niedziela, 3 marca 2019

"Moje serce, mój wróg" A.J. Steiger

"Moje serce, mój wróg" A.J. Steiger, Tyt. oryg. When My Heart Joins the Thousand, Wyd. Bukowy Las, Str. 368

"Miłość nie rozwiąże realnych problemów. Nie opłaci rachunków ani nie napełni lodówki."

Czy można odnaleźć drogę do serca kogoś, kto nie chce na to pozwolić? Czy dwa różne światy otworzą się na nieznane? 

W momencie, gdy zdecydowałam się na lekturę Steiger, byłam przekonana że sięgam po kolejną młodzieżówkę, która zaskoczy mnie w mniejszych lub większym stopniu. Nie spodziewałam się jednak lektury dojrzałej, ponadczasowej i piekielnie mądrej, która odchodzi od słodko-gorzkiej otoczki banalnego romansu na rzecz prawdziwego życia. Okazało się zatem, że znalazłam książkę idealną dla siebie: otwartą na czytelnika, oryginalną i pokazującą całą prawdę, bez udziwnień.

To opowieść o dziewczynie z zespołem Aspergera i chłopaku, który nie pozwolił by to wpłynęło na ich życie. On był przewlekle chory i dostrzegał coś więcej w otaczającym go świecie. Alvie nie chciała się podporządkować. Źle czuła się w towarzystwie i chociaż było jej ciężko, próbowała tego po sobie nie pokazywać. Chciała jedynie przetrwać do osiemnastych urodzi, by móc się usamodzielnić i w końcu postawić na swoim. Jednak wszystko uległo zmianie, gdy na swojej drodze spotkała Stanleya. Był dziwny, odstawał od reszty - podpierał się laską i wydawało się, że za moment rozpadnie się na milion kawałeczków. I chociaż wcale tego nie chciała, Alvie zbliżyła się do nieznajomego. Tak rozpoczęła się ich wspólna podróż ku zrozumieniu tego, co w życiu liczy się najbardziej.

Są na świecie książki, po które warto sięgać bez względu na wiek i powieść Steiger bez wątpienia należy do tej kategorii. Chociaż tematyka choroby młodych bohaterów jest nam znana z wielu podobnych historii - tutaj nie znajdziemy widma nadchodzącej śmierci. Nie ma szpitali, presji czasu, życia pod dyktando przyjmowanych leków. Jest zwykłe życie, może trochę różne od innych, ale wciąż prawdziwe i wiarygodne. Otrzymałam za to ciekawy obraz osoby cierpiącej na zespół Aspergera, który w bardzo prosty sposób pomógł mi zrozumieć zasady działania choroby. Autorka plastycznie przedstawiła nie tylko fakty, ale i emocje związane z byciem ponadprzeciętnym człowiekiem, który widzi i rozumie więcej a ja jedynie nie mogłam się nadziwić jak źli potrafią być ludzie zamknięci we własnych poglądach. Na własnej skórze odczuwałam cierpienie młodej bohaterki odrzuconej przez swoich rówieśników i nie mogłam wyjść z podziwu jak dzielnie walczyła z tym co ją otacza.

Można jedynie pozazdrościć życia Alvie, która niespodziewanie otrzymała od los wspaniały dar. W świecie niezrozumienia i cichej nienawiści odnalazła miłość - prostą, nieskomplikowaną, bardzo przyziemną, która jednocześnie dodała dziewczynie skrzydeł i udowodniła, że każdy, bez względu na wszystko, zasługuje na poczucie bezpieczeństwa i psychicznego komfortu. Relacja tej dwójki, ich próba odnalezienia się w nowej sytuacji, wyjątkowa więź jaka ich połączyła - wszystko to daje czytelnikowi wiarygodny obraz zwykłego życia wbudowanego w dobrą konstrukcję powieści.

"Moje serce, mój wróg" to książka, której warto dać szansę. Płynna akcja, dynamiczna zmiana wątków i wciąż intrygujący bohaterowie to jedne z wielu pozytywów, które czekają na Was na kartach tej powieści. Niby zwykła historia młodzieżowa, a jednak jest w niej coś więcej. Coś prawdziwego, głębokiego, co zakorzenia się w umyśle czytelnika i zostaje z nim na długo po skończonej lekturze.

3 komentarze:

  1. Takie tematy bardzo mnie interesują, więc na pewno zdecyduję się na przeczytanie tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię pozycje młodzieżowe, wiec możliwe, że dam tej książce szanse :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  3. Może jak będę miała chwilę czasu to zajrzę do tej książki.

    OdpowiedzUsuń