sobota, 26 stycznia 2019

"Setna królowa" Emily R. King

"Setna królowa" Emily R. King, Tyt. oryg. The Hundreth Queen, Wyd. Kobiece, Str. 368

Chciał wojowniczej królowej. Dostał rewolucjonistkę.

Nie było jej pisane wielkie życie. Wszyscy spisali ja na straty. A jednak los się odmienił i powołał do działania dziewczynę, która miała być lekiem na zło. Czy skutecznie?

Emily R. King zabiera nas w orientalną podróż wśród indyjskich klimatów. Swobodnym stylem i lekkością zaprasza nas do historii zamkniętej w gatunku młodzieżowym, w której odnajdujemy wszystkie istotne elementy: silną bohaterkę, która ewoluuje na naszych oczach, wątek romantyczny powoli kiełkujący wraz z rozwojem fabuły oraz bohaterów o różnorodnych charakterach, który stoją po różnych stronach rewolucji.

Osiemnastoletnia Kalinda to główna bohaterka historii. Osierocona przez rodzinę żyje zamknięta w zakonie i nie ma perspektyw na lepszą przyszłość. Jej celem jest zatracenie się w samotności i modlitwie, ponieważ choroba która wciąż ją trapi skreśla ją z roli kurtyzany czy żony. Jednak pewnego dnia wszystko zmienia się za sprawą wizyty Radży Tarka. Czy sprawdzi się w roli setnej królowej? Czy zdobędzie pozycję w haremie? A może nie przetrwa podróży? 

Nie jest to historia, która porywa od pierwszej strony. Na pewno ma w sobie potencjał, którego nie można jej odmówić, ale King niekoniecznie w pełni poradziła sobie z rozwinięciem fabuły. Postanowiła połączyć młodzieżową opowieść z motywem mocno kobiecym, z nawiązaniem do tematów, które przecież nam są obce jak choćby mnogość żon u Radży, który niekoniecznie jest fanem swojego haremu. Temat zatem powinien zostać poprowadzony chwytliwie i na tyle mocno, by zainteresować czytelnika od początku do końca. W tym przypadku odniosłam wrażenie, że jedynie druga część książki była na tyle ciekawa, że udało mi się choć trochę zaangażować w akcję.

Akcję wyratował motyw magiczny, który dodał historii odrobinę nietypowości. W połączeniu z intrygami pałacowymi i walką Kalindy o uznanie wśród pozostałych żon Radży opowieść nabrała rozpędu i zaczęła ujawniać te tajniki, dla których warto było podjąć wyzwanie - chociaż zabrakło tutaj dynamiki akcji tajemnice, sekrety i niebezpieczeństwo doprowadziły do kilku zakrętów naprowadzających czytelnika na jakieś emocje. I chociaż Radża nie przekonywał swoją postawą a jego podejście do żon było okrutne, to główna bohaterka nie była zła i warto było z nią spędzić kilka chwil.

"Setna królowa" to pierwszy tom serii, która być może rozwinie się w dalszych częściach. Na pewno chętnie zdecyduję się na kontynuację i nie zamykam przygody z książkami Emily R. King, nie ukrywam jednak, że liczyłam na coś więcej. Więcej magii? Więcej tajemnic? Więcej mroku? Wszystko jest tutaj obecne, bohaterowie także odnajdują się w swojej roli, ale brakuje pazura wiarygodności, który przełamałaby barierę schematów. Wybór pozostawiam Wam, myślę jednak, że warto dać jej szansę.

10 komentarzy:

  1. Ja tym razem się nie skuszę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna, ciekawa seria. Szkoda, że nie mam czasu na kolejne serie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładna okładka, a po recenzji mam ochotę się zapoznać z treścią książki :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się bardzo ciekawie :D
    ~Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę przyznać, że zaciekawiła mnie ta książka :)
    Zaczytane-dziewczyny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowałaś mnie tą książką, chociaż widzę, że ma swoje minusy. A okładki są naprawdę śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie planuję jej czytać :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dla mnie ta książka jest przecudowna! Uwielbiam ją :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń