środa, 6 marca 2019

"Furia" Sandra Brown

"Furia" Sandra Brown, Tyt. oryg. Seeing Red, Wyd. Edipresse, Str. 432

"W naszym świecie wystarczy rzucić podejrzenie i człowiek równie dobrze mógłby być winny."

Kiedyś bohater, dziś odludek. Zamknął się na świat, odgraniczył od ludzi. Czy to wyłącznie kwestia indywidualnego podejścia? A może kryje się za tym coś więcej?

Powieści Sandry Brown znam od strony przyjemnych w odbiorze kryminałów. Może niekoniecznie jest autorką, którą zaliczyłabym do grona tych z bardziej drastyczną wyobraźnią, ale mimo wszystko zawsze przyjemnie sięgam po jej książki. Zawsze mogę liczyć na zaskoczenie, emocje i niebanalne zwroty akcji co potwierdza się w jej najnowszej książce. "Furia" to wciągający thriller, który przekonuje także od strony obyczajowej. Co zatem czeka na Was w powieści? Dużo akcji, przygody i klimat, który dobrze potęguje napięcie.

Fabuła chociaż wciągająca, dopiero w połowie powieści, w pełnej krasie prezentuje dynamikę i płynność, gdy zaczynamy odkrywać ludzkie zło czające się w mroku. A wszystko za sprawą Franklina Trappera, który dwadzieścia pięć lat temu wyprowadził w bezpieczne miejsce garstkę osób ocalałych po ataku bombowym w jednym z hoteli w Dallas i zyskał sławę bohatera. Dziś jednak nie chce o tym rozmawiać, czego kompletnie nie rozumie Kerry Bailey, dziennikarka telewizyjna. Kobieta zrobi wszystko, by porozmawiać z mężczyzną a jedynym punktem zaczepienia jest syn Franklina, który nie chce rozmawiać z ojcem. I choć John w końcu decyduje się pomóc Kerry, nikt nie spodziewa się, że dzień wywiadu będzie wstępem do kolejnej tragedii. Bailey i Trapper łączą siły, by w pościgu z czasem odnaleźć sprawcę zamachów.

To co zaskoczyło mnie najbardziej, to kreacja bohaterów. Ich złożone sylwetki, mocne zaangażowanie w przyszłość, historia którą odkrywamy wraz z biegiem fabuły. Każdy z bohaterów otrzymując prawo głosu korzysta z tej okazji, ponieważ ma wiele do powiedzenia. I naprawdę ciekawie słucha się o ich życiu, o doświadczeniach Franklina czy jego przeszłości oraz determinacji Kerry do tego, by osiągnąć sukces. Wspólnie budują historię wiarygodną, dzięki swoim wciągającym portretom psychologicznym i zapraszają w sam środek intrygi, która wraz z kolejno przerzuconą stroną zyskuje w oczach czytelnika.

Na podstawie aktualnych tematów Sandra Brown opowiada historię, której punkt zaczepienia sięga daleko w przyszłość. Kluczy w labiryncie podstawowych faktów, pozwala by czytelnik sam zbawił się w odkrywanie prawdy i powoli, po nitce do kłębka, wyjaśnia wszystkie tajemnice. Bardzo przypadła mi taka lekka konstrukcja mocnej tematyki, która stała się ścieżką do osobistej rozgrywki głównych bohaterów. A w tym wszystkim - oczywiście - wątek romantyczny, którego Brown jest mistrzynią. Nie rozczulający a życiowy, pełen spięć i idealnie łączący się z niepewną sytuacją.

"Furia" to książka, którą mogę śmiało polecić każdemu - nawet jeśli nie jesteście fanami gatunku, na pewno znajdziecie tutaj coś dla siebie. To lekka, przyjemna i wciągająca opowieść z elementami sensacji, thrillera, problemów społecznych oraz miłości. Fani autorki wiedzą, że w jej rękach zawsze mocny romans i potężne niebezpieczeństwo stają po dwóch stronach ringu, by w odpowiednim momencie wejść w odpowiednie stracie. I właśnie to uwielbiam! Nieprzewidywalność i emocje, które w tej historii stają na równi z bohaterami.

6 komentarzy:

  1. Mamy takie samo zdanie na temat tej książki! 💗

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię książki tej autorki. Tę na pewno też przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za recenzje. Mam ta ksiazke na oku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam książek p. Brown, ale Twoja recenzja bardzo zachęca, aby po nią sięgnąć, zwłaszcza, iż - jak piszesz - łączy moje ulubione gatunki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś nie cierpiałam kryminałów - obecnie uwielbiam. Jeżeli mówisz, że wciągająca, to bardzo chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń