak jak podchodziła, do niej zaintrygowana w stopniu raczej umiarkowanym, tak zaskoczyła mnie ta książka przyjemnie. Czytało się szybko, trzymała w napięciu, była dobrze napisana. Nic szczególnego co prawda, ale też żaden przeciętniak. Bardzo dobra książka w swoim gatunku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ja również z obawami ostatecznie byłam bardzo zadowolona :)

      Usuń