"Anielski kokon" Karolina Wilczyńska, Wyd. Czwarta Strona, Str. 328
"Żaden klejnot nie jest więcej wart niż uczucia. Tylko one są prawdziwe i pozostają w sercu."
Nie ma dwóch takich samych osób, które identycznie patrzyłby na świat. Czy to przekleństwo? A może wielki dar dla nas? Indywidualność w końcu jest niezwykle cenna. Prawda?
Tym razem Karolina Wilczyńska oddaje w ręce swoich fanów wznowienie powieści, która przy pierwszym wydaniu wzbudziła wiele zachwytów. Czy słusznie? Dziś postanowiłam się o tym przekonać. Znając inne książki autorki przypuszczałam czego mogę spodziewać się po wznowieniu podobno najlepszej powieści a dorobku autorki. Przyznaję, że i ja zdecyduję się na to hasło, ponieważ spędziłam cudowne chwile przy powyższej lekturze.
To opowieść Olgi, trzydziestolatki, która zdążyła osiągnąć wiele. Praca w korporacji i własne mieszkanie dały jej poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Spotyka się z przystojnym i bogatym mężczyzną. Wydawać by się mogło, że wiedzie idealne życie. Jednak Olga nie czuje się w pełni szczęśliwa. Wszystko zmienia się z dniem pojawienia na jej służbowej skrzynce tajemniczej wiadomości e-mail oraz tajemniczego mężczyzny, który przekonuje ją, że została stworzona, by czynić dobro. Czy to żart? A może ma to coś wspólnego z jej pasją zbierania aniołków?
Początkowo powieść wydaje się banalna. Słodka historyjka o byciu dobrym, nastrajająca do działania i zmuszająca do zastanowienia się nad własnymi czynami. Jednak ze strony na stronę historia rozwija się w nieoczywisty sposób i nie jest łatwo w konkretny sposób zinterpretować przesłanie jakie ze sobą niesie. Wydaje się więc, że to powieść, która zostanie odebrana przez każdego z nas inaczej - przez swoją formę, historię i emocje.
Plusem opowieści Olgi jest także przenikanie się świata realnego z tym magicznym, nadnaturalnym. Wydawać by się mogło, że mocno stąpająca po ziemi kobieta, która nie potrafi zrozumieć otaczającego ją złego świata nagle odnalazła punkt zaczepienia, który już od dawna był dla niej ważny. Dzięki temu do samego końca nie możemy być pewni co jest prawdą a co jedynie wymysłem wyobraźni - główna bohaterka gra bardzo prawdziwie a i jej marzenia wydają się aż nazbyt realne. Otrzymujemy zatem bogaty obraz ludzkich pragnień i oczekiwań, wzruszającą powieść, która zmusza do refleksji.
Cieszę się, że wznowiono powyższą powieść. Liczę, że trafi tym samym do szerszego grona odbiorców. Potrzebujemy takich powieści - odważnych w przesłaniu, delikatnych w stylu. "Anielski kokon" pokazuje jak często otaczamy się kokonem obowiązków, zapominając o tym, że mamy wyłącznie jedno życie. Czas zatrzymać się w miejscu, zastanowić i spostrzec inaczej na swoje życie. Najlepiej tuż po lekturze Karoliny Wilczyńskiej.
Nie czytałam pierwszego wydania książki, więc teraz z przyjemnością to nadrobię. 😊
OdpowiedzUsuńOgromnie ciekawi mnie fakt, że ostateczna interpretacja tej książki, jej przesłanie zależy od czytelnika. Kusi mnie, tym bardziej, że powieści autorki obiecuję sobie już długi czas :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko jedną książkę autorki, więc może skusze się na wznowienie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, ale cenię sobie książki Karoliny i na pewno zajrzę.
OdpowiedzUsuńPrzecudne zdjęcie. Sama powieść także godna uwagi.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się okładka tej powieści, ale i treść brzmi interesująco, więc chętnie się z nią zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńCzeka na półce :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Skłania do przemyśleń, więc tym bardziej chętnie ją poznam :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiła :D Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZdecydowanie książki o ważnym i odważnym przesłaniu są czytelnikom potrzebne :) Chciałabym poznać ją i ja.
OdpowiedzUsuńWydaje się idealna dla mnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]