"Zapisane w pamięci" Ewa Pirce, Wyd. Niezwykłe, Str. 747
"Chcę poskładać to, co zostało rozbite. Wiem, że nie jestem dla Ciebie wystarczająco dobry, ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, by posklejać Twoje serce. Tylko mi na to pozwól."
Nasze wybory i decyzje kształtują nadchodzącą przyszłość. Nie zawsze jest dobrze, ale ucząc się na błędach i wyciągając wnioski możemy być silniejsi, pewniejsi swego. Czy właśnie tak postanowiła główna bohaterka "Zapisane w pamięci"? Czy postanowiła walczyć?
Ewa Pirce powraca z kolejną powieścią przesyconą różnorodną paletą emocji i niezapomnianych chwil. Pierwsza powieść autorki - "Obietnica" - pozytywnie mnie zaskoczyła, wciągnęła w wir wspaniałej powieści romantycznej i nie ukrywam, że to wysoko podniosło poprzeczkę innym historiom z tego gatunku. Byłam ciekawa jak wypadnie kolejna powieść autorki, jak poradzi sobie z wyzwaniem rzuconym samej sobie i czy ponowne zaskoczy mnie intensywnością wrażeń. Niepotrzebnie się zastanawiałam, ponieważ otrzymałam wszystko na czym mi zależało.
Wszystko skupia się na kreacji dwóch nietuzinkowych bohaterów. Eva już jako nastolatka popełniła błąd przez który miała już cierpieć do końca życia. Związała się z chłopakiem, który raz na zawsze oduczył ją zaufania do ludzi i zniszczył jej marzenia o szczęśliwym związku. Był oprawcą a miał być poczuciem bezpieczeństwa. Mimo drogi, którą pokonała by od niego uciec, wspomnienia pozostały. Jednak pewnego dnia spotkała Alexa, odnoszący spektakularne sukcesy boksera, który chował się za maską ignorancji i egoizmu. Był jednak inny niż wszyscy myśleli - zagubiony, niepewny jutra, wspominający trudną przeszłość. I tak połączyły się ich losy: niby różnych od siebie a tak bardzo podobnych ludzi, którzy poszukiwali akceptacji, zrozumienia i bezwarunkowej miłości.
Nie da się ich nie polubić. To dwójka niemal od pierwszych stron kradnie serce czytelnika swoją determinacją w dążeniu do zdobycia upragnionego szczęścia i jednocześnie tendencją do popełniania błędów. To sprawia, że stają się ludzcy, wiarygodni, pełnowymiarowi. Tacy sami jak my. I tym sposobem ich historia staje się nam bliższa, szczególnie gdy widzimy jak szybko nawiązuje się między nimi nić porozumienia. Kiełkuje uczucie, które powinno już dawno odnaleźć drogę do ich serca i tworzy się związek idealny. Do czasu, gdy demony przeszłości ponownie proszą o uwagę i wchodzą na scenę z przytupem, by pogrozić palcem i pokazać, że szczęśliwe zakończenie w prawdziwym życiu wcale nie tak łatwo osiągnąć.
Mnóstwo emocji - dobrych i złych - przewija się przez całą historię, sprawiając że nie sposób odejść od powieści choćby na minutę. W natłoku tragedii, błędnych decyzji i marzenia o lepszym jutrze jest jeszcze przecież tu i teraz, czyli chwila szczęścia na którą każdy zasługuje. Gdy śledzimy ich losy związane z tym co było kiedyś i widzimy tragedie przez które musieli przechodzić ciężko przejść obok tego bez momentu wzruszenia. Autorka nie szczędząc trudności na drodze Evy i Alexa zaryzykowała wiele, ponieważ mało komu przytrafia się aż tyle przykrości, ale udało jej się mimo wszystko zrównoważyć prawdę z fikcją i stworzyć książkę od początku do końca wiarygodną.
"Zapisane w pamięci" to obraz tragedii i smutku z którą mocno konkuruje determinacja do osiągnięcia upragnionego szczęścia. To książka o przejmującej, chwytającej za serce miłości i o dwójce zagubionych bohaterów, którzy nie zasłużyli na swój los. W mroku znalazło się miejsce dla chwili szczęścia i śmiechu przez łzy. Ewa Pirce po raz kolejny zaskakuje i udowadnia, że w ręce trzyma wielki talent, który - mam taką nadzieję - jeszcze wielokrotnie mnie zaskoczy.
Bardzo bym chciała poznać tę książkę, gdyż kiedyś czytałam opowiadanie autorki, które wywarło na mnie duże wrażenie.
OdpowiedzUsuńGreat post! x.
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, ale tam powieść mnie przekonuje do siebie. Potrzebuję właśnie czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest aż tyle emocji.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :D Pozdrawiam oraz dziękuję bardzo za odwiedziny ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Miałam okazję czytać już jedną książkę autorki i ogromnie mi się podobała. Mam nadzieję, że i ta wpadnie w moje łapki.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Czytałam "Córkę pedofila" autorki i niestety, ale rozczarowała mnie ta książka. Jednak autorki nie skreśliłam, bo nauczona doświadczeniem wiem, że nawet najlepszym zdarzają się gorsze książki. Dlatego też mam w planach zarówno powyższą powieść, jak i wspomnianą przez ciebie "Obietnicę". Chyba bardziej ciągnie mnie jednak do powyższej, więc pewnie to ją przeczytam najpierw :)
OdpowiedzUsuń