wtorek, 2 kwietnia 2019

Przedpremierowo: "Śmiały podryw" Scarlett Cole

"Śmiały podryw" Scarlett Cole, Tyt. oryg. The Purest Hook, Wyd. Akurat, Str. 352
PREMIERA: 17 kwietnia 2019r.

"Wszechświat zawsze układa wszystko tak, żeby dać nam to, czego potrzebujemy, a nie to, czego pragniemy."

Niebezpieczni chłopcy, poszkodowane przez życie dziewczęta. Trudne decyzje i konsekwencje przeszłości. Czy i tym razem mamy szansę na cień nadziei?

Scarlett Cole napisała serię Second Circle Tattoo, która swoimi cechami mocno wpasowuje się w nurt New Adult. Otrzymujemy wszystko to co niezbędne w każdej powieści z cyklu: trudną przeszłość, która będzie miała swoją ingerencję w teraźniejszości, stawienie czoła wyzwaniom oraz wewnętrznym demonom czy bohaterów mających się wyraźnie ku sobie, ale obawiający się konsekwencji ryzyka w niepewne uczucie. To już trzeci tom spod pióra autorki i chociaż wszystkie były ciekawe, mam wrażenie, że "Śmiały podryw" najbardziej przypadł mi do gustu.

Sympatyczni bohaterowie to plus tej historii. Opiera się ona przede wszystkim na ich życiu i nie ma zbyt wielu wątków pobocznych, więc dobra kreacja jest tutaj podstawą. Dred i Pixie szybko wkroczyli na pierwszy plan kradnąc całą moją uwagę i z przyjemnością śledziłam rozwój wypadków trzymając kciuki za ich możliwe wspólną przyszłość. On był dynamiczny, pewny siebie, męski tylko tak jak Cole potrafi kreować swoich męskich bohaterów. Ona była niepewna, chociaż nie brakowało w jej słowach ciętości i zawziętości. Przypominali zwykłych ludzi z tymi swoimi problemami i konsekwencjami decyzji, dlatego nie mogę powiedzieć na nich złego słowa.

Dred Zander na początku nie budził zainteresowania Pixie. Arogancki, zbyt pewny siebie, bardziej odstraszał niż przyciągał dziewczynę. Wciąż żyjąc we wspomnieniach przeszłości woli zacząć życie od nowa, nie angażując się w coś co już na pierwszy rzut oka wydaje się złe. Marzy tylko o spokoju, bezpieczeństwie, nowym początku. Dziewczyna jednak nie przewidziała determinacji chłopaka. Już od pierwszego wejrzenia zauroczyły go jej fioletowe włosy a dalej było jeszcze gorze. Zrozumiał, że razem będzie im lepiej niż osobno. Tylko jak ją przekonać?

Miłość krąży w fabule od pierwszych stron i tylko czytelnik od razu wyczuwa chemię między bohaterami. Wspomniana wcześniej wiarygodna kreacja, która mnie do nich przekonała towarzyszyła mi do ostatniej strony, ale to dramaty związane z ich demonami sprawiły, że mocniej się do nich przywiązałam. Wcześniejsze tomy z serii także nawiązywały do tragicznych wydarzeń, ale sądzę, że losy Pixie okazały się najtrudniejsze jak do tej pory. Może właśnie dlatego wywarła na mnie takie wrażenie, może to za sprawą sporej dawki emocji. Jednak co by to nie było - najnowszą powieść autorki przeczytałam w oka mgnieniu.

Dramaty, tajemnice, sekrety kontra miłość, która wydaje się przezwyciężyć każde zło. "Śmiały podryw" to coś więcej niż zwykły romans. To opowieść napisana prosto, bez zbędnych udziwnień, za to z jasnym przekazem: tylko komfort poczucia bezpieczeństwa pozwala na to, by przeciwstawić się własnym słabością. Polecam wszystkie tomy z osobna, chociaż ten urzekł mnie najbardziej.

8 komentarzy:

  1. Na pewno po nią nie sięgnę, nie jestem wielką fanką tego typu lektury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię jasny przekaz. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafia na listę wakacyjnych książek. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej się nie skuszę. Mam już inne plany.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jest to mój gatunek literacki :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam okazję ją przeczytać. Czytało się szybko i łatwo, jednak nie wywołała u mnie nadzwyczajnego WOW-u.

    OdpowiedzUsuń