"Inna Blue" Amy Harmon, Tyt. oryg. A Different Blue: A Novel, Wyd. Editio, Str. 304
"Cały czas żałuję, że nie miałaś lepszego życia... innego życia. Ale inne życie zrobiłoby z ciebie inną Blue. A to byłaby największa tragedia z wszystkich."
Zagubiona i porzucona nie zna własnej przeszłości. Próbuje budować nową historię, bez punktu zaczepienia. Tylko czy niewiedza nie okaże się zgubna?
Amy Harmon wielokrotnie mnie zaskakiwała. Każda jej powieść była hipnotyzująca, zaskakująca i bardzo dobra. Szybko znalazła się w gronie moich ulubionych autorów a do fragmentów jej powieści powracam do dziś dnia. Dlatego zawsze z przyjemnością zdecyduję się na kolejną jej propozycję - podobnie jak ta najnowsza, która zapowiada się nie tylko emocjonalnie, ale i mrocznie.
Blue Echohawk, główna bohaterka powieści, nigdy nie poznała swojej przeszłości. Wie jedynie, że została porzucona jako dwulatka a jej matka nie żyje. Nie jest w stanie nawet podać swojej konkretnej daty urodzenia. To wszystko sprawia, że jej poczucie wartości nie jest zbyt wysokie. Ukrywa je pod pozorami pewności siebie i surowości. Zapatrzona we własne problemy ucieka od przyjaźni i miłości. Nie spodziewa się jednak, że już niebawem pozna kogoś, kto powoli pozwoli jej zrozumieć kim jest i że przeszłość nie zawsze ma znaczenie. Ktoś, kto pozwoli zbudować jej historię na nowo.
Poszukiwanie własnej tożsamości to temat od dawna podejmowany w literaturze. Jednak w rękach Amy Harmon wydaje się być czymś więcej - indywidualną oraz osobistą podróżą w głąb samego siebie. Losy głównej bohaterki zbliżają nas do jej postaci już od pierwszych stron i z przyjemnością towarzyszymy jej w powolnym rozumieniu swojej przeszłości. A będzie tego naprawdę sporo, ponieważ autorka postawiła na wnikliwą analizę psychologiczną Blue, na jej przykładzie pokazując siłę miłości, przyjaźni i konsekwencję wyborów, także tych którzy podęli nasi bliscy. Wszystko to oparte na bardzo wiarygodnych wydarzeniach - żadnego przerysowania, tylko zrozumiałe działania.
Historia głównej bohaterki może być także opowieścią pod którą podpisze się wiele osób w realnym świecie. Zagubienie, osamotnienie, brak poczucia bezpieczeństwa i akceptacji w poczuciu kompletnej bezradności, gdy nie wiemy nic o naszej przeszłości może przytłaczać. Jednak chociaż emocje targające Blue widoczne są jak na dłoni - nie jest to jedynie powieść smutna. To głęboki, poruszający obraz przepełniony paletą różnorodnych emocji od wzruszeń przez konsternację po chwile niekłamanego szczęścia. To przede wszystkim zasługa podjętego przez autorkę motywu: nie zrzuca na nas słodkiej opowiastki o miłości a indywidualną historię dziewczyny, która poszukuje własnego miejsca w świecie. Dlatego skupiamy się wyłącznie na losach Blue, jej wyborach i problemach oraz - czasami - także na znajomościach, które jednak w przypadku całej książki nie będą odgrywały dużej roli.
"Inna Blue" idealnie oddaje zalety twórczości Amy Harmon. Udowadnia, że autorka do każdej swojej powieści podchodzi z sercem i oddaniem. Dlatego w morzu przeróżnych emocji odkrywamy przejmującą opowieść, która towarzyszy nam także na długo po skończonej lekturze. Piękna, wzruszająca, zaskakująca i wciągająca na całego historia Blue pozwala nam spojrzeć na człowieka bez łat przyklejanych przez lata i niepotrzebnej klasyfikacji. Uczy i porusza - jak każda powieść Harmon.
Trafiłaś do mnie tą recenzją. Zapisałam sobie tytyuł, bo to wydaje się czymś więcej niż poszukiwaniem własnej tożsamości. Jeżeli faktycznie chwyta za serducho i trafia w środek, to muszę się w nią zaopatrzyć, bo po twojej recenzji wydaje mi się, że właśnie tak będzie :)
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Czytałam dwie książki tej autorki i bardzo mi się podobały, więc na pewno przeczytam również ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńTa książka zwróciła moją uwagę już od pierwszego spotkania :) jestem ciekawa pióra autorki - pełnego serca dla bohaterów i czytelników.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale tyle dobrego czytam o "Innej Blue", że chyba się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu lubię sięgnąć po takie książki- historie drogi czy poszukiwania :-)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie mnie zachęciłaś do tej książki. Lubię zagubionych bohaterów. Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Czuję, że mnie również by wciągnęła.
OdpowiedzUsuńMiałam już styczność z Amy Harmon i bardzo ciepło wspominam jej książki, dlatego też „Inna Blue” czeka już na mojej półce na przeczytanie ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście mam już tę książkę na półce, ale tak bardzo chcę ją przeczytać, że musi "odleżeć swoje". Tak mam, że im bardziej chcę coś przeczytać, dłużej zwlekam. Autorkę natomiast bardzo lubię, w szczególności jej "Making Faces", więc wiem, że i tym razem nie będę zawiedziona a wręcz liczę na to, że będę zachwycona. Mam więc spore oczekiwania do tego tytułu :)
OdpowiedzUsuń