niedziela, 3 marca 2019

"Kwintesencja Q" Pepper Winters

"Kwintesencja Q" Pepper Winters, Tyt. oryg. Quintessentially Q, Wyd. Kobiece, Str. 360

"Umysłem człowieka można pokierować. Ale ludzkie serce nie zna poleceń."

Mocna, niebezpieczna i bardzo niegrzeczna. Oto kontynuacja dark romance, która potęguje wcześniej poznane emocje. Czym tym razem zaskoczy nas Pepper Winters?  

Odważny styl autorki jednym przypadnie do gustu, drudzy będą zastanawiać się czy to na pewno propozycja dla nich. Już sam gatunek powieści erotycznych jest dla wielu czytelników ciężkim orzechem do zgryzienia a co dopiero jego skrajna, mocno balansująca na granicy forma. Pamiętajcie jednak, że w przypadku każdej książki liczy się przede wszystkim pomysł i wykonanie. To te dwa elementy dyktują warunki dla całej historii. Natomiast Pepper Winters wie, jak je wykorzystać by stworzyć coś naprawdę intrygującego.

Już pierwszy tom serii zwiastował prawdziwe niebezpieczeństwo. Książkę inną niż wszystkie, nietypową, zaskakującą. Jednak jest w tym wszystkim jakiś urok, trudny do opisania, dzięki któremu nie sposób oderwać się od lektury ani od kibicowania głównym bohaterom w osiągnięciu założonego celu. A cel ten jest tragiczny w skutkach, w końcu bowiem chodzi o ostateczne wyrównanie rachunków. Kontynuacja jest jeszcze bardziej mroczna, intensywniejsza i przerażająca jeśli chodzi o czyny bohaterów. Mam wrażenie, że nawet lepsza od pierwszej (bardzo dobrej!) części, ponieważ dzieje się znacznie więcej, pojawiają się nowe motywy i pomysły na realizację fabuły, które nie są jedynie kontynuacją wcześniej rozpoczętych wątków a nowym wstępem w nieznane.

Tytułowy Q zawsze robił wszystko, by naprawić krzywdy swojego ojca. Walczył z mrokiem, który chciał go pochłonąć. Ale poznał Tess i to ona nieodwracalnie zmieniła jego życie. Tylko, że niekoniecznie w dobrym kierunku. Szukała zemsty a on pomógł jej w realizacji planu. To ich połączyło. Tylko czy wyzwoliło? Dziś otrzymujemy szansę poznania wydarzeń także z perspektywy Q. I to jest chyba najcenniejszym punktem powieści, ponieważ wejść w głąb tak bardzo przepełnionego prywatnymi demonami umysłu może zaskakiwać. Wielokrotnie przyłapywałam się podczas lektury na skrajnych ocenach tego bohatera nie mogąc zdecydować się czy bardziej go lubić, czy może nie znosić za te wszystkie emocjonalne rozterki, w które przecież sam się wpędzał.

Jednak niezależnie od wszystkiego muszę przyznać, że to naprawdę nietypowa książka a jednocześnie bardzo dobra. Dobrze napisana, w ciekawym stylu z niebanalną kreacją głównych bohaterów i rozwojem fabuły, który przecież nie należy do codzienności. A w tym wszystkim wątek miłosny równie nieprawdopodobny co cała historia i nawet głównym bohaterom ciężko odnaleźć się w nowej sytuacji. Więc gdy kolejna przeciwność zostaje rzucona im pod nogi ich więź się pogłębia - a Tess zostaje wystawiona na kolejną próbę swoich ludzkich możliwości. Cierpi, a wraz z nią cierpi sam czytelnik, który bezradnie patrzy na całą tą brutalną otoczkę jej fatalnego życia.

Słodki smak zemsty, pościg za ofiarą, miłość zatopiona w gęstym mroku. Czy odważycie się wkroczyć do tego świata? "Kwintesencja Q" to faktycznie kwintesencja całej serii - tutaj rozegra się wszystko co najważniejsze dla fabuły. Będzie ciężko, dramatycznie i niezwykle emocjonalnie. Czy Q zdąży na czas, by uratować swoją ukochaną? Tego dowiecie się sięgając po książkę inną niż wszystkie. Czy przypadnie Wam do gustu? Myślę, że nie ma innego wyjścia.

1 komentarz:

  1. Przeczytam na pewno, ale dopiero po wydaniu 3 tomu, by móc czytać całość tej historii na raz. Mnie takie mocne klimaty nie przeszkadzają, więc obaw nie mam, jedynie ciekawość :)

    OdpowiedzUsuń