"Ziemia w ogniu" Daniel Arenson, Tyt. oryg. Earth Lost, Wyd. Niezwykłe
"Wiedzieli, że świat jest piękny, ale stoi na barkach tych, którzy przelali za niego krew wyjąc z bólu, żeby inni mogli się śmiać, kochać, dać nam coś za co warto walczyć."
Wielkie zagrożenie omiotło ziemię. Czy jest szansa, że oswobodzi się spod jarzma potworów, które ją dopadły?
Jakiś czas temu wspominałam, że pierwszy tom serii Daniel Arensona przypadł mi do gustu mimo, że jest to czysta powieść fantasy. Nie przepadam za tak dominującymi motywami tego gatunku, przestrzeń kosmiczna również nie jest moją mocną stroną, ale z niewyjaśnionych przyczyn dałam się porwać historii, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Dlatego dziś zdecydowałam się na kontynuację serii Wschód Ziemi, ponieważ przede wszystkim byłam ciekawa jak autor pociągnie rozpoczęte wątki.
Wijce pozwalają sobie na co raz więcej. Pustoszą, pożerają, panują nad światem. Przybyły z kosmosu i są okrutne, bezwzględne. Nic nie wskazuje, że maja się wycofać, wojna wciąż trwa a Marco Emery wyrusza w przestrzeń kosmiczną, by tam podjąć kolejne wyzwanie. Czy uda mu się ocalić kolejne miejsce? Czy tym razem wygra? Nic nie jest pewne w czasach, które nastały a wijce zrobią wszystko by uśmiercić ludzi co do ostatniej żyjącej istoty. Jak można je zatem pokonać?
To powieść z mocnym, niemal brutalnym klimatem. Mocno osadzona w ramach gatunku sci-fi przekonuje, że w głowie autora drzemie nieograniczona wyobraźnia. Potężne światy, rozległe przestrzenie, nowe miejsca to nic w porównaniu do istot jakie czyhają na czytelnika oraz samozwańcze wojsko w ciemnościach. Żołnierze przeszli szkolenie, nauczyli się jak walczyć z wrogiem i jak zachować się w kryzysowej sytuacji, ale nikt z nich nie spodziewał się jak wielkie wyzwanie tym razem stanie bezpośrednio przed nimi. Pojawiają się jednocześnie nowy bohaterowie, nowe rządy które przestaną akceptować aktualny porządek. Dojdzie zatem do starć, słownych potyczek i prób, które pozwolą zrozumieć komu można zaufać.
Dobrze przedstawiony świat, nowe miejsca oraz starcia, których w tej powieści na pewno nie zabraknie to jedne z atutów tej historii. Są też bohaterowie, których jest tutaj całe, rozległe grono a każdy z nich jest inny. Przyjemnie było poznać całą tą plejadę osobowości - jedni byli zawistni, inni egoistyczni, jeszcze inni skorzy do przyjaźni lub sarkastyczni. Nie zabrakło więc wielu emocji, nie rzadko sprzecznych, od śmiechu po łzy, od zrozumienie i akceptację po niesłuszne odrzucenie. Autor zatem poruszył wiele istotnych kwestii, ponadczasowych motywów, które niepostrzeżenie wkradły się do fabuły i dodały jej wartości.
Ludzkie podejście do odległego tematu, dynamiczna akcja, oryginalne rozwiązania - oto przepis na "Ziemię w ogniu", powieść która zaskoczy nie jednego czytelnika. Ja, czytelniczka, która woli romanse i powieści obyczajowe doskonale bawiłam się podczas lektury o ile opisy walk i wszechobecne niebezpieczeństwo można nazwać zabawą. Daniel Arenson pokazał mi najlepszą stronę powieści sci-fi i po raz kolejny udowodnił ogrom swojej wyobraźni. Już dziś wypatruję trzeciego tomu, nie mogłabym inaczej!
Ciekawa historia :)
OdpowiedzUsuńthis books looks very interesting!
OdpowiedzUsuńJadieegosh Instagram
Niebawem i ja napiszę o tej książce. Z pewnością jej fabuła zaskakuje.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa "Ziemii w ogniu" :D Mam nadzieje, że mnie też się spodoba!
OdpowiedzUsuńDobrze, że kontynuacja też jest dobra. Z chęcią zapoznam się z tą serią. ;)
OdpowiedzUsuńTym razem nie moje klimaty;)
OdpowiedzUsuńI am very interested in this.
OdpowiedzUsuńLove your blog, (づ ̄3 ̄) づ╭❤ ~, thank you for sharing.
https://luxhairshop.blogspot.com/
Dłużej mnie już nie trzeba przekonywać, bym sięgnęła po tę książkę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Myślę, że dam jej szansę ;). Warto próbować i sięgać po nowe rzeczy. Chociaż obawiam się, że fantastyka i sci-fi to dalej nie moja bajka, ale cały czas próbuję ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]