"Drugi Legion" Richard Schwartz, Tyt. oryg. Die zweite Legion, Wyd. Initium, Str. 464
"Nadzieja. Bez nadziei człowiek umiera."
Zagadka, wyzwania, wielka przygoda. Czym tym razem zaskoczą nas bohaterowie? Z jakimi niebezpieczeństwami przyjdzie się im zmierzyć?
Do powieści fantasy podchodzę jak do jeża. Boję się, że dany autor nie spełni moich wymagań, że będzie za ciężko, za nudno, zbyt byle jak. Nie jestem fanką, nie znam się na tym kto jest dobry, kto lepszy, po kogo lepiej nie sięgać. Ale jeśli ktoś kiedyś zapyta mnie co sądzę o twórczości Richarda Schwartza, odpowiem jedno: czytać w ciemno! Ten autor pokazał mi uroki czystej powieści fantasy, zabrał mnie w świat, którego nie miałam ochoty opuszczać oraz wykreował bohaterów w towarzystwie których nie sposób się nudzić.
Ponownie wkroczyłam do zajazdu Pod Głowomłotem jako, że "Drugi Legion" to druga część Tajemnic Askiru. Akcja podejmuje wątek w miejscu, w którym tajemniczy wędrowiec opowiada o losach Askiru zdecydowany nacisk kładąc na wyjaśnienie funkcjonowania magicznych wrót. Havald wraz z nowo poznanymi przyjaciółmi decyduje się odnaleźć magiczne przejście, by ostrzec mieszkańców miasta oraz znaleźć dla nich pomoc. Niestety plan wcale nie jest taki prosty w realizacji, gdy na swojej drodze spotykają zawirowania polityczne oraz bezwzględnych wrogów.
Richard Schwartz kładzie nacisk na wszelkie detale, jednocześnie dbając o świeżość i lekkość swojej powieści. Kontynuacja ani na moment nie odbiega od swojej poprzedniczki a nawet - o ile to tylko możliwe - wydaje się odrobinę lepsza. Potęgują się przygody, high fantasy rośnie w siłę a stara dobra gospoda rozpoczynająca także tą część przywodzi na myśl mroczny, duszny klimat gwaru i tłumu. Jednak nasi bohaterowie długo nie zostaną w gospodzie, która była tłem pierwszego tomu. Teraz czas wyruszyć w podróż, podjąć wyzwanie, zwiedzić nowe miejsca - te, które wcześniej słyszeliśmy tylko z opowieści. Autor wciela w życie bogaty świat przedstawiony, legendy, wierzenia oraz nutę magii a wszystko to ożywa na oczach czytelnika budząc nie mały zachwyt.
Havald wciąż pozostaje narratorem, ale nie przeszkadza to w poznawaniu. Tajemniczy, uwielbiający sekrety główny bohater, którego nie odkryłam wszystkich sekretów nawet w kontynuacji jest wielowymiarowy i prawdziwy w każdym detalu, jednak jego towarzyszom również niczego nie brakuje. Są oryginalni, czasami sarkastyczni, kiedy indziej po prostu nieokrzesani, ale wprowadzają tyle barw do powieści, że nie wyobrażam sobie lektury bez któregokolwiek z nich. Autor ma rękę do kreacji postaci, doskonale żongluje cechami charakteru i niezależnie kogo poznajemy - zawsze pozostawia po sobie ślad.
Innymi słowy wciąż pozostaję pod urokiem serii Richarda Schwartza. Ten autor ma wielką, wielką wyobraźnię. Doskonale pisze, lekko i z zaangażowaniem ogromnych pokładów wyobraźni buduje opowieść pełną tajemnic, intryg oraz niezapomnianej przygody. "Drugi Legion" to klimat, magia oraz otwartość na nowe doświadczenia. Przy tej lekturze na moment zapomniałam o codzienności wraz z bohaterami wybierając się w sam środek nieznanego.
Przeczytałam pierwszy tom tej serii, a dalsze mam dopiero w planach.
OdpowiedzUsuńno nie wiem... jakoś nie czuję się przekonana :P to chyba jeszcze nie czas na tę serię :)
OdpowiedzUsuńTym razem nie jestem zainteresowana.
OdpowiedzUsuńŚwietna seria :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać żadnej książki tego autora, ale fantastykę w każdej postaci uwielbiam i bez zastanowienia Ci uwierzę :)
OdpowiedzUsuńTen autor już od jakiegoś czasu mnie kusi także na pewno ta seria przede mną :)
OdpowiedzUsuń