sobota, 15 czerwca 2019

"Głowa do góry, Sunny" Jennifer L. Holm, Matthew Holm

"Głowa do góry, Sunny" Jennifer L. Holm, Matthew Holm, Tyt. oryg. Sunny Side up, Wyd. Jaguar, Str. 224

"Po co komu godzina seniora?"

Raz na jakiś czas sięgam po literaturę dziecięcą, by odświeżyć sobie pamięć co dawniej dawało mi tyle radości i sprawdzić, czy wciąż historie dla najmłodszych trzymają poziom. Nie szukam takich książek, one same mnie znajdują a najlepszy przykładem jest "Głowa do góry, Sunny"


To lekka, sympatyczna opowieść w której nawet dorosły czytelnik odkryje wiele radości. Nie jest to bowiem powieść fabularna! A może jest, ale nie w konkretnym znaczeniu. To komiks, który czyta się w oka mgnieniu i zanim zdążyłam otworzyć pierwszą stronę już kierowałam się w stronę finału. Być może to historia, która wciąga na całego a może lekki tekst czy sympatyczne ilustracje - a może po prostu bardzo dobrze wykonana całość.

Główna bohaterka, Sunny Lewin, wyrusza na wakacje w podróż, która wszystko zmieni. Na Florydzie mieszka jej dziadek i wszystko wskazuje, że czas tam spędzony będzie najlepszą formę zabawy. Jednak okazuje się, że tam mieszkają niemal sami starsi ludzie! Ma szczęście są też inne dzieci oraz Buzz - chłopiec, który uwielbia komiksy. To wraz z nim Sunny przeżyje całą masę niezapomnianych przygód oraz odkryje prawdziwy powód wyjazdu na Florydę. Nadszedł czas odkrycia wszystkich tajemnic.


Zabawna historia małej dziewczynki, która wplątuje się w różne wydarzenia pomysłowe dla młodego czytelnika. Jestem pewna, że rówieśnicy głównej bohaterki będą doskonale bawić się podczas lektury przeżywając wyjątkowe atrakcje wraz z piłkożernymi aligatorami, zagadkowymi zniknięciami sąsiadów czy nawet nietypowymi kotami. Wszystko to napisane w pomysłowy, wciągający sposób sprawia, że historię Sunny czyta się szybko i z dużą przyjemnością niezależnie od wieku.

Na prezent, dla dziecka czy nawet przypominając sobie co w literaturze dziecięcej jest najlepszego "Głowa do góry, Sunny" będzie dobrym wyborem. W jedno leniwe popołudnie zapoznałam się z losami rezolutnej dziewczynki, która zaskarbiła sobie moją sympatię. A przecież już dawno zapomniałam jak to jest być dzieckiem! Takie książki są potrzebne, przypominają to co przeminęło, ale nie zostało utracone.

6 komentarzy:

  1. Myślę, że ta dziewczynka również zdobyłaby moją sympatię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem jak najbardziej na tak. Z przyjemnością polecę ją dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wchodzimy już w letnie klimaty :). Pewnie gdybym byłam młodsza bez zastanowienie bym po nią sięgnęła.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealna książka do pośmiania się ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń