"Korona kłamstw" Pepper Winters, Tyt. oryg. Crown of Lies, Wyd. Kobiece, Str. 424
"Przeszłość i przyszłość były zaledwie dwoma wymiarami oddzielonymi od siebie teraźniejszością. A jednak nie żyłam, ani w jednym, ani w drugim. Istniałam w kleju, który je połączył."
Wielkie bogactwo nie zawsze idzie w parze z prawdziwym szczęściem. Czy można czuć się bezpiecznie, gdy każdego dnia ktoś życzy nam źle? Bohaterowie najnowszej powieści Pepper Winters niespodziewanie trafili w sam środek intrygi, która zmieniła ich na zawsze.
Autorka doskonale wie jak grać na emocjach czytelnika. Jej książki są śmiałe, dosadne i pewne siebie w sposób tak intrygujący, że nie można się oderwać od historii. Chociaż jej powieści wpasowują się w nurt New Adult, zawsze znajdziemy w nich coś więcej: nutę przygody, sensacji, prawdziwego niebezpieczeństwa, które wisi nad bohaterami i jedynie kwestią czasu jest, gdy przyjdzie im walczyć o swoje miejsce w świecie. Najnowsza powieść autorki utrzymana jest w tym samym stylu: silna, świadoma w każdym dialogu i opisie oraz piekielnie seksowna.
Wszystko rozpoczyna się od losu dziewczyny, którą trzymano w złotej klatce. Elle Charlstonz góry otrzymała los dziedziczki potężnej fortuny i nikt nigdy nie pytał czy tego chce. Uczona jak zarządzać nie widziała świata zewnętrznego. Dlatego w dniu dziewiętnastych urodzin robi krok w nieznane i decyduje się przejść ulice Nowego Jorku jak prawdziwa nastolatka. Nie spodziewa się, że ten nieprzemyślany ruch będzie miał dla niej przerażające konsekwencje. Napadnięta przez prawdziwych oprawców uchodzi cało dzięki tajemniczemu mężczyźnie. On znika, jednak myśl po nim wciąż pozostaje. Czy jeszcze kiedyś go zobaczy?
To powieść, która intryguje od początku do końca. Masa sprzecznych emocji, które pojawiają się w głowie czytelnika już od pierwszych stron, nie opuszcza nas długo po zakończonej historii. Autorka doskonale wie jak grać na emocjach czytelnika i przyznaję, że nie mogłam przestać myśleć o historii Elle. Kibicowałam jej od pierwszego spotkania, trzymałam kciuki by przejrzała na oczy i wyzwoliła się spod jarzma władczego ojca, który zarzucił na nią sieć i sterował niczym marionetką. Wszystko to przekłada się na wspaniałą kreację bohaterów - wierzymy w każde wypowiedziane słowo, w każde troski i lęki, ponieważ autorka idealnie oddaje wszystkie uczucia i pragnienia poprzez wielowymiarowe kreacje postaci.
Tutaj króluje tajemnica. I to największy atut tej powieści. W mroku i niedopowiedzeniach kryje się prawda, której możemy jedynie się domyślać. Tajemniczy wybawca wciąż nie chce wyjść nam z głowy, jego tożsamość pozostaje ukryta a wydarzenia, które dzieją się dookoła głównej bohaterki powolnie sugerują, że byś może w końcu poznamy kim on jest naprawdę. Ale w tej książce niczego nie możemy być pewni w morzu zaskoczeń i labiryncie niedomówień. Jedynie doskonały warsztat literacki Winters upewnia nas, że autorka doskonale wie co robi.
To powieść, której wyboru na pewno nie będziecie żałować. Intensywna w odbiorze, szalenie niebezpieczna i mroczna w sposób bardzo kuszący. "Korona kłamstw" to opowieść o uczuciu, którego nikt się nie spodziewał. O przeznaczeniu, którego nikt nie chciał. O dziewczynie, której nikt nie pokazał jak wygląda prawdziwe życie. Nie można oderwać się od tej historii ani od klimatu, który trzyma w napięciu do ostatniej strony, by w finale porządnie nami wstrząsnąć. Nie możecie tego przegapić!
Wiele słyszałam o tej książce już opinii. Z chęcią się z nią zaznajomię :) Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMam książkę na półce i za jakiś czas zabiorę się za jej czytanie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to idealna powieść dla mnie na czas odpoczynku :)
OdpowiedzUsuńMi zajęło ponad połowę książki, żeby się wkręcić xD
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
A ja tajemnicę lubię, więc zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńIntrygujący tytuł :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, co mam myśleć o tej książce - z jednej strony mi się podobała, ale z drugiej liczyłam na coś ciut lepszego... Ale po drugi tom raczej sięgnę, bo zakończenie mnie zostawiło w ogromnej niepewności :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale raczej nie wpisuje się w moje klimaty czytelnicze, więc ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńObie napisałyśmy jej recenzję tego samego dnia :) I mamy względem niej bardzo podobne uczucia. Czekam na dalszy ciąg.
OdpowiedzUsuńObie napisałyśmy jej recenzję tego samego dnia :) I mamy względem niej bardzo podobne uczucia. Czekam na dalszy ciąg.
OdpowiedzUsuńA ja sobie odpuszczam... Nie moje klimaty jednak...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]