wtorek, 5 marca 2019

"Strażnik" Paulina Hendel

"Strażnik" Paulina Hendel, Wyd. We Need YA, Str. 388

"Biedna dziewczyna - pomyślał. - Ile miała lat, jak to wszystko się wydarzyło? Dziesięć? Wtedy jeszcze była za mała, żeby docenić wszystkie walory tamtego świata."

Co wydarzyło się po apokalipsie? Jak żyli ludzie w świecie pełnym potworów? Przekonajcie się sami czy taki świat jest stworzony także dla Was.

Paulina Hendel powraca z nową (starą?) powieścią, która już kiedyś zdobyła swoich fanów. Dziś w odnowionej okładce i odświeżonej wersji ponownie przyciąga niebanalną historią i obietnicą emocji, których w takim świecie jak ten wykreowany przez autorkę na pewno nie zabraknie. Co tym razem zagrozi bohaterom? Jakie strachu wyjdą z ukrycia, by pobudzić wyobraźnię i być może trochę wystraszyć? Na jaki pomysł wpadła autorka w swoim odświeżonym debiucie? Możecie być pewni jednego - będzie działo się dużo i na pewno nie znajdzie się ani jeden moment poświęcony nudzie!

Postapokalipsa w  polskim wydaniu wydaje się podwójnie kusząca: charakterystyczny klimat, bliscy nam bohaterowie, wydarzenia które zdecydowanie łatwiej przełożyć na otaczający nas świat. Wszystko to w połączeniu z charakterystycznym, lekkim i przyjemnym stylem autorki zapowiadało lekturę w sam raz na popołudniowy relaks - niby niezobowiązującą a jednak wciągającą i prowadzącą przez nietypowo wykreowany świat przedstawionym, w którym niebezpieczeństwo staje na pierwszym miejscu.

Hubert pewnego dnia budzi się w miejscu, którego nie zna. Ciemny, zamknięty pokój z daleka od Francji, głęboko w Polsce jest czymś czego na pewno się nie spodziewał. Ubrany inaczej niż zwykle, ranny i kompletnie nieświadomy swojej sytuacji powoli zaczyna dostrzegać sprzeczne informacje. Okazuje się bowiem, że od wyjazdy do Francji minęło siedem lat a on sam nie jest już zwykłym nastolatkiem. Co się wydarzyło w tym czasie? Dlaczego jego pamięć osnuła ciemna mgła? Teraz świat jest we władaniu ludowych potworów, choroby i braku techniki. Jak to możliwe?

Fabuła powieści skupia się na tajemnicy, która niespodziewanie pojawiła się w życiu głównego bohatera. Nie ukrywam, że i ja od pierwszych stron byłam ciekawa w którym kierunku potoczy się fabuła i jakie będzie rozwiązanie tych wszystkich wcześniejszych lat. Hubert był na tyle ciekawym i w miarę ogarniającym rzeczywistość chłopakiem, że chociaż w jego głowie było wiele sprzecznych emocji, nie zadręczał mnie masą smutnych monologów rozwodząc się nad swoją marną niedolą. Polubiłam go i chętnie śledziłam losy chłopaka takiego jak my, który nieświadomie trafił do bardzo podłego świata najgorszych ludzkich lęków.

Chociaż powyższa powieść jest wznowionym wydaniem, wciąż pozostajemy przy fakcie, że to debiut autorki. Jednak "Strażnik" to powieść, która w żaden sposób nie odbiega od późniejszych historii Pauliny Hendel i jedynie pokazuje jak bogatą wyobraźnię ma ta dziewczyna i jak mądrze z niej korzysta! To była świetna, przesympatyczna - jeśli mogę to napisać w przypadku apokalipsy - powieść pełna sekretów, która na pewno spodoba się fanom gatunku. Moje uznanie zdobyła, więc polecam jako lekturę dla relaksu, po ciężkim dniu.

4 komentarze:

  1. Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale myślę, że kiedyś to się zmieni. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie znam książek tej autorki. Muszę nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna świetna recenzja tej książki. Moje konto ucierpi w tym miesiącu. Tak czuję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Co wydarzylo sie po apokalipsie? Juz tym zdaniem kupilas moja uwage😀

    OdpowiedzUsuń