"Panna z Monidła" Iwona Czarkowska, Wyd. Replika, Str. 352
"Co z tymi facetami jest nie tak, że nie potrafią być wierni?"
Pozytywna energia wraca wraz z drugim tomem pomysłowych przygód Wesołej rozwódki. Alicja już czeka na nas z kolejnymi perypetiami jej zakręconego życia! Czym zaskoczy nas tym razem?
Dużo dobrej zabawy, przebojowych wydarzeń i smacznego humoru to znak rozpoznawczy serii Iwony Czarkowskiej, która tym razem poza powieścią obyczajową i komedią pomyłek wmieszała swoją główną bohaterkę także w subtelną powieść kryminalną! Jednak żadne wyzwanie nie jest straszne Alicji, kobiecie która przypomina nas samych, jej kreacja jest wiarygodna i realistyczna, podobnie jak innych wartych poznania bohaterów - tych pierwszo- i drugoplanowych.
Tym razem szczęście sprzyja Alicji. W końcu ma u swojego boku kochającego mężczyznę, doczekała się nawet psa i kota co zdecydowanie ociepla jej obraz rodziny. Jednak nie spodziewa się, że już niedługo wszystko legnie w gruzach. Gdy przyjaciółka prosi ją o popilnowanie mieszkania na czas wyjazdu Alicja niepewnie godzi się na przysługę. Już niebawem jednak odkryje, że to był fatalny pomysł, gdy tropy policji poszukującej zaginionego z muzeum dzieła trafią prosto do jej aktualnego lokum.
Należy się uzbroić w cierpliwość czytając drugi tom przygód Alicji. Wszystko za sprawą bohaterów, którzy choć sympatyczni - zawsze mają coś do powiedzenia. Mieszają zatem w akcji na całego, rzucają niepotrzebne domysły i rozwiązania, często domyślając się możliwych wydarzeń tak, by czytelnik stracił już rachubę co dzieje się naprawdę a co tylko podrzucili niekoniecznie pomocni bohaterowie, którym wciąż mało przygód. To jednak przemawia na korzyść wydarzeń, bo robi się dzięki temu niezły misz-masz fabularny, całkiem intrygującą łącząc się z komedią pomyłek.
Szybka akcja, naprzemienne zwroty wydarzeń i pomieszanie z poplątaniem relacji bohaterów pozytywnie wpływa na odbiór książki. Wciąż dużo jest w niej poczucia humoru i zabawnych dialogów oraz jeszcze więcej zaskoczeń, szczególnie tych pojawiających się w finale. Nagle wszystko nabiera sensu, nieoczywiste staje się oczywiste i nawet zwierzęta otrzymują swoją chwile uwagi, bardzo znaczącą dla całej historii.
"Panna z Monidła" to komedia w sam raz na lato - pozytywna, energetyczna, warta zwrócenia na nią uwagę. Pomysłowa, sympatyczna, bez jednej choćby najmniejszej chwili nudy, w której dzieje się tak dużo, że nie sposób podziwiać główną bohaterkę za mocne stąpanie po ziemi w całym tym zawrotnym tempie!
Nie poznałam jeszcze to mu pierwszego serii, ale jakoś nie spieszy mi się, aby to zmienić. Być może kiedyś. 😊
OdpowiedzUsuńMożna je śmiało czytać bez zachowania chronologii :)
UsuńOj uśmiałam się, uśmiałam podczas tej lektury.
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńWłaśnie miałam napisać, że to musi być idealna książka na lato, ale już to zauważyłaś :)
OdpowiedzUsuńTak, na lato jak znalazł :)
UsuńCiekawa i lekka - akurat na letni wieczór lub dwa :)
OdpowiedzUsuńJeden spokojnie wystarczy :)
UsuńKomedie biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! :)
Usuń