"Bezcenny dar" Jim Stovall

"Bezcenny dar" Jim Stovall, Tyt. oryg. The Ultimate Gift, Wyd. Replika, Str. 204

"Prawdziwym bogaczem jest ten, kto gromadzi nie złoto, lecz przyjaciół."

Nie zawsze śmierć jest końcem. Czasami to początek do zmian o czym przekonał się bohater powieści Jima Stovalla.

Autor wykorzystał pomysł i napisał historię, która chwyta za serce. Jest szczera i prawdziwa w każdym kolejnym słowie, chociaż styl autora jest zaskakująco melodyjny i wychwycić można dzięki temu wiele cudownych cytatów. Zatem nie doszukujcie się tutaj męskiej ręki i twardo poprowadzonej fabuły a swobody, lekkości oraz czasami kwiecistości, które idealnie łączą się z rozgrywanymi wydarzeniami. 

Historia sama w sobie jest bardzo prosta. Związana ze śmiercią multimilionera Reda Stevensa, który pozostawił swojej rodzinie coś więcej niż dobra materialne. W zgodzie z wolą zmarłego to młody i zepsuty Janson otrzymał odroczony w czasie prezent nazwany "bezcennym darem". Jedynie rok dzieliło chłopaka od otrzymania zapisu, ale najpierw będzie musiał podążyć drogą wskazówek pozostawionych przez stryjecznego dziadka. Podczas tej podróży będzie miał za zadanie przemyśleć swoje życie i odnaleźć coś więcej poza podłością i egoizmem. Tylko czy uda mu się uzbroić w cierpliwość i bez zbędnych słów wyruszyć w drogę?

Niewiele mogę napisać o tej powieści, by nie zdradzić tego co najlepsze. Nie wiele mogę także nawiązać do atutów, ponieważ tak naprawdę ta książka sama w sobie jest jednym wielkim wykorzystanym potencjałem. W gronie cudownych i wiarygodnych bohaterów odnalazłam samą siebie oraz motywy do tego, by wykorzystać je w dalszym życiu. A czy nie chodzi właśnie o to, by książki uczyły nas i pokazywały ukryte ludzkie piękno? Właśnie to znajdziecie w powieści Stovall'a - to, oraz wiele, wiele więcej, ponieważ każdy czytelnik znajdzie swoją indywidualną ścieżkę, którą będzie podążał podczas poznawania losów Jansona.

Tak, to proza moralizatorska, ale i nie nachalna. Uczy pokory, innego spojrzenia na własne życie. Innego spojrzenia na innych ludzi. Brak konkretnych wskazówek, którymi ma podążać Janson a jedynie masa niedopowiedzeń i domysłów sprawiają, że wszystko jest możliwe a każdy po lekturze tej powieści zrozumie wskazaną historię inaczej. Nie brakuje w tym wszystkim jednak pomysłu, dobrego wykonania i po prostu cudownej opowieści, której nie można się oprzeć.

Są takie historie, które niewielkie objętościowo niosą ze sobą wielki pokład niezapomnianych emocji. Poruszająca, zachwycająca, pełna ukrytych motywów. Taki jest właśnie "Bezcenny dar" - wyjątkowa książka w każdy możliwy sposób. Pełna nadziei, przywołująca uśmiech i łzy wzruszenia, pozostaje w głowie na długo po skończonej lekturze. Każdy z Was powinien chociaż raz dać jej szansę. Jestem pewna, że nie będziecie żałować.