"Dearest Dandelion" Lex Martin, Tyt. oryg. Finding Dandelion, Wyd. Kobiece, Str. 336
"Męczy mnie to, że jestem taka zamknięta w sobie. Nie jestem dzięki temu ani silniejsza, ani odważniejsza. Nie zyskałam żadnej mądrości ani ulgi. Po prostu stałam się samotna."
Miłość, to ona od lat jest najczęściej wybieranym motywem w literaturze. Czasami romantyczna, kiedy indziej bolesna, ale dziś seksowna w wykonaniu Lex Martin - autorki, która doskonale wie jak podjąć ten temat.
Seria Dearest utrzymana w gatunku New Adult w typowy ostatnio sposób poświęca uwagę różnym bohaterom zależnie od wybranego tomu. W pierwszej części poznaliśmy Clementine i Gavina, który skradli nasze serca, a dziś mamy okazję poznać kolejną parę, która mocno konkuruje z poprzedniczką. Autorka bowiem doskonale wie jak wykreować niebanalnych bohaterów, których losy nie pozostają nam obojętne.
To co przyciąga uwagę to charyzmatyczne postawy głównych bohaterów. Zarówno Dani, jak i Jax mimo niekoniecznie radosnych pierwszych chwil chwytają za serce i zjednują sobie sympatię czytelnika. Są szczerzy w tym co robią, łatwo zrozumieć ich decyzje i wybaczać niewielkie błędy, bo chemia między nimi wisi w powietrzu a miłość potęguje się ze strony na stronę. Są uroczy i chociaż jest w nich pewna typowość to nie jest absolutnie nic złego - wręcz przeciwnie, w ich towarzystwie czas spędzony nigdy nie będzie czasem zmarnowanym.
Połączyła ich jedna impreza, przez całkowity przypadek. Jax Avery, giwazda piłki nożnej i jeden z najprzystojniejszych chłopców na roku zdecydował się spędzić noc z Dani Hart. To miała być tylko chwila przyjemności. Nigdy więcej nie mieli się poznać. Jednak los bywa przewrotny i szybko krzyżuje drogi tej dwójki, gdy współlokatorką okazuje się nie kto inny niż siostra Jaxa. Tylko czy nie powinno być tak, że ta dwójka musi trzymać się z daleka? I co z wzajemnym przyciąganiem, które rośnie w siłę? Nadszedł czas miłosnych rozterek, które złamią serce i wycisną z oczu łzy, by zatracić czytelnika w morzy przeróżnych emocji.
Lex Martin pisze lekko i przyjemnie. Nie bawi się w zbędne opisy, nie przesadza w dramatach dotykających bohaterów - próbuje budować realne sytuacje i naprawdę jej to wychodzi. Podobnie jak postacie, akcja jest prosta i lekka w odbiorze, chociaż nie brakuje w niej nieprzyjemnych sytuacji i ran w sercu Dani oraz Jaxa. Dzięki płynnym dialogom i kilku zabawnym sytuacjom opowieść jest bardzo życiowa: opowiada o miłości, która ma swoje powiedzenie w prawdziwym życiu, o lękach, pragnieniach i nadziejach, miło złamanego serca
Druga część serii jest jeszcze lepsza (jeśli to tylko możliwe) od swojej poprzedniczki. Wciągająca, zabawna, pewna siebie dokładnie jak główni bohaterowie przyciąga uwagę czytelnika i nawiązuje z nim nić porozumienia. "Dearest Dandelion" to słodko-gorzka opowieść o miłości, która zawsze znajdzie swoją drogę, nastraja pozytywnie na przyszłość i udowadnia, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Drodzy romantycy - nie możecie tego przegapić!
Muszę wreszcie poznać tę serię. 😊
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po poprzedniczkę. :)
OdpowiedzUsuńSkoro nastraja pozytywnie to jestem na tak.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o tą serię to nie moje klimaty, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńWcześniej myślałam, że to w ogóle nie seria dla mnie, ale jakoś w tej chwili potrzebuję tego typu książek, więc pewnie zdecyduję się na nią :)
OdpowiedzUsuńNie przegapię. :D Chętnie przeczytam tę serię. :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że książka wypadła tak dobrze. Wkrótce się za nią zabieram. Uwielbiam takie historie.
OdpowiedzUsuńTyle do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana tą serią od kilu tygodni ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]