niedziela, 9 czerwca 2019

"Nigdy, trochę, do szaleństwa" Adi Alsaid

"Nigdy, trochę, do szaleństwa" Adi Alsaid, Tyt. oryg. Never Always Sometimes, Wyd. Feeria, Str. 352

1# Nigdy nie umawiaj się z najlepszym przyjacielem.
2# Nigdy nie bądź taki jak inni.
3# Nigdy nie farbuj włosów na tęczowo.

Czy życie, w którym zrywamy z niepisanymi zasadami może okazać się łatwiejsze? A może wręcz przeciwnie. Gdy unikamy schematów tracimy coś cennego?

W młodzieżowym stylu, z dorastającymi bohaterami, z tematyką znaną każdemu Adi Alsaid zabiera nas w podróż ku rozterkom licealistów. Jej powieść to lekka, czasami ironiczna oraz sarkastyczna, ale zawsze prawdziwa opowieść o tym co w dojrzewającym życiu liczy się najbardziej - podążanie własną drogą, poszukiwanie siebie. Zatem główni bohaterowie powieści autorki postanowili odpowiedzieć na pytanie czy warto żyć według licealnych zasad, czy nadszedł czas by w końcu coś zmienić.

Dave i Julia są nierozłączni. Łączy ich wyjątkowa przyjaźń i obydwoje mają nadzieję, że to nigdy się nie zmieni. razem także wkraczają na drogę licealnych potyczek, w której przyjdzie im stawić czoła zasadom spisanym na kartkach. Postanowili bowiem sporządzić listę rzeczy, których nigdy nie zrobią. Nie chcą być tacy jak inni. Julia jednak nie wie, że Dave złamał jedną z zasad. A gdy obydwoje decydują się dla żartu wcielić w życie swoją listę i podążać drogą rzeczy, których przecież nigdy nie mieli robić, coś się zmienia. Dostrzegają, że być może uciekając od schematów stracili szansę na to, by być szczęśliwi.

To prosta powieść, wcale nie skomplikowana. Jednak ma swój urok i na pewno każdy zrozumie rozterki bohaterów. Wszyscy byliśmy na ich miejscu - próbowaliśmy znaleźć własną drogę podążając tą wyznaczoną przez naszych poprzedników lub budując własną trasę. Nic więc dziwnego, że Dave i Julia przypominają nas za czasów licealnych - są szczerzy w tym co robią, wiarygodni a czasem także nieprzewidywalni co jedynie dodaje uroku powieści i sprawia, że z większą przyjemnością śledzi się osy bohaterów, na miejscu których równie dobrze, moglibyśmy stanąć my sami. Nie zawsze popierałam ich decyzje, czasami miałam ochotę krzyczeć i wejść do historii by porządnie nimi potrząsnąć, ale to tylko dowodzi jak mocno zaangażowałam się emocjonalnie. Smutek, żal, szczęście i zrozumienie na zmianę towarzyszyły mi przy czytaniu a bohaterowie stali się mi bliscy niż podejrzewałam.

Tajemnica Dave'a nie daje mu spokoju a i czytelnik jest ciekaw jak chłopak rozegra całą sytuację. Ma w końcu u swojego boku dwie piękne dziewczyny - obie warte uwagi. To, komu kibicujemy nie ma znaczenia, ponieważ on sam musi dokonać wyboru, ale wątek miłosny w tej powieści został naznaczony wieloma emocjami co niezmiernie przypadło mi do gustu. Wraz z bohaterami zaangażowałam się w całą sytuację i przeżywałam na własnej skórze ich prywatne dramaty. Zupełnie nie spodziewałam się, że po tylu latach na nowo pochłonie mnie licealny świat. Wiele w tym wszystkim prawdy, szczerości, otwartości - historia przypomina pierwsze zakochania, pocałunki, miłosne dramaty, które sami doświadczyliśmy. Stąd ta bliskość z fabułą, połączenie z bohaterami, którzy przypominali mi o moich własnych doświadczeniach.

"Nigdy, trochę, do szaleństwa" dla dorosłego czytelnika jest nostalgią, powrotem do nastoletniego życia. Dla młodego fana literatury lekcją życia oraz poczuciem, że gdzieś tam, w świecie są ludzie, którzy czują i myślą tak samo jak my. Powieść Adi Alsaid jest prosta, życiowa i pełna emocji a właśnie za to cenię sobie podobne historie. Czas poświęcony tej powieści to inwestycja, której nie żałuję a którą z przyjemnością powtórzę przy kolejnych powieściach autorki.

4 komentarze:

  1. Lektura jeszcze przede mną ale książka już czeka :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie się za nią zabieram :D Jestem mega ciekawa :)
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. życiowa i pełna emocji, to mnie przekonuje. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie jest to literatura dla mnie ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń