"Bad Boy's Girl 5" Blair Holden, Tyt. oryg. Bad Boy's Girl 5, Wyd. Jaguar, Str. 228
"Ale gdy kochasz kogoś całą duszą i sercem, a ten ktoś tak samo kocha ciebie... Choćbyś miał pogrążyć się w najgłębszym lęku – dla takiej miłości warto."
Komplikacje życiowe, dramaty i wielkie nadzieje na szczęśliwą przyszłość. Czym tym razem zaskoczy nas Blair Holden?
Nie jestem wielką fanką serii, które ciągną się w nieskończoność. Najbardziej lubię powieści zamknięte w jednym tomie, ewentualnie dam się namówić na trylogię. Jednak jeśli chodzi o dalsze pisanie przez autorów wymyślnych fabuł, które już dawno powinny doczekać się zakończenia - nie jestem przychylnie nastawiona. Przyznaję jednak, ze chociaż książki Blair Holden nie należą do odkrywczych i zamknięte są w ramach zwykłej powieści dla młodzieży wciąż sięgam po nową część. Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale czuję że odpowiedzialne jest za to uczucie między głównymi bohaterami.
Tessa i Cole'a poznałam, gdy ich rozterki były banalne, młodzieńcze, właściwie niewiele znaczące z perspektywy czasu. Przez wszystkie tomy obserwowałam jak dorastają, dojrzewają oraz zmieniają się zewnętrznie. Obydwoje zaczęło racjonalnie analizować swoje życie i chociaż związek zawsze był dla nich najważniejszy - podejmowali życiowe decyzje w oparciu swoje plany i marzenia. Szkoła zatem odeszła w niepamięć, nadszedł czas na prawdziwe życie. Jednak i w nim znalazło się wiele przeciwności, które na ostatniej prostej będą musieli pokonać bohaterowie.
Miło było obserwować dynamikę w kreacji głównych postaci. Tessa w końcu przestała być denerwująca i drażniąca, chociaż Cole pozostał uroczy tak jak na początku. Jednak to co zasługuje na największą uwagę to podjęte wątki - nie tylko miłość pojawiła się na pierwszym planie, ale i wybory które nas kształtują, mroki przeszłości które jeszcze nie ucichły czy po prostu rozczarowania związane z tym, że nie osiągnęli wszystkiego do czego dążyli. Ale czy nie tak wygląda realny świat? Autorka przejrzała na oczy, przestała zasypywać nas słodką historią bez znaczenia a postawiła w finale na realność, która uratowała jej serię.
Nie ma szans, by rozpocząć swoją przygodę z serią Holden bez zachowania chronologii. Jeśli nie mieliście okazji poznania losów bohaterów - od razu odsyłam do pierwszego tomu. Fabuła każdego części łączy ze sobą wszystkie wątki w konkretny sposób i inaczej pogubicie się w opowieści. To jednak książki lekkie, proste z przyjemnymi dialogami, które czyta się bardzo szybko i które są naprawdę fajnymi umilaczami czasu.
"Bad Boy's Girl 5" to finał, czyli żegnamy się już ostatecznie z Tessą i Cole'em. Wciąż obstawiam, że lepsza byłaby w tym przypadku trylogia, jednak nie żałuję swojego wyboru. Miło było śledzić losy bohaterów oraz spędzić czas w ich towarzystwie akurat teraz, wakacyjną porą. Nie szukajcie więc daleko, gdy pod nosem jest propozycja warta uwagi, sympatyczna i zupełnie niezobowiązująca.
Myślę, że młodzi czytelnicy bardziej docenią tę serię niż ja. 😊
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie czytałam pierwszego tomu tej książki. Wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta seria nie trafi w moje ręce. [Kreatywna-alternatywa]
OdpowiedzUsuńSkoro trzeba rozpocząć swoją przygodę z serią Holden z zachowaniem chronologii, to ja na razie spasuję, bo muszę najpierw ukończyć inne serie.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam bo mnie ta historia interesuje i mam już w planach kupić pierwszą cześć :D
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ BLOG
ZAPRASZAM NA MÓJ INSTAGRAM
5 części to dużo, ale ciekawy cykl :)
OdpowiedzUsuńSeria wydaję się dobra na odprężenie :)
OdpowiedzUsuńZniechęca mnie jedna rzecz - że to aż tyle części :/ Od jakiegoś czasu unikam takich długich serii...
OdpowiedzUsuń