"Piękno, które pozostanie" Ashley Woodfolk, Tyt. oryg. The Beauty That Remains, Wyd. We Need YA, Str. 400
"Życie i śmierć są przypadkowe, że nie mamy kontroli nad niczym, tylko nad tym jak sobie z tym wszystkim poradzimy."
Współczesne problemy jeszcze nigdy nie zostały poruszone w tak emocjonalny sposób. Jeszcze nigdy tyle tragedii nie spotkało się w jednej powieści. Czy debiutancka powieść Ashley Woodfolk okaże się jedna z lepszych książek swojego gatunku?
Książka przemawia do czytelnika przede wszystkim przez fakt, że chociaż można wyczuć w niej mnóstwo osobistych doświadczeń jest otwarta na czytelnia. Ukazuje całą prawdę podjętego tematu, podświadomie uczy, motywuje, prowadzi przez trudne choć jednocześnie współczesne tematy w zrozumiały i prosty sposób. Nie każdy potrafi w tak świadomy sposób kreować wątki przeplatane między tragedią a zwyczajnym życiem, więc tym bardziej śmiało mogę napisać, że Ashley Woodfolk wykonała kawał dobrej roboty.
Jeśli zatem mówimy o problemach, kogo będą one dotyczyły? Autumn, Shay i Logan. To ta trójka chodząc do jednej szkoły jedynie mija się na korytarzach. Wydaje się zatem, że nic ich nie łączy. Może poza muzyką. I stratą. Jednak oni o tym nie wiedzą. Zamykają się we własnym bólu nie dostrzegając kogoś, kto być może podzieli ich troski. Gdy dotknęła ich tragedia, nagle to co kochali najbardziej przestało im wystarczać. Muzyka odeszła w niepamięć, do czasu gdy jeden zespół połączył tą dwójkę nieodwracalnie. Co się wydarzyło i jakie dramaty zrujnowały ich życie? Przekonajcie się sami.
Jedno jest pewne - różnorodności motywów nie zabraknie. Woodfolk porusza problemy rodzinne, emocjonalne oraz aktualne teraz motywu LGBT. Ból po stracie i walka o to, by pozostać na powierzchni łączy trójkę nieznanych sobie osób w niebanalnym stylu. Bardzo szybko przekonałam się, że Autumn, Shay i Logan to indywidualne charaktery, charyzmatyczni bohaterowie, którzy wiedzą czego chcą i nie boją się wyrażać głośno swoich opinii. Polubiłam każdego z osobna, trzymałam kciuki za ich szczęście, ponieważ w ich życiu widziałam także cząstkę siebie. Tak właśnie zadziałała autorka - mimo różnorodności stworzyła jedną kompletną całość. W sam raz dla każdego, bez podziału, kategorii i zbędnych wyborów.
Czyta się dobrze, praktycznie nie można oderwać się od fabuły. Lekkość stylu, proste dialogi i dużo emocji przypadają do gustu każdemu kto stawia przede wszystkim na swobodę czytania. Podział na narrację głównych bohaterów ułatwił poznanie sposobu ich rozumowania a emocje skrywane głęboko w ich sercach szybko stały się mi bliższe niż sami bohaterowie. Dlatego jestem pewna, że wielu z Was odnajdzie w tej powieści to co najważniejsze - ja tak zrobiłam i jestem zachwycona ze swojego wyboru.
Tak, to naprawdę znakomita książka. Odważna, nietypowa, poruszająca tyle ważnych tematów, że czasami serce nie nadąża za rozumem podczas lektury. "Piękno, które pozostanie" jest powieścią, którą powinien poznać każdy czytelnik poszukujący czegoś więcej, ukrytego znaczenia w nurcie New Adult. Jednoczy ich muzyka, dzieli tragedia a emocje nie mają końca. Ta powieść udowadnia, że wystarczy chwila, by zmienił się cały świat. W jaki sposób? Przekonajcie się sami.
Bardzo ciekawa książka, tylko zastanawiam się czy nie jestem na nią już trochę za stara :) Lubię młodzieżówki, ale na razie chyba zabiorę się za coś innego po kończeniu Sponsora :) Pozdrawiam, Eli https://czytamytu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją upolować. 😊
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie można oderwać się do lektury tej książki.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad książka, ale na chwile obecną spasowałam.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być ciekawa i jeszcze z nią się nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Skoro mówisz, że to odważna i ciekawa książka, to bardzo chętnie po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuń