"Miałeś tam nie wracać" Wojciech Wójcik, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 632
Młodość szybko przemija. A za nią czai się śmierć…
Niespodziewanie ktoś wyciąga do nas rękę z prośbą o pomoc. Czy odważymy się zaryzykować i poświęcić własne bezpieczeństwo? A może odwrócimy się od nieszczęścia?
Są historie do których ciągnie mnie nim jeszcze zdecyduję się na lekturę. Podświadomość wysyła mi informację, że znacznie lepiej wie czego potrzebuję i nie powinnam się wahać. Nie jest to częste zjawisko, ale kiedy już się pojawi - ufam swojej intuicji. Tak właśnie poznałam lekturę Wojciecha Wójcika, książkę która kusiła mnie od dnia pierwszej zapowiedz i która okazała się historią niesamowicie wciągającą. To kryminał z całą masą zagadek oraz tajemnic do rozszyfrowania przy którym czas ucieka zdecydowanie zbyt szybko.
Fabuła skupia się na losach jednego z bohaterów, jednak jeśli przyjrzymy się bliżej fabule pojawia się wiele drugoplanowych postaci mających konkretne znaczenie w historii. Są niepozorni, często przypominają zamknięte na innych społeczeństwo wierzące jedynie swoim sąsiadom (a i to nie zawsze) a rozmowa z nimi przypomina szereg sekretów, które rozwiązać można domysłami i umiejętnością czytania między wierszami. Ogromnie przypadła mi do gustu taka plejada bohaterów, ich różnorodne sylwetki oraz niebanalne charaktery. Każdy był inny, każdy miał swoje problemy a gdy połączyło się ich wspólną historię dotarłam do finału, który bardzo mnie zaskoczył.
W Hajnówce dochodzi do strasznej tragedii. Ginie młody funkcjonariusz Straży Granicznej, Krzysztof. Kiedyś przyjaźnił się z Adamem, ale to były dawne dzieje. Dlaczego więc przed śmiercią próbował się połączyć z licealnym kolegą? W dodatku kilka razy? Adam mieszka teraz w Warszawie i nie rozumie co Krzysztof chciał mu przekazać. Nie widzieli się przez trzynaście lat. Teraz mężczyzna na nowo musi stawić czoła miejscowości z której wyjechał oraz jej tajemnicom. Przeglądając zdjęcia dawnego przyjaciela odkrywa pierwszą nietypową rzecz - zdjęcie Kasi, dawnej dziewczyny Krzysztofa, która popełniła samobójstwo. Jednak na zdjęciu wygląda starzej, jakby zrobiono je niedawno. Czy to możliwe?
Dobra dynamika akcji, nieoczekiwane zwroty akcji, klimat niepewności oraz poszukiwanie rozwiązania zagadki sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Autor wciągnął mnie wir niebezpiecznego pościgu za nieuchwytnym, pozwolił spojrzeć w przeszłość bohaterów i powoli, krok po kroku wyciągać na światło dnia sekrety Hajnówka. Bliscy proszą Krzysztofa by ten opuścił jak najszybciej miejscowość a gdy pojawiają się kolejne pytania mężczyzna wie, że dzieje się coś niedobrego. Kim naprawdę była Kasia? Dlaczego Krzysztof wybrał właśnie Adama na swojego pomocnika? Możecie mi wierzyć, że odkrywanie prawdy to czysta przyjemność a gdy wszystko się rozwiąże - niedowierzania nie ma końca.
"Miałeś tam nie wracać" klimatem przypomina niemal horror, gdy w powietrzy wisi coś bardzo niedobrego. Fabuła jednak jest czystym kryminałem popartym sensacyjnym pościgiem. Powieść jest wciągająca, dobrze napisana i przyznaję, że doskonale bawiłam się rozwiązując tajemnicę losów Krzysztofa. Dlaczego miejscowość jest taka wyjątkowa? Co wydarzyło się w niej przed laty oraz co dzieje się teraz? Odpowiedzi znajdziecie w historii, którą docenią wszyscy fani gatunku.
ta książka ma wszystkie elementy, które sobie cenię w kryminałach :) zapisuję tytuł, bo czuję, że i mnie przypadnie do gustu ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że czuję się mocno zaintrygowana tą książką.
OdpowiedzUsuńBardzo chcę poznać tę historię.:)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł jest intrygujący. Ostatnio w sumie też mój brat poszukiwał dobrej książki podchodzącej pod horror.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk