"The World of Lore: Niegodziwi śmiertelnicy" Aaron Mahnke, Tyt. oryg. The World of Lore: Wicked Mortals, Wyd. Zysk i S-ka, Str. 392
"Plotka jest jak pożar, a umysły miejscowych zwykle są łatwopalne"
Kiedy świat opanowują potwory, nie pozostaje nic innego, jak wszem i wobec wyjaśniać im prawdziwe oblicze. W końcu potwór bardziej znany jednocześnie wydaje się mniej przerażający. Prawda?
Chociaż powyższa książka to lektura jednotomowa a właściwie wzór opowiadań - zalicza się do serii Lore autorstwa Aaron Mahnke. Pierwsza książka otwierająca cykl, czyli "Potworne istoty" przywoływała losy wszelkich wierzeń i mitów nawiązujących do nadnaturalnych postaci. Była lekka i zabawna, gdy brało się poprawkę na wszelkie domysłu ludzi, jednak nie ukrywam, że miejscami także zaskakująca i straszna, gdy wyobraźnia osiągała najwyższe obroty. Nie mogłam się oprzeć kolejnym opowiadaniom, więc zdecydowałam się na kolejną lekturę w serii. Tym razem opowiadania były bardziej mroczne, intensywniejsze w odbiorze: teraz bowiem już nie istoty wymyślone a prawdziwi ludzie okazali się demonami.
Jeśli często powtarzacie, ze wszelkie antologie nie są dla Was - zatrzymajcie się przy lekturach Mahnke. Ten autor szybko rozwiewa wątpliwości niedowiarków potwierdzając, że krótka forma może okazać się lepsza niż pełnowymiarowa powieść fabularna. Mahnke zaskakuje, buduje nietypowe sceny, balansuje na prawdziwe, która wydarzyła się w przeszłości. Każde kolejne opowiadanie czyta się z prędkością światła a brutalność zadana ludzką ręką przyprawia o dreszcz przerażenia.
W tej książce każdy bohater wydaje się posiadać drugą naturę. Na pierwszy rzut oka przypomina zwykłego, prostego człowieka - czasami szanowanego, czasami lubianego, zwykłego, prostego. Każdy tutaj odnosi swoje prywatne sukcesy, pracuje i wiedzie normalne życie. Jednak na drugim planie pracuje nad swoimi mrocznymi działaniami, brutalnym hobby wybranym przez nadszarpniętą psychikę. Wydarzenia wydają się nadzwyczajne, fabuła szokuje ale to ludzka natura kazała mi porządnie zastanowić się na każdą opowieścią.
Aaron Mahnke z zaskakującą lekkością i tendencją do czarnego humoru kreśli portrety osobowości, które zdolne były do najgorszych czynów. I chociaż opowiadania czyta się z wielką przyjemnością, pozostaje niesmak po odkrytej prawdzie. Nie mogę jednak zapomnieć, że to lektura, którą czyta się z przyjemnością - podobnie jak jej poprzedniczka przypomina bardziej gawędy opowiadane przy ognisku niż zwykły zbiór opowiadań. W tym kryje się wielki talent autora a w połączeniu z trafnymi ilustracjami lektura pobudza wyobraźnię do odtwarzania czytanych historii.
"The World of Lore: Niegodziwi śmiertelnicy" to połączenie komedii i grozy, horroru oraz nuty ironii. Nie zawsze potrzeba demonów zza światów by bać się tego co staje nam na drodze. Prawdziwe oblicze człowieka wielokrotnie budziło mój szok a cała lektura dostarczyła mnóstwa niezapomnianych wrażeń. Aaron Mahnke stworzył serię przy której zdecydowanie warto się zatrzymać.
Gdyby nie Ty, pewnie nigdy nie zwróciła bym uwagi na tę książkę, ale teraz jestem jej ciekawa. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco! Zapisuję tytuł ;)
OdpowiedzUsuńSama książka niekoniecznie mnie ciekawi, ale okładka wpadła mi w oko .
OdpowiedzUsuńTakie połączenie gatunkowe musi być intrygujące.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego połączenia komedii i grozy, więc zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, ale i bardzo nietypowe połączenie, w dodatku fabuła, która również wydaje się świeża. Chętnie poznałabym ją bliżej.
OdpowiedzUsuńPołączenie komedii i grozy jakoś do mnie niestety nie przemawia.
OdpowiedzUsuń